W dniu 12 kwietnia 2012 roku na nadzwyczajnej sesji Rady Miasta Zgierza radni w trosce o zdrowie mieszkańców Zgierz podjęli uchwałę zobowiązującą Prezydent Miasta Zgierza do podjęcia wszelkich działań uniemożliwiającej realizację inwestycji "Budowa zakładu termicznego przekształcania odpadów i wytwarzania energii wraz z infrastrukturą planowaną na działce nr 290/1 przy ul. A. Struga 26 w Zgierzu.
Za podjeciem uchwały głosowali:
Aleksander Frach - Platforma Obywatelska
Marek Hiliński - Platforma Obywatelska
Elżbieta Krzewina - Klub Sokoła
Tomasz Kupis, -Platforma Obywatelska
Katarzyna Kupis-Wojciechowska - Platforma Obywatelska
Andrzej Mięsok - niezrzeszony
Bożena Palmowska - Platforma Obywatelska
Stefan Pelikan - PSL
Stanisław Skupiński - PSL
Zdzisław Sobczak - Platforma Obywatelska
Jerzy Sokół - Klub Sokoła
Beata Świątczak - Platforma Obywatelska
Krzysztof Wężyk - Klub Sokoła
Przeciw uchwale czyli za budową spalarni głosowali:
Mariusz Forfecki - Prawo i Sprawiedliwość
Mirosław Gajda - Prawo i Sprawiedliwość
Agata Grzelak-Makowczyńska - Prawo i Sprawiedliwość
Jarosław Komorowski - SLD
Michał Pilarski - Prawo i Sprawiedliwość
Grzegorz Maciński - niezrzeszony
Zbigniew Zapart - SLD
nieobecni:
Marek Sencerek - Prawo i Sprawiedliwość
Ewa Steglińska-Maciak - Klub Sokoła
Justyna Zielińska - Platforma Obywatelska
Zwolennicy spalarni byli przeciwnikami inicjatywy uchwałodawczej mieszkańców. Te osoby które uzyskałymandat z partyjego nadania sądzą, że są nieomylni.
Jak będą wybory zwolennicy budowy spalarni zaprzeczą, że popierali tę inwestycję.
Ale mają pecha gdyż głosowanie przeciw tej lokalizacji było imienne.
Ciekawe czym zwolennicy spalarni odpadów niebezpiecznych urzekli radną Justynę Zileińską, że przystąpiła do obozu jej zwolenników?
Zwolennicy spalarni twierdzą, że to nowoczesne wytwarzanie energii z odpadów.
W Zgierzu mieszkańcy milcząco przyzwalają na spalarnię odpadów niebezpiecznych.
A w Sulejowie mieszkańcy są przeciwni składowisku odpadów niebezpiecznych.
Protestowali przeciw niebezpiecznym odpadom
http://www.epiotrkow.pl/news/Protestowa … adom,11175
Nowomianowani zastępcy prezydenta miasta Zgierza mają za zadanie doprowadzić do zbudowania spalarni odpadów niebezpiecznych w naszym mieście.
Może zwolennicy budowy spalarni odpadów sami spalą się ze wstydu.
Kolec, no co Ty? Widziałeś Marcina Plichtę palącego się ze wstydu?
Kano wspomniany przez Cioebie osobnik nazywa się już Marcin P.
Patronem spalarni odpadów został Bohdan Baczak były mieszkaniec Zgierza - obecny zastepca prezydenta Miasta Zgierza, którego na to stanowisko desygnował Jerzy Sokół także byly mieszkaniec Zgierza - 0becnie Kębliny.
Wyzej wymienieni osobnicy już nie mieszkają w naszym miescie to może i nie ma co się dziwic ich entuzjazmowi dla SPALARNI.
Jednak radni PiS, SLD, PSL czy pozostali z Klubu Sokoła jednak mieszkają w Zgierzu a wspierają ten projekt.
Radni wspierający pomysły szkodliwe dla mieszkańców miasta dbają tylko o "kaasę" nie zaś o rozwuj w pozytywnym tego słowa znaczeniu miasta.
Ponieważ zgierskie władze dały zielone swiatło dla SPALARNI ODPADÓW NIEBEZPIECZNYCH kilka kolejnych firm nosi się z zamiarem ulokowania tego typu inwestycji.
Zgierz stanie się Światowym Centrum Spalania Odpadów Niebezpiecznych
W mieście pojawiły sie banery z podziękowaniami za Spalarnię Odpadów Niebezpiecznych, którą mieszkancy otzrymali na Mikołaja od Iwony Wieczorek.
Najlepszym miejscem na budowę spalarni było by obrzeże miasta mogły by to być Sokolniki lub na Proboszczewicach (ul.Witosa) wtedy wszyscy byśmy byli zadowoleni :D
Lokalizacja na Proboszczewicach jest zdecydowanie najlepsza. Można by tam zbudować przydomową spalarnię przy ul. Ozorkowskiej 57. Kolejną przydomową proponuję w Sokolnikach na posesji Bohdana Baczaka.
W budowie spalarni odpadów niebezpiecznych co poniektórzy działacze PiS muszą mieć jakiś interes.
Najciekawsze w tym jaką nagrodę za zgodę na budowę na Borucie otrzyma mieszkaniec Sokolnik Bohdan Bączak.
Można wybudować spalarnię odpadów komunalnych tak jak robią to inne miasta.
Jednak wladze Zgierza pragną zbudować SPALARNIĘ ODPADÓW NIEBEZPIECZNYCH
KE "klepnęła" dotację do bydgoskiej spalarni
Dofinansowanie pochodzi z Funduszu Spójności i jest przeznaczone na budowę Zakładu Termicznego Przekształcania Odpadów Komunalnych i dostosowanie jego funkcjonowania do wymogów prawodawstwa unijnego. Zakład będzie obsługiwał 700 tysięcy mieszkańców Bydgosko-Toruńskiego Obszaru Metropolitalnego.
Niektórzy radni chwalą się w internecie swoją działalnością.
Dość dużą aktywność w tej kwestii przejawia były prezydent, obecny radny Jerzy Sokół (notabene zamieszkały na terenie gminy Zgierz w Kęblinach).
Jednak jako swego "sukcesu nie podkreśla akceptacji dla budowy SPALARNI ODPADÓW NIEBEZPIECZNYCH na terenie byłej Boruty.
Przedłużeniem ręki Sokoła w UMZ jest jego kompan Bączak, który podpisał odpowiedni dokument otwierający furtkę dla spalarni. Bączak i Sokół obaj wypięli się na Zgierz ponieważ mieszkają poza miastem. Sokolniki i Kębliny nie będą zatruwane, dobrze się ustawili, cwane sztuki!!
Jakie tam cwane? Głupie, bo poparli Wieczorkową. A ona już tonie.
Sprawa budowy spalarni odpadów niebezpiecznych przecichła.
Obecnie wałkowany jest temmat zastepczy likwidacji ITZ.
Podczas swej działalności ITZ nie informował o wspomnianej budowie, a także nie wskazał zwolennikow jej budowy.
W ostatni poniedziałek miała się odbyć w łódzkiej telewizji dyskusja dotycząca spalarni odpadów niebezpiecznych na terenie dawnej Boruty.
Główny zwolennik tej inwestycji Iwona Wieczorek nie raczyła się pojawić w studio, nie przysłała także nikogo mogącego próbować uzasadnić legalność i celowość budowy.
Może dogorywała po Święcie Miasta? A Zgierski i Sendal odstrzeleni.
Wprawdzie Bączak, który podpisał decyzję o warunkach zabudowy, mógłby coś powiedzieć, ale znając jego bączki językowe, Wieczorkowa wolała nie ryzykować.
Udział Bączaka spowodowałby zarżnięcie tematu protestów mieszkańców przeciw spalarni odpadów niebezpiecznych.
Z perspektywy Iwony Wieczorek i Bio-Ekotech - inwestora spalarni odpadów niebezpiecznych, Bączak byłby najlepszym dyskutantem, gdyż wszyscy by się zastanawiali co chce powiedzieć i nawet nie zwróciliby uwagi na temat dyskusji.
Zgodę na budowę spalarni podpisano z upoważnienia starosty zgierskiego.
Starosta Kozanecki jest z Platformy Obywatelskiej, a ponieważ mieszka w Aleksandrowie, to spalarnia w Zgierzu mu nie przeszkadza.
->Sylwioezg
Nie to żebym stawał w obronie Starosty.
Ale Starosta, jak i jego podległe jednostki nie weryfikują dokumentów zatwierdzonych przez inne instytucje takie jak Urząd Miasta. Ich zadaniem jest "skompletować" odpowiednią ilość dokumentów, jakie są wymagane do wydania pozwolenia na budowę.
To że na samym końcu kolejki znajdowało się Starostwo nie oznacza, że Ono jest winne temu, że w Zgierzu ma powstać spalarnia odpadów niebezpiecznych. Jeśli Inwestor przedstawi wszystkie wymagane dokumenty, Starostwo nie może wydać decyzji sprzecznej z prawem i odmówić wydania pozwolenia na budowę. Ważniejsze decyzje zapadły w Urzędzie Miasta, czy w Sanepidzie i to one otwierały drogę do powstania takiej a nie innej inwestycji. Najbardziej zasłużony w tym temacie jest Urząd Miasta, gdyż mógł użyć narzędzi prawnych, które mogłyby nie dopuścić do powstania inwestycji znacząco oddziałującej na środowisko.
No brawo Sylwio !!! Trafiłaś w dziesiątkę, tylko przenieś to na postępowanie swoich pryncypałów.
Byłem pewien, że gdyby nie twój uzasadniony interes osobisty, to dostrzegłabyś ogrom otaczającej nas patologii.
Ale Sylwiaezg o tym dobrze wie. Żonglowanie określeniem "zgoda na budowę spalarni" jest zabiegiem propagandowym. W jej mniemaniu odnosić się będzie do decyzji o pozwoleniu na budowę, którą wydaje starosta. I za nic nie przyzna się do wiedzy odnoście procesu inwestycyjnego.
Podczas protestu mieszkańców przeciw budowie spalarni jakoś nie pojawił się żaden z jej zwolenników.
Ci siedzieli po swych domach bojąc się wyartykułować swe poparcie dla tego pomysłu lub zaszyli się za firankami Urzędu Miasta Zgierza robiąc zdjęcia jej uczestnikom jak mają w zwyczaju.
Podobne zagrożenia pragnie mieszkańcom Zgierza zafundować PiS
23 zastępy straży walczą z płomieniami w hali w Skierniewicach, w której przerabiano śmieci komunalne. Zawaliła się część budynku, nikt nie został ranny
Pożar w hali, w której przerabiano śmieci komunalne, gaszą 23 zastępy straży pożarnej. Początkowo na miejscu było 13.
- Pożar już się nie rozprzestrzenia. Akcja może potrwać jeszcze kilka godzin - powiedział o godz. 10.30 mł. bryg. Wielgosz. Zawaliła się część konstrukcji. - Na szczęście nikogo nie było w środku i nikt nie został ranny - dodał strażak.
Na razie nie jest też znana przyczyna pożaru.