Proponuje zająć się przypadkami nepotyzmu w instytucjach samorządowych Zgierza oraz jego jednostkach organizacyjnych.

Ponieważ to zjawisko w ostatnim czasie szczególnie za rządów Iwony Wieczorek przybrało rozmiary gigantyczne warto przedstawić te przypadki.

Jednym z bardziej jaskrawych przypadków nepotyzmu jest zatrudnienie po ostatnich wyborach samorządowych w instytucji podległej Powiatowi Zgierskiemu syna przewodniczącego rady Powiatu Zgierskiego Józefa Dziemdzieli (SLD) na stanowisku kierownika Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie.
Paweł Dziemdziela takie stanowisko zawdzięcza nie znajomości problematyki opieki społecznej tylko koalicyjnemu układowi PO-SLD funkcjonującemu w Radzie Powiatu Zgierskiego.
Dziwi jednak przyzwolenie na takie praktyki radnych i starosty z Platformy Obywatelskiej.

A jak inaczej jeśli nie nepotyzmem nazwać zatrudnienie córeczki Paździochowej w sekretariacie Markabu,? Mówiło się swego czasu na mieście, że za pieniądze nieco różniące się od pensji zwykłej sekretareczki...
Wcześnie ta utalentowana donna pracowała podobno w WODKANIE...

Czy zatrudnienie córki Zaparta w Urzędzie niejakiej Oli jest etyczne?

Zamiast rozwodzić się na temat OCZYWISTEGO  w większości przypadków zjawiska nepotyzmu za czasów Wieczorek, lepiej po raz kolejny wkleić listę hańby. Przepadła ona gdzieś w odmętach tego forum, a zdecydowanie powinna być stale widoczna - KU PRZESTRODZE.

Zapart był wygodnym radnym, bo od czasu zatrudnienia za swego władania w UMZ córki zawsze chodził na pasku rządzących.
Swymi wypowiedziami w podzięce często uzasadniał beznadziejne decyzje władz.
Tak było za prezydentury Maślińskiego, następnie Sokoła.
A szczyt bezkrytycznego wspierania władzy osiągnął za kadencji Iwony Wieczorek.

Kolejny przepadek nepotyzmu, to zatrudnienie przez Iwonę Wieczorek Małgorzaty Pelikan synowej radnego PSL Stefana Pelikana.

W odpowiedzi echo - który stwierdził: „Zatrudniani są ludzie z odpowiednimi kwalifikacjami” - podaję zatem listę „fachowców” przyjętych przez Wieczorkową i aktualnie pracujących w urzędzie:

1.    Bando Danuta – koleżanka dyscyplinarnie zwolniona z Sanepidu
2.    Baszczyński Bartosz – syn zastępcy komendanta WKU w Łodzi
3.    Bieliński Robert – syn znajomego ginekologa
4.    Borysewicz Emilia – córka fryzjerki
5.    Cylke Kinga - ?
6.    Durasik Michał - ?
7.    Dzierbicka Izabela – córka właściciela szwalni, u którego ubiera się Wieczorkowa
8.    Gabryelczyk  Jolanta- córka koleżanki/rodzina
9.    Gajewski Bartosz – zaangażowany w  kampanię
10.    Gałamon Józef – transfer z Głowna (z polecenia Kapusty)
11.    Gołek Agnieszka – przyszła synowa radnego Skupińskiego (PSL)
12.    Kaftan Rafał – transfer ze Starostwa (PiS)
13.    Kaleta Ewa – koleżanka, szwaczka
14.    Kapusta Bogumiła – z PiS
15.    Kowalczyk-Bartczak Karolina – koleżanka Lefik-Babiasz
16.    Królewiak Paweł – transfer z PUP w Zgierzu (z polecenia Macińskiego)
17.    Krusińska Marzena - ?
18.    Lefik-Babiasz Ewa – koleżanka
19.    Łuszczyńska Małgorzata – transfer z Urzędu Marszałkowskiego
20.    Markowska Anna – PSL
21.    Maśliński Karol – zaangażowany w kampanię
22.    Mierzejewski Janusz - ?
23.    Olszewska-Nowak – koleżanka
24.    Pacyna Cyprian – syn właściciela zakładu opieki zdrowotnej „Bazylia”
25.    Pawlak Anna – żona masażysty
26.    Pelikan Małgorzata – synowa radnego Pelikana (PSL)
27.    Rakowski Bartosz - ?
28.    Sendal Katarzyna – córka kwiaciarki Wieczorkowej
29.    Tałajko Maria – transfer ze Starostwa (z polecenia Kapusty)
30.    Tulkowska Ilona – koleżanka ze szkoły
31.    Wilczewski Maciej – sąsiad Wieczorkowej
32.    Wille Ewa – żona współwłaściciela centrum rehabilitacji REH MED
33.    Sikorska Lidia - ?
34.    Strzelecka Anna -?
35.    Zgierski Tomasz – zaangażowany w kampanię

Kano lista niekompetentnych zatrudnionych przez Iwonę Wieczorek jest rzeczywiście długa jednak nie wszyscy na niej znajdujący kwalifikują się do pojęcia NEPOTYZM.

Do tej kategorii należy zaliczyć także różnorakie zlecenia dla syna radnego PSL Stanisława Skupińskiego.
W tym przypadku mamy do czynienia nie tylko z nepotyzmem ale wielce prawdopodobne także z przekroczeniem prawa.

Ta lista powinna być wydzielona w osobnym wątku - bez komentarzy.
Byłby to sztandarowy przykład polityki Wieczorkowej, do którego każdy miałby wgląd.


Ktoś wspominał o echo i jemu podobnych. Od niemal dwu miesięcy na forum cisza...

Gdzie się przenieśli zwolennicy Wieczorkowej? Czyżby ich już nie było w mieście?

A może świeżo awansowana sekretarka Luiza jest tak zawalona robotą, że nie nadąża z płodzeniem komentarzy?

Adamie ta lista będzie przydatna następcy Iwony Wieczorek perzy zwolnieniach w ramach reorganizacji i redukcji etatów.

Rozumiem, natomiast lista ZDECYDOWANIE powinna znaleźć się w jakimś szczególnie wyeksponowanym wątku.

Zasługuje na wyróżnienie. To koronny dowód na chamstwo i plucie w twarz mieszkańcom Zgierza przez to kuriozum ze źle rozprowadzoną szminką.


PS. Polecam zajrzeć do wątku komunikacja :)

Do listy trzeba dopisać: 36.  Wojciech Lau - syn znajomej lekarki

Adamiewys albo inaczej Grzegorzu Łęczycki na tej szacownej liście zapomniałeś umieścić swoje nazwisko. Wszak do pracowitych nie należysz a na stanowisku jakże inaczej jak nie po protekcji się znalazłeś, zresztą tam gdzie teraz jesteś też.

Myślisz, że Grzegorz Łęczycki jest w stanie spłodzić wielowątkowy post samooczerniający się, jak miało to miejsce wielokrotnie na tym forum? Chyba przeceniasz jego poziom autoironii :)

Myślisz, że Grzegorz ma poczucie humoru i pisze bez błędów? Naiwniak.

Które miejsce z tej listy szczególnie Cię zabolało? Które powinno się zatuszować :)? Uwagi należy kierować do UMZ lub osobiście do Wieczorkowej.

PS. Gdyby któregoś pięknego dnia przyszła do mnie Złota Rybka (ale ta prawdziwa, a nie ta pijana z Wiosny Ludów), to w kontekście Zgierza chciałbym choć na jedną chwilę zamienić się rolami życiowymi z Grzegorzem Łęczyckim. Powsadzałbym parę utuczonych na państwowym wikcie zgierskich vipów za kratki. Pewna donna miała w zwyczaju chwalić się, że w kratce i paskach jej do twarzy...  Od tej pory kratkę widziałaby nie tylko na sobie, ale i przed sobą:)   Ach, fantazje...

ciąg dalszy listy:

37. Gołębiowski Jakub
38. Jadczak Przemysław – startował do konkursu, który „wygrała” Alina Zawadzka, ale na otarcie łez i dla niego znalazło się miejsce
39. Kowalczyk Piotr – „ekspert od kultury”, z którym „kulturalnie” się pożegnano
40. Łęcka-Andrzejewska Alina – prezes U3W, dbająca o dobry PR pani prezydent w tym kręgu
41. Łuczak Agnieszka – koleżanka „po fachu” ze wspólnej uczelni z panią prezydent
42. Tracz Agata – „specjalista od zrobienia porządku z ludźmi czego nie potrafiła „stara kadrowa”
43. Sadowski Wojciech - ?
44. Zaborowska Sylwia – córka koleżanki, obecnie na urlopie macierzyńskim 
45. Zawadzka Alina – była dyrektorka GZK w Gminie Zgierz
46. sprzątaczką w USC
47. sprzątaczka w filii urzędu przy ul. Popiełuszki
48. sprzątaczka w UMZ – niezwykle aktywna w „donoszeniu” na ludzi do pani prezydent

uzupełnienie:

Anna Markowska– córka kierowniczki sekretariatu w Sądzie Pracy

Koleżanki z WSHE:
1.    Iwona Wieczorek
2.    Ewa Lefik –Babiasz
3.    Agnieszka Łuczak

Byli studenci pani prezydent – Wydział Ekonomiczno-Socjologiczny UŁ:
1.    Emilia Borysewicz
2.    Bartosz Gajewski
3.    Cyprian Pacyna
4.    Anna Strzelecka
5.    Tomasz Zgierski

Kano lista, którą sporządziłeś jest doprawdy imponująca.
Wynika z niej, że Iwona Wieczorek za swego pontyfikatu wymieniła 1/4 współpracowników.
Najgorsze w tym, ze roszady i zamiany odbywają się pod szyldem "MIERNY, BIERNY, ale dozgonnie WIERNY".

Mierny, bierny, ale ZNAJOMY!!!

Swoją drogą, nie dziwi mnie fakt zatrudnienia córeczki kogoś tam z Sądu Pracy :)
Mościwie nam panująca ma rekordową liczbę spraw tam założonych.

47. to Stankowska
48. to Kosiorowska

Adamiewys nie musisz marzyc o zamianie z Grzegorzem Łęczyckim :-) Wszystko, co napisałeś w poście zaprzeczającym o jakimkolwiek związku z nim jedynie potwierdza fakt, że to Ty jesteś Grzesiem lub Czopkiem jak nazywają Cię urzędnicy w UM. Pytam tylko, dlaczego na liście wysoko opłacanych miernych, ale wiernych nie ma Twojego nazwiska? Niby, z jakiej okazji byłeś wiceprezydentem? Taki kompetentny, wspaniały i apolityczny? Do tej pory w wywiadach wychwalasz Paździochową pod niebiosa żeby tylko dalej pobierać kaskę z rad nadzorczych w Markabie i MKT. Jesteś takim samym klakierem jak Tomasz Antenka tylko odwracasz uwagę od siebie a prawda jest taka, że taka kroisz miasto z kasy tak jak Paździochowa bez skrupułów. Liżesz wiadome miejsca a za plecami Carycy opowiadasz o jej wojażach, zakrapianych imprezach w ZR i małym rozumku. To dopiero szczyt bezczelności. Dla kasy i korzyści jesteś w stanie zrobić wszystko!

Aj, ubodło cię jak widzę. Proponuję wziąć maść na ból d..., bo ci żyłka z tego napięcia pęknie :)

Grzesiem, co miał wodę w piwnicy i w przykrótkich nogawkach chadzał nie jestem.
Grześ nie byłby w stanie skonstruować wielowątkowej wypowiedzi pisemnej. Tego po prostu nie przeskoczy.

Czopek jak zapewne wiesz, to było najłagodniejsze określenie. Pracownicy UMZ określali go też mianem maliniaka - to tak w didaskaliach.
Wielokrotnie już na tym forum pisałem, że ja nic do Grzegorza Łęczyckiego nie mam. W przeciwieństwie do 99,9% osób z nadania Paździochowej, on przynajmniej coś sobą reprezentował. Może nie była to kindersztuba najwyższych lotów - ale na bezrybiu i rak ryba.

Dlaczego Grześ stał się Grzegorzem i zasiadł na stanowisku wicka? Ano dlatego, że w mniemaniu pewnej przystojnej damy był całkowicie nieszkodliwy i bez wpływu na cokolwiek co zgierskie (z Tomkiem Zgierskim włącznie). W nagrodę za przyjęcie stanowiska wice, Grzegorzowi odgórnie przydzielona została pewna osoba, która przyczepiła się do niego jak rzep psiego ogona i miała jeden jedyny cel: informować co robi, z kim się kontaktuje, co mówi o Jej Najczerwieńszej za plecami. 

Drugi aspekt to kwestia Sokoła (nie będę rozwijać tego wątku). Po trzecie Iwonka nie miała absolutnie nikogo w swoich szeregach, kto mógłby zostać kimś więcej niż chłoptasiem na posyłki. Tomek Antenka nadaje się tylko do komend typu przynieś/wynieś/wyjdź!. Ponadto on jeszcze wciąż nie dorósł (buty na koturnach chyba nie pomogły). Przypadek Kapusty należy jedynie skwitować następująco: trafiło się ślepej kurze ziarnko.


Ludzie mają różne fantazje i perwersje. Ty widocznie bez Grzesia żyć nie możesz.

Co do pozostałych zarzutów:
Po raz kolejny przypomnę - nie pracowałem, nie pracuję i nie zamierzam pracować w UMZ. To ci musi wystarczyć.


O eskapadach carycy i jej "słabostkach" wie KAŻDY w Zgierzu, nawet ona sama... Tego problemu już po prostu nie da się zatuszować paskudną szminką. Mówią o tym jej dawni i obecni "przyjaciele". Proszę posłuchać osób, które tracą otrzymane z łaski carycy dziwne i niezasłużone stanowiska lub tych, którzy tracą przetargi :) Język wówczas natychmiast się rozwiązuje.

O ZR jako melinie dla upadłych notabli również wie KAŻDY w Zgierzu i normalni, porządni ludzie raczej tam się nie zapuszczają.

Wiem, skąd się bierze u ciebie ten żal i złość w stosunku do mnie.
Zwróciłem się do Forumowiczów o załączenie listy wstydu. W większości przypadków (nie wszyscy!!!) te kilkadziesiąt nazwisk to NAJLEPSZE (a właściwie NAJGORSZE) podsumowanie działalności Iwonki. Mówi o niej więcej niż koledzy ze ZR. Zapewne figurujesz pod którymś z nich. Sąsiadów z góry i z dołu listy ci nie zazdroszczę.

Cieszy mnie natomiast twoja niechęć do Tomka Antenki. Widać nawet obdarowani przez carycę stanowiskami nie są tak głupi i bezwolni, aby nie zauważyć jak marny jest to pracownik, a przede wszystkim CZŁOWIEK. Odnoszę wrażenie, że Tomaszek jest jeszcze bardziej znienawidzony w UMZ niż sama Iwonka. Mam dobrych kolegów w UMZ, i z ich relacji wynika, że komentarze, jakie padają pod jego adresem są nie do zacytowania na jakimkolwiek forum. Sam przyznasz, że jest to nie lada wyczyn. Iwonka mianując Tomaszka na naczelnikowskie stanowisko nieświadomie zrobiła mu ogromną krzywdę, rykoszetem sobie samej także. On uwierzył, że błyskawiczny awans od montera anten do naczelnika, to zasługa jego skrzętnie skrywanego (BARDZO) talentu, a ona, że akcje walentynkowe podniosą jej notowania. Nic bardziej mylnego. Zgierzanie wręcz rzygają miłością i serduszkami... Swoją miłość okażą już jesienią.

A wygranym i tak został owczarek Alex :) Do dzisiaj mnie to bawi... I ta kwaśna mina Iwony - bezcenne!

uzupełnienie:

49. Beniak Krystyna
50. Wereszko Przemysław

uzupełnienie:

51. Niechciał Zofia

Kano czyżbyś przez "szacunek" dla doktoratu Iwony Wieczorek o pałkach perkusyjnych nie wymienił ANDRZEJA MACIERZYŃSKIEGO, który wydoił miejską kasę w początkach kadencji na podstawie umów zlecenie.
Tym którzy zapomnieli lub nie wiedzą, to wspomniana "persona" w czasie zatrudnienia była "KONKUBENTEM" Iwony Wieczorek.

52. Agnieszka Skupińska - synowa radnego Skupińskiego.

11.    Gołek Agnieszka – to obecnie Skupińska.

Gwoli pełnego wykazu:

52. Leśniewicz Grzegorz
53. Staniszewski Przemysław
54. Bączak Bohdan

Pytają o syna radnego PSL Stanisława Skupińskiego.

Mieszkaniec M. Kolenda ..... Pyta o umowę użyczenia działek, zawartą pomiędzy przedsiębiorcą (firma Żwir-Max) a Gminą Miasto Zgierz – pyta o relacje panujące pomiędzy Panią Prezydent a właścicielami ww. firmy.

z relacji z sesji RMZ w dniu 27 marca 2014 roku
http://www.zgierz.pl/miasto/news/strona … hp?nr=3364

Jawny przykład nepotyzmu miejskie zlecenia dla syna radnego PSL przez prezydenta miasta z PSL Iwonę Wieczorek.

Ciekawe jak długo będziemy czekać na rozwikłanie zgierskich układów opartych na wspólnocie interesów i nepotyzmie?
Następca na stanowisku prezydenta Zgierza w pierwsze4j kolejności zamiast zajmować się sprawami miasta będzie zmuszony do weryfikacji "podejrzanych" umów.
Efektem tego będzie skierowania części beneficjentów obecnego układu do wyjaśnień organom ścigania.

Do pokaźnej listy zatrudnionych kolesi, znajomych i innych można od 10.04.2014 dopisać Głównego Specjalistę w Dziale Informatyki i Telekomunikacji UMZ, pana Piotra Starucha - syna dewelopera któremu UMZ zafundował asfalt do nowej realizowanej inwestycji (ks. Suchowolca). Zapewne zbieg okoliczności :-) Towarzystwo wzajemnej adoracji ma się świetnie.

Kolejny informatyk w UMZ? Matko Bosko Częstochowsko... Przecież ci biedni ludzie już obecnie siedzą niemal jeden na drugim, w malutkim gabineciku na 2 piętrze. Stężenie wydychanego CO2 przekracza tam wszelkie normy - istna pieczara. 
Fakt, informatycy z UMZ, to bardzo porządni ludzie, życzliwi, pomocni, na każde zawołanie nieporadnych komputerowo pracowników innych wydziałów. Może zatem Wieczorkowa znalazłaby dla nich jakieś większe pomieszczenie? A może pan deweloper coś dostawi do UMZ? Jakiś kontener?

Praca dla kolejnego informatyka może być związana z mającym nadejść niebawem zmasowanym atakiem prezentacji multimedialnych, w których opisane zostaną WYBITNE OSIĄGNIĘCIA Iwony Wieczorek przed zbliżającą się kampanią wyborczą. Skoro ciemny lud nie chce kupić bajeczek o sukcesie DR PREZYDENT, to trzeba mu te bajki wciskać na chama.

Na zarzuty, że żadnego namacalnego sukcesu za jej prezydentury nie było, Wieczorkowa wskazując pałeczką perkusyjną na prezentację w PowerPoincie stwierdzi rezolutnie: przecież, TU PISZE, że jest! I tym samym zamknie usta parówkowym skrytożercom.

Adamie jest drobny problem, gdyż z prezentacją w PowerPoincie dokonań Iwony Wieczorek nie da się przekazać do każdego wyborcy.
Jedyne prezentacje, które widzą to brud i fatalny stan ulic i chodników.

Do końca kadencji jeszcze zdąży kilka stołeczków obsadzić, przecież jakoś trzeba zachęcić ludzi do współpracy przy kampanii wyborczej, a marchewką będzie stołeczek w umz.

stig napisał:

Do listy trzeba dopisać: 36.  Wojciech Lau - syn znajomej lekarki

znajoma lekarka??TAK!!! PANI DOKTOR JEST ZNAJOMĄ LEKARKĄ WSZYSTKICH ZGIERZAN!!SWOJĄ WIELOLETNIĄ PRACĄ FACHOWOŚCIĄ I POŚWIĘCENIEM ZASŁUŻYŁA NA WIELKI SZACUNEK!!!A PAN WOJCIECH LAU JEST OSOBĄ BARDZO DOBRZE WYKSZTAŁCONĄ ZNAKOMITYM FACHOWCEM Z DOŚWIADCZENIEM!!CZYLI ODPOWIEDNIM CZŁOWIEKIEM NA ODPOWIEDNIM MIEJSCU..WIĘC JEŚLI NA TYM POLEGA NEPOTYZM TO JA JESTEM JAK NAJBARDZIEJ ZA

OCH pierwszy raz słyszę o lekarce Lau mimo, że twierdzisz iż jest znana wszystkim Zgierzanom.
A temat fachowości lub jej braku u Wojciecha Lau trudno cokolwiek powiedzieć gdyż na szczęście nie musiałem nic w UMZ załatwiać.

A gdzie to siedzi to cudo Lau, tak dobrze wykształcony i kompetentny, że zauważony został dopiero przez tą ignorantkę?

Dziwne, że "wybitny" fachowiec Wojciech Lau musiał zatrudniać się w UMZ w Wydziale Realizacji i Trwałości projektów, skoro prowadzi prywatne biuro projektów i obsługi inwestycji.

Iwona Wieczorek zatrudnia "nieudaczników", których rodzice "coś znaczą" ponieważ nikt inny ich nie chce zatrudnić.
Weźmy choćby syna radnej Ewy Steglińskiej-Maciak, który znalazł zatrudnienie w miejskiej spółce.
Ale najwyraźniejszy przykład, to rodzina Skupińskich, którzy opanowali UMZ niczym "szarańcza".

To nie jest przypadkowa strategia.

Instrukcja obsługi:
Pozatrudniam krewnych osób, które mogą mi się przydać politycznie.
Kompetencje czy procedura naboru z konkursu schodzą na dalszy plan. To korupcja polityczna w najczystszej postaci. Hamulce puszczają. Już nikt nie ukrywa, że celem jest zawłaszczenie miasta, sprowadzenie go do prywatnego folwarku i zabarykadowanie się do czasu najbliższych wyborów. Przyda się każdy:

- syn lekarza (mamusia/tatuś prowadzi prywatną praktykę, ma dostęp do pacjentów, a więc może napomknąć, że ta i owa lub ten i owy to najlepszy materiał na Urząd Prezydenta). W dodatku zawsze można liczyć na obecność lekarzy w charakterze ekspertów i osób użyczających swoje nazwisko  imprezom plenerowym z udziałem zaprzyjaźnionych mediów tj.: Bieg po zdrowie, Tydzień zdrowia, Badania mammograficzne etc... Co ciekawe, dzięki znajomościom w kręgach lekarskich, głowa miasta zawsze ma dostęp do białego kitla, w którym może pozować do zdjęć robionych przez (patrz pkt. poniżej):
- córka kwiaciarki (mamy sporo imprez kwiatowych w roku. A nuż, jeszcze trafi się ślub lub pogrzeb. Tyyyyyyyylu ludzi, którym można szepnąć o wielkości JEJ/JEGO WSPANIAŁOŚCI),
- córka fryzjerki (jak najlepiej zabić czas siedząc u fryzjera? Ano rozwodząc się na tematy polityczne. Pani fryzjerka tylko czeka na taki obrót spraw... Wówczas oprócz nożyczek w ruch idzie język. Reklama szeptana pt. "nasza/nasz prezydent taka wspaniała jest" uruchomiona.
- córka masażysty (człowiek po masażu jest zrelaksowany, odprężony, nawet w lekkiej euforii. Całe napięcie z niego schodzi. Dobre samopoczucie sprawia, że stępia się jego krytycyzm. Wówczas wystarczy lekko napomknąć o pani prezydent/panu prezydencie. Przekaz prosty: przyjemność=Pani/Pan Prezydent (a fuj!).
- rodzina radnego - ten mechanizm działa w myśl zasady przedstawionej na forum przez zwolenniczkę obecnej prezydent, niejaką Sylwięezg: "radny będzie podskakiwał, straci stanowisko i kasę".
Czysty deal: rozdaję frukty polityczne członkom twojej rodziny w zamian za poparcie. W międzyczasie podpisuję z tobą umowę, która, gdy będziesz za bardzo gwiazdorzyć, cię skompromituje. Wówczas rodzina straci stanowiska, a ty mandat radnego...
- sam radny. Mechanizm działania: tak wiem, że jesteś kanalią i za plecami mnie równo smarujesz, ale dostaniesz jakieś śmieszne stanowisko np. w wodociągach w zamian za koalicję. Gdzie haczyk? Daję ci stanowisko kompromitujące i powodujące, że ludzie będą na ciebie patrzyć z obrzydzeniem. Dodatkowo do twoich obowiązków będzie należało obowiązkowe uczestnictwo w organizowanych przeze mnie przedstawieniach np. w roli krasnala lub miejskiej płaczki.
W tym wypadku zwierzyną łowną są wyłącznie jednostki słabe, pokaleczone, obolałe (brak pracy, wygórowane ambicje, czy ostracyzm macierzystego środowiska politycznego).
- byli studenci - mięso armatnie, jednocześnie najlepsi ochroniarze i osoby do towarzystwa (np. na wakacje),
- byli konkubenci (najczęściej wywodzący się z grupy oczko wyżej) - lepiej mieć ich przy sobie.

W dobrym tonie jest także porozmieszczanie siebie lub swoich krewnych przy strategicznych korytach. Najlepszy układ to matka - córka (córka jest młoda, ma dobry słuch, niech zatem podzieli się z mamą damskimi ploteczkami, o tym co pan A lub pan B mówi "w stanie po" o mamusi...). Będzie okazja wypomnieć mu parę gorzkich słów podczas najbliższego przetargu...

Zastanawiam się, czy któryś z powyższych punktów pasuje do sytuacji w Zgierzu...
Jak myślicie, mamy do czynienia w Zgierzu z podobnymi mechanizmami?

Zarzucacie dziwne praktyki Pani prezydent Wieczorek, a nie widzicie co się dzieje w starostwie.
Ale tam rządzi Platforma, to wszystko można robić...
Jednak czas Platformy mija i odejdzie ona w niebyt.

Widzimy te praktyki,

Pisałem, że w sposobie zarządzania Kozanecki niczym nie różni się od Wieczorkowej. To samo podejście, te same zgubne efekty.

Na szczęście skompromitowaną platformę pożegnamy na jesieni.

Podczas wczorajszego spotkania w sprawie przyszlości straży miejskiej Dariusz Bereżewski zarzucił Iwonie Wieczorek nepotyzm.
To kolejna instytucja gdzie Iwona Wieczorek upycha swych powinowatych i znajomych.

A cóż to takiego dziwnego i podejrzanego dzieje się w powiecie? Czy Sylwiaezg coś wie czy tak dla odwrócenia uwagi od spraw w mieście przykleja parę łat powiatowi z czystej zazdrości.
Którego z radnych rodzina pracuje w powiecie ?  Czy na którego z radnych K.Kozanecki ma haki?

No szanowny "Adamawysie" może K. Kozanecki nie jest ideałem,
ale ja widzę wielką różnicę z Panią Prezydent.                A ty nie widzisz czy nie chcesz widzieć.

Ma Pan rację Panie Tadeuszu, różnica między Starostą a Prezydent miasta Zgierza polega przede wszystkim na płci. Ale nie tylko, jeden szuka porozumienia druga natomiast torpeduje co się da, tak dla zasady. Ponieważ Wieczorkowa to marionetka w rękach  takich Gajdów i Matuszewskich.

To prawda, że ciężko doprowadzić do wspólnych inwestycji miasta z powiatem, ale ta niemoc ciągnie się już druga kadencje. Wiele gmin wspólnie modernizuje drogi w miastach, a u nas ostatnią ulicą był Wiosny Ludów prawie 8 lat temu. Te animozje miedzy prezydentem a starostą niezależnie od układu sił politycznych zawsze są ze stratą dla miasta.

A różnicę  płci oczywiście też zauważyłem, ale w poprzedniej kadencji jej nie było i nic to nie dało.

Szanowny Panie Iwaniuk,

Niech Pan lepiej nam wyjaśni, dlaczego zgierska PO jest tak potwornie mdła i bezbarwna? Dlaczego mając podane na talerzu wpadki, kompromitacje i afery związane z Wieczorkową, nie konsumujecie ich należycie?
Dlaczego nie potraficie przekuć tego w sukces?

Czy w powiatowych strukturach PO jest ktokolwiek, kto potrafiłby wziąć własne towarzystwo za mordę i postawić do pionu? Obserwując poczynania radnych miejskich dochodzę do wniosku, że PO po prostu zapomniała, że jest w opozycji.

Druga sprawa to kandydat PO na Prezydenta Miasta. Oficjalnie jest nim p. Budziarski. A ja chciałbym zapytać o Państwa stosunek do p. Witczaka, który z tego co wiem, nie złożył legitymacji partyjnej, a mimo to tworzy konkurencję dla Budziarskiego. Czy zgierska PO i w tym przypadku zaspała? Co się z Państwem dzieje? Jesteście tak święcie przekonani o listopadowym blamażu, że tworzycie nieformalny POPiS?

Adamwys masz rację w 100%. PO nie jest w stanie wygrać w Zierzu wyborów;

Popis to będzie PIS-u w listopadowych wyborach. POPIS to tylko miraż na użytek wyborów i nieprzerywania kolorowych snów niby działaczy tych z PO. Zdziwią się poniektórzy zawierając alianse przed wyborami.

Spokojnie, co nagle to po diable naszym kandydatem jest W. Budziarski i spokojnie przygotowujemy się do wyborów. Kandydatura p. Witczaka od nas nie wypłynęła to raczej nam ją wmawiano.

Panie Tadeuszu, to jak to, ktoś miał czelność wmawiać, narzucać Wam jako strukturze partii kandydata, który jest nie do końca akceptowany przez całe koło?

Budziarski podobno został namaszczony pod Aniołami przez byłego senatora SLD.
Jak widać zgierska PO wchodzi w dziwne alianse, co może skończyć się dla niej marginalnym poparciem.
Ale skoro wsparcie powiatowego koalicjanta jest ważniejsze niż posła PO, to o czymś to świadczy.

Panie Tadeuszu, czy mógłby Pan doprecyzować określenie 'naszym kandydatem".

Panie Tadeuszu twierdzi Pan, że władze powiatu nie popierają nepotyzmu i układów przy zatrudnianiu i obsadzaniu stanowisk.
Ale prawda jest taka, że może ogół wie o tym mniej niż sprawach miasta.
Czy zatrudnienie syna Józefa Dziemdzieli jako kierownika w PCPR to nepotyzm, czy tylko "przysługa"?
Podobnie obsadzenie stanowisk dyrektorskich.
Nowy dyrektor "ekonomika" w Zgierzu Liliana Lipińska skąd się znalazła?
Czyżby to nie desant z Aleksandrowa, związana z burmistrzem z PO Jackiem Lipińskim?
A nowy dyrektor Staszica nie jest z nadania SLD, które w osobie Brzezińskiego z SLD nadzoruje oświatę?

Co racja to racja, dyrektor Staszica i synalek Dziemdzieli to klasyczne przykłady nepotyzmu. Obaj panowie to tylko za sprawą nadania partyjnego z tzw klucza mogli zaistnieć. Innej możliwości po prostu nie ma. Obaj miernoty i zwyczajni nieudacznicy. Wystarczy popytać współpracowników obu panów.

Zgadzam się z Cezakiem. Powiat jest trochę z boku i mieszkańcy Zgierza mniej się nim interesują. Zresztą uważam, że gdyby któregoś dnia znikł nikt mógłby tego nie zauważył. Ale do rzeczy ilośc zwolnień w Powiecie po objęciu władzy przez PO wcale nie była mniejsza niż w mieście Zgierzu. Władze powiatu w pewnym momencie trochę przystopowały natomiast Pani Prezydent ciągle eksperymentuje. Nie oznacza to bynajmniej, że przy zatrudnianiu nowych osób kierowano się kompetencjami. W wydziale Budownictwa i Ochrony Środowiska n.p. pracę znalazły dwie bliskie współpracownice posła Dunina. Myślę, Panie Tadeuszu, że nie ma co byc takim skromnym. Powołana przez Pana Starostę dyrektorka Powiatowego Urzędu Pracy przegrała proces z sądowy z jedną z pracownic.  Sąd nakazał wypłatę wynagrodzenia za kilka lat w wysokości kilkudziesięciu tysięcy zł. Jak rozumiem jest to kwota do pokrycia z podatków mieszkańców powiatu. Nie wiem czy starosta i prezydent maja haki na radnych to musieliby ujawni  sami zainteresowani. Dziwne jest jednak kiedy radny największej partii opozycyjnej w Radzie Miasta Zgierza (radny Sobczak) sygnalizuje że ujawni kumoterstwo ekipy rządzącej miastem po czym nie zabiera w tej sprawie głosu. Nie sądzi Pan, że np. ktoś z PIS mógł mu grzecznie zwróci uwagę, że jak będzie brzydko mówił o mieście to powie o tym co miało miejsce w powiecie pod rządami Platformy. Chciałbym, żeby Pani Prezydent współpracowała ze Starostą. Nie sądzę jednak aby była to przeszkoda w remontach dróg których Starostwo jest zarządcą. Trzeba przewidziec pieniądze ogłosic przetargi. Zrobic coś dla miasta jednym słowem.

I czemu Pan zamilkł, Panie Tadeuszu ?
Wstyd Panu, że mało Pan wie o powiatowych układzikach, czy głupio, że wiedzą o nich osoby postronne ?
Warto było prowokować ?

Gdyby twór zwany powiatem zniknął, wiedzieli by o tym radni oraz członkowie Zarządu Powiatu, bo nie otrzymywaliby kasy.
Ale wtedy zniknęły by układziki i ....

Jak się okazuje nepotyzm to zgierski standard.
Przynajmniej w ostatnich latach.
Nie ważne czy to miasto, czy to powiat.