Czy jest coś, o czym powinienem wiedzieć? :)

Poczytaj posty i wszystkiego istotnego się dowiesz.

Zgierz nie jest przyjaznym miastem.
Kto może się z niego wyprowadza:

-były prezydent Jerzy Sokół do Kęblin
-były Kierownik USC do Dzierżąznej
-obecny zastepca prezydenta Miasta Bohdan Baczak do Sokolnik.

Podsumowując jeśli rzadzący nie chcą mieszkać w Zgierzu to coś jest nie tak.

A co dokładnie jest "nieprzyjaznego"?
Nic prawie nie wiem o Zgierzu.
Zdobywam raczej szczątkowe informacje o mieście.
Postanowiłem zapytać bo widzę, że wszędzie tutaj rozmawia się głównie o polityce.
Nie wiem z czego to wynika, ale pewnie rozmawiają o tym ludzie, którzy mają coś z polityką wspólnego.
A już się nasłuchałem o Pani Wieczorek, Sokole, Wężyku i wszystkich innych.

Zgierz jest nieprzyjazny mieszkancom, gdyż:
-bardzo duże koszty utrzymania mieszkania (woda i odprowadzanie scieków, ciepła woda) dotyczy mieszkań komunalnych i spółdzielczych, gdzie stawki są wyzsze niż w Łodzi
- tragiczny stan ulic i chodników
-brak sensownych miejsc do wypoczynku czy spacerów (wyjscie do parku miejskiego po deszczu moze stanowić trening do "szkoły przetrwania"
-brak kina
-komunikacja do pobliskiej Łodzi pozostawia wiele do zyczenia.

No ale damy radę? :)

Przeprowadzam się z dużego śląskiego miasta do Zgierza.
Urzeka mnie jednak powolnie Wasze miasto.
Najbardziej zaskoczony jestem postawą ludzi - bo częściej spotykam się z pozytywnym nastawieniem.
Tam, skąd się wyprowadzam - jest zupełnie inaczej.
Drogi faktycznie - straszne. Ale coś się zaczęło dziać teraz na Piłsudskiego. Wiadomo co?

Może z "familiokami" Bytomia czy Sosnowca, Zgierz jawi się jak ładne miasto" ale....

Czy zastanawiali się Państwo jak mieszka się w centrum blisko 60 tysięcznego miasta jakim jest Zgierz w XXI wieku? ....
Zostaliśmy zaproszeni przez lokatorów tej kamienicy by na własne oczy przekonać się w jak tragicznych warunkach można mieszkać w dzisiejszych czasach.
Już na wejściu zostaliśmy odrzuceni przez fatalny wygląd klatki schodowej, zdewastowanej, pomazanej, z której unosił się fetor fekaliów. Jak twierdzi jedna z osób zamieszkujących od 25 lat tą kamienicę, przez ten czas nie był wykonywany żaden remont klatki schodowej. Pomimo wielokrotnych próśb mieszkańców o remont, administracja twierdzi iż nie ma na to pieniędzy.
Kilka metrów dalej napotkaliśmy zdewastowane, powyrywane skrzynki pocztowe, które zupełnie nie zapewniają bezpieczeństwa korespondencji. Jak relacjonują lokatorzy dochodzi do zaginięć i zniszczeń listów wyciąganych bez problemu. Zaprzyjaźnieni lokatorzy chroniąc korespondencję własną i przyjaciół zabierając ja do siebie, a następnie przekazując między sobą.. ..

Wchodząc po schodach naszym oczom ukazał się makabryczny obraz, powybijane szyby w oknach zastąpione prowizorycznymi drzwiczkami z płyty bądź dyktą. Ściany były koloru szaro-czarnego „upiększone” często wulgarnymi napisami. Z sufitu odrywał się tynk odsłaniając surowe cegły.
Następnie dotarliśmy do ciemnych korytarzy gdzie świeciła się tylko jedna żarówka. Te ciemności w ciągu dnia nie sprawiały większych problemów, ale jak twierdzą mieszkańcy wieczorami i nocą problem braku oświetlenia sprawia ogromne trudności i wywołuje strach w mieszkańcach. Korytarze są sprzątane i myte przez samych lokatorów.

cytaty pochodzą ze strony: http://sld.zgierz.org.pl/index.php?opti … &Itemid=39

W okolicach, opisywanych w organie zgierskiego DLD jedyne co mozna dodatkowo otrzymać to "cegłą w głowę".
Takie to rejony miasta.

Jeśli ktoś przeprowadza się do Zgierza to robi wielki błąd. No, ale co zrobić skoro ludzie popełniają jeszcze większe błędy. Takim największym błędem zgierzan było wybranie Wieczorkowej na prezydenta naszego miasta.