Zgierz - wydarzenia, komentarze, opinie
Brud w mieście świadczy nie tylko o jego władzach lecz także o jego mieszkańcach.
Czy Zgierzanie to brudasy?
Ustawa nie pomogła. W lasach nadal dużo składowisk elektrośmieci
Kilkanaście razy w tygodniu strażnicy miejscy ze Zgierza interweniują w sprawie dzikich wysypisk śmieci. Funkcjonariusze przyznają, że obowiązująca od jakiegoś czasu ustawa śmieciowa niestety nie poprawiła sytuacji terenów zielonych.
Do Straży Miejskiej w Zgierzu wpłynęło anonimowe zgłoszenie, które zostało potwierdzone. - Ustaliliśmy właściciela działki i będziemy prowadzili czynności wyjaśniające w tej sprawie. Takie materiały są zabronione, nie wolno ich składować, są od tego specjalne miejsca przeznaczone do utylizacji i tam należy je oddawać - mówi Tomasz Budaj, Naczelnik Wydziału Patrolowo-Interwencyjnego Straży Miejskiej w Zgierzu. Jak dodaje, społeczeństwo polskie nie bierze na poważnie ustawy śmieciowej. - Ludzie mają stare nawyki, a na to niestety nie mamy wpływu.
Anna Sobierajska z wydziału Ochrony Środowiska, Rolnictwa i Gospodarki Odpadami Komunalnymi Urzędu Miasta w Zgierzu po zobaczeniu zdjęć składowiska odpadów stwierdza, że ustawa śmieciowa nie do końca działa tak, jak powinna. - Wszystkie tego rodzaju sprzęty można przecież spokojnie oddawać do punktów selektywnego zbierania odpadów. Zostawianie śmieci w lasach przez ludzi jest dla mnie kompletnie niezrozumiałe. Telewizory, pralki i inne elektrośmieci nie powinny trafiać do lasu, ponieważ są bardzo niebezpiecznymi odpadami. Zgierzanie w opłacie za śmieci, którą wnoszą do miasta, mają możliwość ich oddania - dodaje Sobierajska.
Mieszkańcy, z którymi rozmawiał reporter Radia Łódź twierdzą, że ludzie bardzo śmiecą, w lasach leży m.in. pełno butelek i innych pozostałości po produktach spożywczych. Na skraju jednego z podłódzkich lasów ktoś zostawił kilka telewizorów, pralki.
https://www.radiolodz.pl/posts/50978-us … ktrosmieci
Muszę przyznać, że mój wpis sprzed 4 dni o dywanie z liści odniósł skutek.
Służby odpowiedzialne za porządek go zlikwidowały.
Teraz pozostały już tylko mimo jeziora na chodniku.
Należą się brawa za skuteczność.
Za brud na ulicach nikt z władz nie odpowiada.
Obaj prezydenci nie mieszkają w Zgierzu, to problemy mieszkańców i brud mało ich obchodzą.
Staniszewski mieszka w Szczukwinie, Bączak zamieszkuje w Sokolnikach, to Zgierz znają tylko zza okna limuzyny.
Jedyne co widzą, to plac przed Urzędem Miasta Zgierza i o porządku tam pamiętają.
Bo władze mają w dupie takie ulice i mieszkańców tamtędy chodzących. Władze same jeżdżą samochodami i niestraszne im kałuże i wybrakowane chodniki. Odpowiedzią władz będzie dalsze ignorowanie takich problemów. Władze skupiają się teraz na organizowaniu potiomkinowskich instalacji bożonarodzeniowych.
Przejście ul. Barlickiego na wysokości parku to wyzwanie.
Oprócz miniaturowych jezior na chodniku i części ulicy dywan z liści.
Ciekawe dlaczego Wladze tolerują taką sytuację?
Tą ulicą chodzą dzieci na zajęcia do Muzeum oraz Miasta Tkaczy.
Co jesli któreś z dzieci się poślizgnie i np. zlanie nogę?
Kto za to odpowie?
Czy w Zgierzu musi być tak brudno?
Dlaczego są pieniądze na imprezy, a nie ma na posprzątanie brudu?
Jest impreza, to normalne, że po niej jest brudno.
Staniszewskiemu i jego ferajnie brud nie przeszkadza, bo ważna jest zabawa.
A teraz mistrzostwa w piłce nożnej, to wszystko inne jest malo ważne m.
To co się dzieje w Zgierzu, to nie tylko zmiana, to dobra zmiana pod sztandarem PiS.
Osobnik ze Szczukwina nie interesuje się miastem, bo i po co?
Przecież tu nie mieszka tylko inkasuje kasę.
Czy już nastąpiła zmiana????
Zgierscy decydenci się spisali w kwestii sprzątania piasku z ulic.
Z okazji Bożego Ciała zostały uprzątnięte ulice, po których szła procesja.
Szkoda, że procesje są takie krótkie, bo może wszystkie asfaltowe doczekałyby się zamienienia.
Kolejne piękne inaczej miejsce
https://www.facebook.com/10171919383408 … =3&theater