Osiągnięcia Sokoła to ponad 10 tysiączków miesięcznie za kilka przyjazdów do Zgierza.
Jak Jureczek ma ochotę popływać, to jedzie do Zgierza i podobno nawet zdarzy mu się wstąpić do TBS.
Ponieważ nie wie czym powinien zajmować się prokurent woli się nie naprzykrzać prezes Mundzi.

Jureczek nadal biega i pływa w godzinach pracy?
Co na to mieszkańcy TBS?
Co na takie zachowanie rada nadzorcza, co prezes?

Wcale się nie dziwię, że taki skład RN nie ma żadnych uwag do prokurenta. Przedstawiciel mieszkańców Poradecki też nawet nie zająknie się nt. prokurenta. No cóż ręka rękę myje, a Sokół  śmieje się w twarz wszystkim. Notariuszem takiego stanu jest  Bączak.

To czy mieszkańcy TBS są zadowoleni czy nie z niby pracy Sokoła to pojęcie względne. Znaczna część  nie ma bladego pojęcia, że taki ktoś może być na "garnuszku" tychże udziałowców TBS. Katonie masz rację, nikt nie zrobił nic aby darmozjada pozbawić tej funkcji. Pytanie zasadnicze co na to Rada Nadzorcza? Po Pani Prezes to nie spodziewałbym się żadnych wniosków do RN.

Sokół niech sobie wiedzie jak najbardziej szczęśliwe życie ale na własny koszt nie mieszkańców TBS i nie tylko. Swoje pasje niech rozwija i oddaje się im ale po godzinach pracy. On chyba nigdy nie wiedział co to znaczy PRACOWAĆ. Tu nie chodzi o zazdrość ale o elementarną przyzwoitośc.

Bycie na etacie prokurenta ( nie bycie prokurentem) W TBS dla Sokoła  to złota żyła. Gdzie taki bezmyślny Puchatek  takie wynagrodzenie dostawał by za nic nierobienie? Podobnie ma się rzecz z uczestnictwem Sokoła w Radzie Sponsorów Klubu Boruta. Tam podjął się zadania polegającego na ściągnięciu sponsorów dla klubu. Każda praca czy jakiekolwiek zajęcia poza tenisem, który uprawia zapamiętale z dyr. MOSIR oraz pływaniem jest ponad jego siły.

Opłacało się Puchatkowi z Kęblin wesprzeć tuszyniaka.
Został prokurentem, choć raczej  nie wie kim jest prokurent.