W tym temacie proponuję wymianę poglądów dotyczącą osób najbardziej szkodzących rozwojowi miasta.
Prymat należny jest najwybitniejszemu zgierskiemu szkodnikowi - Radoslawowi Gajdzie
http://www.zgierz.pun.pl/viewtopic.php?id=42
Bohdan Bączak pod nieobecnośc prezydent Wieczorek lekką ręką umaża zaległości czynszowe na kwotę ponad 70 tys złotych.
http://www.umz.zgierz.pl/bip/files/File … 12_299.pdf
Największym obecnie zgierskim szkodnikiem jest "królowa os" - prezydnet Zgierza Iwona Wieczorek
Na Bohdana Bączaka szkodnika zamieszkałego w Sokolnikach także mozna liczyć.
Decyzją o zgodzie na budowę SPALARNI ODPADÓW NIEBIZPIECZNYCH otworzył szeroko wrota dla kolejnych firm zamierzających inwestować w Zgierzu z branży utylizacji odpadów niebezpiecznych.
Do grona szkodników należy zaliczyć rój "szerszeni" spod znaku PiS, który usadowił się w miejskicej spólce Wod-Kan. Najgroźniejsi są trutnie Radoslaw Gajda i Michał Pilarski.
Na pasożytnicze życie na koszt zgierskich podatników przyzwala prezydent miasta doktor Iwona Wieczorek i dlatego zasługuje ona na miano największego szkodnika.
Kolejny prezent od zgierskich władz dla mieszkańców.
http://www.zgierz.dbv.pl/readarticle.php?article_id=543
Pasożyty żyją na koszt mieszkańców Zgierza. Balują, ucztują, podnoszą podatki i opłaty.
W mieście nie widać nowych inwestycji, brak nowych miejsc pracy.
Do grona zgierskich pasożytów politycznych należy włączyć Józefa Dziemdzielę z SLD.
Jako senator nic dla miasta i jego mieszkańców nie zrobił. podobnie nic twórczego nie zrobił będąc starostą zgierskim.
Obecnie za przyzwoleniem PiS oraz prezydent Iwony Wieczorek bierze kasę w miejskiej spółce MPGK.
Fakt, że Dziemdziela poza nabijaniem kasy nic dla Zgierza nie zrobił.
Ale osoby pokroju Radosława Gajdy, Bohdana Bączaka, Jerzego Sokoła wyrzędziły wiele większe szkody.
To typowe pasożyty żyjące kosztem podatników.
Pierwszy "Młynarz ze Zgierza", czyli Grzegorz Leśniewicz otrzymał Srebrny Krzyż Zasługi, przyznany przez Prezydenta RP na wniosek dr prezydent. Odznaczony zapowiada powrót na scenę polityczną Zgierza. To odznaczenie jest wielkim "pstryczkiem" wymierzonym Sokołowi przez panią prezydent - zważywszy na relacje zachodzące pomiędzy tymi panami. Zapewne pani prezydent uznała ze z Sokołem nie potrzebuje się już liczyć, gdyż on dawno zaprzedał się i stracił twarz.
Z życia Jerzego Sokoła
9 grudnia 2010
• 11:15
Bardzo dziękuję wszystkim mieszkańcom za oddane głosy i poparcie w II turze wyborów
• 11:14
Zamierzam otworzyć biuro do obsługi interesantów - przyjmować co tydzień mieszkańców
• 11:13
Zaczynam dziś VI kadencję w samorządzie zgierskim. Będę pełnił zaszczytny madat radnego
9 lipca 2011
• 17:27
Zapraszam mieszkańców do pisania pocztą o swoich problemach. Odpiszę i jesli to będzie w mojej mocy pomogę, oraz doradzę prawnie
24 lipca 2012
Bohdan Bączak drugim zastępcą prezydenta
Nieoficjalnie mówi się, że wymiana na stanowisku drugiego wiceprezydenta Zgierza była warunkiem, aby Klub Radnych Jerzego Sokoła głosował za absolutorium z wykonania budżetu dla Iwony Wieczorek. Prywatnie Bohdan Bączak jest także znajomym Jerzego Sokoła.
2 sierpnia 2012
Jerzy Sokół nowym prezesem MKP Boruta Zgierz
19 września 2012
Jerzy Sokół zrezygnował bezpośrednio po tym jak wybuchła polityczna awantura, w której wskazywano, że za to grozi mu utrata mandatu radnego. Czy wróci do władz klubu sportowego?
- Na pewno będę w gronie sympatyków, ale ta sprawa wywołała u mnie negatywne odczucia. Także ze względu na polityczne zamieszanie oraz dla ostrożności nie będę starał się zasiadać we władzach klubu, ale w inny sposób mocno będę wspierał klub moją osobą – odpowiada.
Sokół mieszkający w Kęblinach w ramach sprawowania w Zgierzu mandatu radnego raczy mieszkańców komentarzami o tym że tenisistka Radwańska lub tenisista Janowicz wygrali mecz.
Czyżby żył on w przekonaniu, że wyborcy którzy interesują się tą dyscypliną sportu potrzebowali wypowiedzi takiego autorytetu?
.jpg)
Nasze miasto zasługuje na sprawiedliwe i uczciwe rządy, aby mieszkańcy mogli poczuć, że ZGIERZ jest NASZYM MIASTEM
motto z programu wyborczego SLD:
http://sld.zgierz.org.pl/index.php?opti … &Itemid=45
Nic dodać nic ująć. Zgierz jest Waszym Miastem wspólnie z koalicjantami z PiS, PSL i Klubu Sokoła.
Sorry zapomniałem jeszcze o Pani Doktor Prezydent Iwonie Wieczorek.
O szkodnictwie nie tylko politycznym na łamach miesięcznika AleZgierz:
Pierwsze tygodnie nowego roku. Zwykły Polak pracuje, zmaga się z tymi problemami co zawsze, zastanawia się czy starczy do pierwszego. Ale dla pracowników budżetówki, w tym urzędników i samorządowców to wyjątkowo radosna chwila! Wtedy na konta wybrańców wpływa 13 pensja. Można odetchnąć, a nawet zaszaleć. Średnio w Polsce "trzynastka" to niemal 4 tys. zł
Prezydent Zgierza Iwona Wieczorek 11 260 zł
szczegóły: http://finanse.wp.pl/kat,104492,title,P … aid=110209
W wykonaniu Iwony Wieczorek miało być super, miód malina, a co się okazało jest drogo głupio i bezmyślnie. Plącze się Iwonka w tym gąszczu zawiadywania miastem, jej obcym. Okazało się po raz kolejny, że zgierzanie wybierając kobietę tak słabo przygotowaną do pełnienia fukcji prezydenta miasta dali się nabrać na biecanki cacanki, a w środku jest wydmuszka. Ciekawi zapewnie wielu, ile jeszcze szkód ta pani poczyni do końca kadencji? Oby jak najmniej.
zarobki w miejskich spółkach:
http://www.umz.zgierz.pl/bip/files/File … a/375b.pdf
zarobki zastępców prezydenta i koszty telefonów komórkowych. Prawie 20 000 zł! http://www.umz.zgierz.pl/bip/files/File … a/367b.pdf
Paździochowa - tak, ale ten drugi -to nie jest Zgierski
Ten trzymający dyplom dla Zgierskiego to Rutkowski.
Tomasz Zgierski prawdopodobnie zajęty był montażem anteny satelitarnej "gdzieś na boku".
Ale zgodnie ze strategią panującą w UMZ należy chwalić się wszystkim.
Inni pracownicy w tym przypadku Rutkowski jeśli chcą dalej pracować w UMZ muszą na swe pobory zarobić.
Szkoda, że Rutkowski został wplątany w wątek Tomaszka. No cóż Paździochowa wprost uwielbia przebywać w otoczeniu młodych panów. Lubi z nimi fotki, a najbardziej....
Ma się Urząd Miasta Zgierza czym pochwalić.
Tomasz Z. najwybitniejszy monter anten satelitarnych.
Doktor Iwona W. zasłużona dla ochrony przeciwpożarowej.
Opinia dotycząca Iwony Wieczorek ze spotkania z mieszkańcami Zgierza w dniu 19 marca 2013 roku:
Mieszkanka – wchodząc pani na stołek prezydencki zapowiadała pani, że ceny wody nie wzrosną.
Poniżej opis zachowania zastępcy prezydneta miasta Bohdana Bączaka i Radosława Gajdy podczas spotkania z mieszkańcami Zgierza w dniu 19 marca 2013 roku.
Gajda i Pilarski zaczęli robić w portki stanowczo za późno. Iwona Wieczorek w czymkolwiek by nie była to robi to co te dwa pokurcza w portki, już dawno.
Jak zwykle, również w tym roku, chuliganeria polityczna organizuje konkurencyjne w stosunku do miejskich obchody narodowego Święta Konstytucji 3 Maja. Dla odróżnienia nazywa je "obywatelskimi" i wyznacza inną godzinę, miejsce i program. Dlaczego ludzie spod znaku PIS-u i Gazety Polskiej wraz z zagubionym proboszczem, tylko w podziałach widzą swój sens istnienia? Może wspólnota jest dla nich zagrożeniem?
Od czasu, gdy na scenie zgierskiej polityki, zaczął pojawiać się Radosław Gajda tworząc duet z Michałem Pilarskim nastąpiły głębokie podziały na Oni i My. Oczywiście ” Oni” to nie patrioci, patent na obywatelskość posiadają tylko ludzie zgierskiego Pis-u. Już szczytem głupoty i zaślepienia jest składanie kwiatów i zapalanie zniczy bez względu na okoliczność pod pomnikiem Papieża. Szkoda tylko, że tak Wielki Polak wykorzystywany jest przez tak nikczemnych i małych ludzi.
Atakując zajadle T. Kupisa na Komisji Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej – radny M. Pilarski miał za złe, że posiedzenia Komisji nie rozpoczynają się od godz. 14.00 tylko od 16.00. Widocznie bardziej odpowiada mu wcześniejsza pora. Tylko, czy wtedy, zwalniając się z pracy w spółce miejskiej ”Wod-Kan”, gdzie pracuje, miał potrącane wynagrodzenie za te dwie godziny? A być może, nikogo o tym nie informował, wychodząc wcześniej z pracy i brał pieniądze, i w spółce, i w Radzie Miasta.
Pisowczyk Pilarski został przystopowany.
Głosami prawie wszystkich członków komisji ustalono godzinę rozpoczynania posiedzeń na 16.00.
Jeśli kolidują godziny posiedzeń komisji z planami to zawsze może zrezygnować z mandatu.
Ten pisuar Pilarski to bufon i mądry inaczej. Każdego by pouczał niczym prawnik, a komisję statutową to prowadzi tak naprawdę Nastalczyk. Pilarski to leser, picer i zwykły matoł. Do tego wszystkiego obowiązki radnego chciałby załatwić w godzinach ochrzaniania się w WOD-KANIE. Panie radny czy Panu nie wstyd?
Pasożytujący na mieszkańcach miasta radosław Gajda (PiS) w roku 2012 otrzymał z miejskiej spólki Wodociągi i kanalizacja ponad 70.000,00 zł.
Większość członków zgierskiego PiS pasozytuje kosztem mieszkanców Zgierza.
Są pozatrudniani w miejskich spółkach, największa grupa w Wodociągach i Kanalizacji.
A ceny wody i ścieków kosmiczne...
Na takie praktyki zezwala właściciel, którego reprezentuje Iwona Wieczorek oraz prezes karasiewicz i za to odpowiedzą.
Jedyny problem, to czy będzie to tylko utrata stanowisk, czy odpowiedzialność karna?
Co się będzie działo jeśli PiS przejmie pełnię władzy w kraju oraz Zgierzu, aż strach pomyśleć.
Najliczniejsza grupa politycznych szkodników w zgierskiej polityce zamieszkuje poza Zgierzem.
Takie osoby jak Jerzy Sokół (zamieszkały w Kęblinach), Bohdan Bączak (zamieszkały w Sokolnikach) czy Przemyslaw Staniszewski (zamieszkały w Łodzi) związane są ze Zgierzem tylko przez kasę, którą doją z Urzędu Miasta Zgierza.
Najliczniejsza grupa politycznych szkodników w zgierskiej polityce zamieszkuje poza Zgierzem.
Takie osoby jak Jerzy Sokół (zamieszkały w Kęblinach), Bohdan Bączak (zamieszkały w Sokolnikach) czy Przemyslaw Staniszewski (zamieszkały w Łodzi) związane są ze Zgierzem tylko przez kasę, którą doją z Urzędu Miasta Zgierza.
Na froncie walki z bezrobociem Wieczorkowa niedługo odtrąbi sukces. Kolejne 4 osoby zatrudnione w magistracie. Jakie te panie mają kompetencje poza tym, że są znajome Iwony W.?
Jak ona to robi, że zatrudnia tych ludzi bez organizowania konkursów?
Natomiast radny Mięsok może pochwalić się zwiększaniem bezrobocia. Pamiętamy jego uchwałę dotycząca ITZ, Panu panie Radny już dziękujemy i wnosimy, by nie anagażował się w sprawy miasta, bo jeszcze nic dobrego z tego nie wyszło
Zwiększeniu bezrobocia winna jest Wieczorkowa. Doprowadziła swoją propagandą do upadku tygodnika ITZ. I nie chce zatrudnić członków redakcji, choć do pracy w urzędzie ciągle przyjmuje nowych ludzi.
med, co tak uwiera ciebie ten radny, którego tak lubością przywołujesz.
No właśnie tacy jesteście,żądni krwi i ofiar.Nic pozatym,żadnych pomysłów jak pomóc aby było lepiej. Wierz,że nie będzie wam dane spełnienie tych marzeń.
Lepiej będzie wtedy, gdy odejdzie to draństwo, karierowicze, cwaniaczki i pijaczki.
Med, każda ekipa zwalniala i wymieniała pracowników.
Jednak pod "panowaniem" Iwony Wieczorek to nie wymiana personelu tylko "rzeź niewiniątek".
Efektem tych poczynań są koszty związane z odprawami za bezzasadne zwolnienia pracowników.
Kolejny aspekt to pogorszenie sytuacji finansowej miejskich spółek - MPGK oraz podwyzki opłat za wodę, ścieki czy przejazdy komunikacją miejską.
Ponadto pozbycie się dobrego Skarbnika Miasta, po to, żeby realizować wariackie pomysły (zależy, którą nogą się wstanie) i robić finansowe machloje.
W Urzędzie Miasta pozostaną tylko nieudacznicy i poplecznicy pani prezydent.
Czy dla dobra naszego miasta nie powinniśmy niektóre osoby powywozić na taczkach z UMZ?
Szeryfie, niektórzy nie mogą zrozumieć, że botox i alkohol nie tolerują się nawzajem. Efekty na niektórych zdjęciach są aż nadto widoczne. No, ale jak w domu brak lustra to co ja biedna mogę na to poradzić.
Kiciu skąd wiesz, że botox i alkohol się nie tolerują?
Koty raczej nie używają botoxu, a tym bardziej nie piją alkoholu.
A o tym czy botox nie toleruje alkoholu najlepiej wiedzą artyści i celebryci.
Wystarczy popatrzeć na zgierską celebrytkę i jakoś zmian nie można zauważyć.
Jak się okazuje szkodnikiem została była Skarbnik Miasta Dorota Kubiak.
Tak zaszkodziła swoją prawdomównością podczas sesji Rady Miasta Zgierza, że Iwona Wieczorek natychmiast się rozchorowała. Pierwszymi objawami były torsje na widok byłej skarbnik oraz natychmiastowe opuszczenie sali obrad.
Należy tylko ubolewać, że Iwona Wieczorek nie opuściła Zgierza na zawsze.
Największym szkodnikiem w ostatnim czasie jest prezydent Zgierza Iwona Wieczorek.
Zgodnie z ostatnimi pomysłami zamierza obciążyć miasto obligacjami, które będą spłacać jej następcy, gdyż jej nieudolna gospodarka finansami doprowadziła do zapaści budżetu.
Skoro o szkodnikach to nie można zapomnieć o JERZYM SOKOLE, bylym prezydencie miasta, który także wspiera poczynania obecnego układu władzy.
Ten wspiera, li tylko dlatego, że obawia się wygaszenia mandatu radnego ponieważ zamieszkuje w Kęblinach.
Sokół dodatkowo wspiera obecny układ władzy, gdyż jest zadowolony że ma święty spokój i nie jest atakowany przez ten "układ".
I myśli, że mając kasę, spokój i nadzieję na ponowną kadencję, zgierzanie go wybiorą.
Podczas glosowania nad obligacjami ujawnila się grupa "sorzedawczyków", dla których prywata jest ważniejsza niż przyszłość miasta.
Za ruinę Zgierza odopwidają radni koalicji:
Klub Sokoła (Jerzy Sokół, Elżbieta Krzewina, Krzysztof Wężyk, Grzegorz Maciński, Ewa Steglińska-Maciak),
- Sojuszu Lewicy Demokratycznej (Jarosław Komorowski, Zbigniew Zapart),
- Polskiego Stronnictwa Ludowego (Stefan Pelikan, Stanisław Skupiński),
- Prawa i Sprawiedliwości (Michał Pilarski, Marek Sencerek, Mirosław Gajda, Teresa Makowczyńska-Grzelak, Mariusz Forfecki)
oraz radna Justyna Zielińska (nie)zależna, ta ostatnia sprzedała się za przydział mieszkania komunalnego.
Sprostowanie: Marek Sencerek nie głosował za emisją obligacji.
Wieczorkowa rozdaje politycznej klienteli na prawo i lewo miejskie pieniadze, a opozycyjna PO milczy.
Moniko masz rację, Sencerek nie głosował w sprawie obligacji, jednak większość lub wszystkie wcześniejsze podwyzki wspierał swoim głosem.
Zresztą jako "szef" koalicyjnego Klubu PiS nie mial innego wyjscia niz popierac propozycję rządzących.
Ja tu w żaden sposób nie chciałabym bronić radnego Sencerka, tylko dodam, że również przy udzielaniu absolutorium dla Wieczorkowej był na sali i nie głosował - co de facto liczy się jakby głosował przeciwko, gdyż w tym głosowaniu obowiązuje zasada bezwzględnej większości ustawowego składu rady, czyli "za" musi głosować co najmniej 12 radnych.
Wygląda na to że radny Sencerek jest poza PiS.
Co interesujace jest szefem klubu radnych PiS i tylko dlatego nie został jeszcze z PiS wyrzucony.
Radny Stefan Pelikan wspiera Wieczorkową we wszystkich sprawach to podziękowanie za zatrudnienie córki Małgorzaty w Urzedzie Miasta Zgierza.
Zarabianie na interesach robionych z Miastem (Skupinski, Maciński -dotacja dla klubu, któremu przewodzi) lub zatrudnienie rodziny (Pelikan, Steglińska-Maciak, Zapart) to wyznacznik rządzących w obecnej kadencji.
Najważniejsze dla rzadzących jest nachapanie się kasy.
STOP, jakiś Ty naiwny(a) taka dotacja dla klubiku to tylko mały promil, całego procesu. Lody kręci się na innej płaszczyźnie, nie sportowej.
"Dodatkowa" działalność prezesa "klubiku" związana z "kręceniem lodów" to działalność główna (według nazewnictwa GUS) jednak miasto dofinansowuje "tężyznę fizyczną" niebędną w tej branży.
Radny GM kręci lody.
Ale teraz to już chyba po sezonie w tej branzy.
Zwlaszcza, że prokuratorzy kręcą bata na tego typu fachowców.
Doktor Iwona Wieczorek jak przystało na wybitnego ekonomistę ukrywa prawdę o stanie finansów miasta.
z dyskusji na sesji w dniu 26 września b.r.
Pani prezydent nie interesuje się sprawami miasta. Prezydentem jest pani Wieczorek, niech zacznie brać odpowiedzialność. Prawdopodobnie pieniędzy nie ma w ogóle. Jaki ma pani program oszczędności, to się ciągnie, znów może warto zrobić przerwę, nie jesteśmy palantami do jasnej cholery!
cytat za gazetazgrzyt.pl
Radzio filolog wpadł w popłoch po wczorajszej sesji obnażającej opłakany stan finansów miasta i na facebooku próbuje zrzucić winę na poprzedników oskarżając, a to skarbniczkę, a to byłych wiceprezydentów, a to PO. Dziwnym trafem oszczędza Zaparta i Sokoła. Grunt zaczął się palić pod nogami poplecznikom Wieczorkowej. Wiedzą, że wylądują razem z nią na śmietniku historii. Ale wiedzieli też od początku kogo popierają i jakie profity z tego ciągną. Teraz, za takie rządy Dyletantki także wy, doradcy i wszelkiej maści pasożyty, jesteście współodpowiedzialni. A wyborcy będą o tym pamiętać.
Radzio mimo posiadania "kwitu" ukończenia podyplpmowo zarządzania i marketingu prezyentuje poziom taki jak szkoła gdzie zdobył te kwalifikacje.
Niewtajemniczonych informuje, że ekonomiczną wiedzę Radosław Gajda zdobywał na Wyższej Szkole Kupieckiej.
Jednak jego wiedza ekonomiczna sprowadza się do obsługi kasy fiskalnej oraz sprawdzenia wysokości kwot wpływających na konto z tytułu "fuch" za przynależnośc do Prawa i Sprawiedliwości.
Szkodnikami w Zgierzu są Miesok i radni PO.
Tylko przeszkadzają, torpedując rozwiązania korzystne dla miasta.
Gdyby nie oni, byłoby tak pięknie!
Kano masz rację, żę gdyby Mięsok i radni PO nie przeszkadzali wiele więcej by zrobiono w Zgierzu.
Czy od razu było by pięknie nie sądzę.
Wszak nie od razu Kraków zbudowano...
ale powoli, nie taki Kraków, pani prezydent zbuduje. Musimy być tylko cierpliwi. A propos, nie wiesz vigor, co z tą fabryka koniaków i lotniskiem?
Kano o jakim lotnisku piszesz?
Bo fabrykę koniaków zrozumialem aluzję, że masz zanik alkoholu we krwi i nie jesteś w stanie dalej pisać tych bredni.
Obudź sie vigor, bo bardzo jesteś zamroczony.
Największymi szkodnikami są :Radzio i Michał z PiSuaru.
Nie wiem czy największymi, ale że szkodzą to pewne.
Czy Zgierz będzie miał lotnisko?
Tę wiadomość prezydent miasta Iwona Wieczorek długo skrywała, by nie zapeszyć. Sprawy zaszły jednak tak daleko, że dłużej tajemnicy utrzymać się nie da.
Francuski inwestor chce wybudować w Zgierzu lotnisko dla awionetek, którymi do firm działających w okolicy będą przylatywali prezesi, dyrektorzy i kontrahenci. Tydzień temu odbył się oblot terenu, by z góry wypatrzyć najdogodniejszą lokalizację. Do samolotu wsiadła też pani prezydent. Odpowiedni teren udało się znaleźć.
- Szczegółów nie mogę na razie ujawnić - zastrzega Iwona Wieczorek. - Jest jednak faktem, że taki inwestor pojawił się, a rozmowy są bliskie finalizacji. Lotnisko powstanie w rejonie ul. Aleksandrowskiej lub na styku Zgierza i Dąbrówki Wielkiej. Obie lokalizacje są obecnie brane pod uwagę.
Ma to być lotnisko dla kilkuosobowych samolotów, ale z pełną infrastrukturą, czyli hotelem, gastronomią, wypożyczalnią samochodów. Jest potrzebne, bo pod Strykowem, a i w samym Zgierzu, powstało kilkadziesiąt firm z kapitałem zagranicznym, do których właściciele i kadra menedżerska z krajów zachodniej Europy nie mają jak wygodnie dotrzeć. Nawet jeśli używają prywatnych samolotów, muszą lądować na Lublinku, a to za daleko. Trzeba się przebijać przez całą Łódź, poza tym łódzkie lotnisko nie jest nastawione na przyjmowanie awionetek, tylko samolotów rejsowych.
- Jeśli lotnisko w Zgierzu powstanie, a wszystko na to wskazuje, będzie to impuls rozwojowy dla miasta i dla działającego tu biznesu - uważa Iwona Wieczorek.
- Pojawią się nowe miejsca pracy, mam też nadzieję, że za tym inwestorem przyjdą kolejni.
(jaz) Express Ilustrowany z dnia 21 maja 2011 roku
Pasożyt Iwona Wieczorek "wyczesała" w 2012 roku z miejskiej kasy ponad 200 tysięcy złotych, a teraz twierdzi, że
Zgierz czeka bankructwo. Deficyt Zgierza wynosi 10 - 12 mln zł. Władze Zgierza chciały wyemitować obligacje na sumę 15,7 mln zł. RIO nie zezwoliła jednak na emisję obligacji. Prezydent Zgierza Iwona Wieczorek zamierza wyeliminować uchybienia, wskazane przez RIO.
Takie postepowanie - osoby mieniącej się ekonomistom- świadczy o braku kompetencji do kierowania miastem.
Czas najwyższy sprawdzić celowość wydatków Iwony Wieczorek z miejskiego budżetu.
Prokuratura sprawdza wydatki burmistrza
Zawiadomienie do prokuratury złożyła Regionalna Izba Obrachunkowa (RIO) w Krakowie, która uznała że burmistrz przekroczył swoje uprawnienia wydając publiczne pieniądze na adwokatów" - powiedział zastępca prokuratora rejonowego w Nowym Targu Zbigniew Gabryś.
RIO po kontroli wydatków zakopiańskiego urzędu nakazała zwrot wydanych na adwokatów pieniędzy. Jak wynika z raportu RIO, publiczne pieniądze zostały wydane na obsługę prawną w dwóch sprawach karnych, które toczyły się przeciwko Majchrowi i obecnej sekretarz miasta Renacie Szych.
Wydatki te, według RIO, nie są związane z zaspokajaniem zbiorowych potrzeb wspólnoty i naruszyły postanowienia ustawy o samorządzie gminnym.
Burmistrz był oskarżony o rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji w miejscowym radiu - sprawa zakończyła się uniewinnieniem, a burmistrz ostatecznie zwrócił pieniądze za obsługę prawną do miejskiej kasy
Sokół z Kęblin już rusza na pomoc mieszkańcom Zgierza.
Będzie najlepiej jak Sokół pozostanie w Kęblinach.
Tam ma świeże powietrze.
A w Zgierzu pozostał po nim tylko smród, bród i dziura budżetowa, która Wieczorkowa pogłębiła doprowadzając miasto do bankructwa.
Samochwała, w kącie stała i tak opowiadała:
Iwona Wieczorek: Za mojej kadencji pozyskiwanych jest wiele projektów o dużej kwocie. Za prezydentury K. Maślińskiego było to 7 mln, za J. Sokoła 11 mln, ja już pozyskałam 19 mln... Ja mówię o pozyskanych przez UMZ i odpowiedni wydział, to o czym pan mówi to projekt realizowany i rozliczany przez Wod-Kan. Co innego spółki, co innego urząd. Sądzę, jestem przekonana, że tam gdzie można, trzeba aplikować i będziemy to robić. Wygraliśmy niedawno kolejne projekty – 1,1 mln na rewitalizację społeczną, kolejną na promocję Miasta Tkaczy na 500 tys. Nie wszystkie oczywiście nam się udaje pozyskać, ale staramy się.
Iwona Wieczorek tak się stara, że nawet nie miała czasu w roku 2012 zapoznać się z taryfami na dostarczanie wody i odbiór ścieków.
A za zasiadanie w radzie nadzorczej wod-kan oraz jako prezydent "przytuliła" ponad 200 tys złotych za 2012 rok
Niektórym prezesom zgierskich spółek (czytaj Piotrowi Karasiewiczowi) pomyliły się role.
To nie prezes nadzoruje radnych lecz Rada Miasta Zgierza prezesów.
Poniższy cytat z 2007 roku
Nadejdą takie czasy, że prezes Karasiewicz będzie bardzo"malutki".
Już za rok Karasiewicz pójdzie w ślady Iwony Wieczorek i będzie jej pomagał w odśnieżaniu.
Pasożyt z Sokolnik Bohdan Bączak sprawujący funkcję zastępcy prezydenta miasta Zgierza na swym profilu na Facebooku lubi prześmiewczy profil Beka ze Zgierza
Czy Zgierzanie muszą płacić ze swych podatków wynagrodzenie dla kogoś pogardzającego Miastem Zgierzem, to jest pytanie do prezydent miasta Iwony Wieczorek.
Ale znając zgierskie układy i realia zostanie ono bez odpowiedzi.
A ja uwazam , że najwiekszymi szkodnikami sa wyborcy , poniewaz głosuja co roku na tych samych szkodników !!!!!!!!
Przepraszam za " co roku "
Wszystkim wymienionym z nazwiska w tym poście zamierzam "przejść przez drogę".
Choć szczerze wątpię czy moje działania przyniosą im pecha.
Cała prawda o Sokole
Jerzy Sokół radnym niezgodnie z prawem ?
Jerzy Sokół zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym nie powinien pełnić funkcji radnego Rady Miasta Zgierza. Aby być radnym danej gminy trzeba na jej terenie mieszkać, a nie wystarczy być tam zameldowanym. Powszechnie wiadomym jest, że Jerzy Sokół mieszka w Kęblinach, gdzie posiada dom.
W podobnej sprawie Najwyższy Sąd Administracyjny wydał wyrok w sprawie radnego Włoszczowej, zamieszkującego zaledwie metr za granicą gminy, nakazując wygasić mandat. Sąd uznał, że za miejsce stałego pobytu nie uznaje się miejsca zameldowania, ale miejsce, w którym się stale mieszka, spożywa posiłki, nocuje, wypoczywa, przechowuje rzeczy niezbędne do codziennego funkcjonowania, podejmuje gości itd.
Szczytem naiwności Sokoła było zaproszenie do Kęblin TV Centrum, która nagrywała reportaże z cyklu „Jak mieszkają radni”. Radny pokazał cały dom, gdzie gotuje, gdzie śpi, gdzie odpoczywa. Pokazał nawet swoje psy i koty. Na koniec zaś stwierdził, że tutaj nie mieszka, tylko w Zgierzu. Z tej jego wypowiedzi śmiał się cały Zgierz. Jedni twierdzili, że powiedział on kiepski żart primaaprilisowy, inni zaś twierdzili, że nie zrozumiał intencji TV Centrum i zamiast pokazać gdzie mieszka, to pokazał gdzie nie mieszka.
Wydaje się, że radny Jerzy Sokół powinien zostać odwołany ze składu Rady Miasta Zgierza i pozbawiony dotychczas otrzymanych diet. Wielkie zdziwienie i niesmak budzi fakt, że chce ubiegania się o funkcję prezydenta Zgierza (co zapowiadał w TV Centrum).
W związku z powyższym, wniosek na tę chwilę nasuwa się tylko jeden. Do czasu, kiedy Rada Miasta, w przewidzianym przez prawo trybie, i z zachowaniem należytej staranności nie rozstrzygnie o legalności pobierania diety i sprawowania mandatu radnego przez Jerzego Sokoła, to nie powinien być w ogóle rozważany jako kandydat na prezydenta miasta.
Legalista
„Ale Zgierz” Nr 2/2014/14
Zapowiedzi Radoslawa Gajdy z 2010 roku nijak mają się do rzeczywistości panującej w Zgierzu, gdy współrządzi PiS
- Co w takim razie może obiecać zgierzanom prezydent Radosław Gajda?
- Uczciwość, rozsądek i stabilizację. Zerwanie z nepotyzmem i kolesiostwem. Zrównoważony, stabilny i konsekwentny rozwój miasta. Wreszcie szerokie konsultacje społeczne w sprawach dla miasta najistotniejszych. To mieszkańcy powinni mieć decydujący głos w sprawach ich dotyczących. Moje hasło z poprzedniej kampanii: „Bliżej zgierzan” nadal pozostaje aktualne.
z wywiadu z Radosławem Gajdą Pismo Zgierskie nr 14 z 2010 roku
Radzio zapowiadał likwidację nepotyzmu i kolesiostwa, a teraz PiS jako współrządzący w Zgierzu z tego korzysta.
Sam został zatrudniony na zasadach kolesiostwa w Wod-kan Zgierz wespół z radnym PiS Michałem Pilarskim.
Nie przeszkadza radnym PiS także nepotyzm na skalę jakiej jeszcze w Zgierzu nie było.
Dzieci lub powinowaci Iwony Wieczorek, Ewy Steglińskiej-Maciak, Stefana Pelikana i innych zostały zatrudnione w UMZ lub miejskich spółkach.
Takie jest prawdziwe oblicze zgierskiego PiS.
Z ulotki wyborczej Iwony Wieczorek z 2010 roku:
Postawiłam sobie kluczowe pytania.
Czy nadal musimy pozostać brudną i szarą sypialnią Łodzi?
Czy możemy dawać miejsca pracy i rozwijać się?
Czy jest czysto i bezpiecznie?
Czy zasługujemy na deptak na ul. Długiej?
Czy niepełnosprawni mogą wygodnie poruszać się w naszym mieście?
Czy mamy wizję rozwoju naszego miasta?
Jako ekonomistka potrafię sobie poradzić z wyzwaniami przed jakimi stanęło Miasto!
A wszystko, to pod hasłem "OBUDŹMY TO MIASTO DO ŻYCIA!"
Żadnej z powyższych zapowiedzi Iwona Wieczorek nie spełniła, podobnie jak wielu, wielu innych.
Miasto się obudziło i mówi Iwonie Wieczorek dość.
Poszła won wraz z aktywistami PiS, Zapartem, Komorowskim i sprzedajnym Klubem Jerzego Sokoła.
Czy ktoś ma może tę starą kłamliwą ulotkę Paździochowej?
Jaja jak berety! ANI JEDNO SŁOWO NIE JEST W NIEJ PRAWDZIWE. Taki cyrk tylko z Paździochową!
Nawet komuniści mniej kłamali...
Największymi szkodnikami zgierskiej polityki jest tutejszy PiS-uar. Cechami wspólnymi ich jest chamstwo, ciemnota i pazerność na pieniądze. Ich poseł (albo jego zona) budują myjnię samochodową w Parku Miejskim i to w sytuacji, gdy nie mają pozwolenia na drogę dojazdową do niej. Następnie dla jego zachcianki gry w hokeja - powiększa się lodowisko, choć kasa miasta świeci pustkami. Dalej, to on i całe to jego środowisko lobbuje za budową spalarni odpadów niebezpiecznych w Zgierzu.
Michał, to uosobienie chamstwa i ciemnoty. Dla niego i Radka liczą się tylko pieniądze, otrzymywane za nic w spółce wodnej. Jest tak tępy, że będąc przewodniczącym jednej Komisji w Radzie Miasta, musi liczyć jedynie na podpowiedzi Jerzego z SLD.
Rudy Radek to wyjątkowa gnida. On za pieniądze jest gotów zrobić wszystko - nawet swojego ojca wystawić na pośmiewisko. Udaje wielkiego katolika, choć powszechnie znane jest jego niemoralne prowadzenie się w Bratoszewicach - za co musiał opuścić swoje stanowisko. Jego znajomi opowiadają, że w szkole średniej był antykatolikiem. Jego cechą charakterystyczną jest miłość do języka ruskiego, oraz wygląd podobny do świniaka.
Do tej bandy trzeba jeszcze dodać szczyla P. Staniszewskiego, który w arogancki sposób wygonił bezdomnego Pana Janka z ziemianki.
Koalicja rządząca Zgierzem - PiS, SLD, PSL i Klub Sokoła osiągnęła to co chciała.
Nie zwarzając na opinie mieszkańców doprowadziła do powstania spalarni odpadów niebezpiecznych na terenie Boruty.
Za działanie na szkodę miasta radni zamiast otrzymywać wynagrodzenie powinni np. posprzątać park miejski.
Coroczna akcja sprzątanie świata to zdecydowanie zbyt mało na doprowadzenie miasta do czystości.
"Wybitny" poseł PiS Marek Matuszewski będzie startował do Parlamentu Europejskiego. Jego szanse są dużo mniejsze niż były w poprzednich wyborach - a to za sprawą: afery z myjnią samochodową w Parku Miejskim, poparcie dla spalarni odpadów niebezpiecznych w naszym mieście, cwaniarstwo całego zgierskiego PiS-aru w łupieniu mieszkańców poprzez popieranie wszelkich podwyżek w naszym mieście i jednocześnie zgarnianie części tych łupów dla siebie.
Sam poseł przedstawia mizerny poziom intelektualny. Nie potrafi sklecić prawidłowo choć jednego zdania. W koło mówi tylko o Platformie Obywatelskiej. W tej kapani wyborczej będą pomagali mu "Młynarze ze Zgierza", jeden z których jest ostatnio oskarżony o wyłudzenie pieniędzy na zasiłek chorobowy, zaś druga kanalia - pseudo katolik, znany m. in ze swojej podłości, oraz z wyrzucenia go z Bratoszewic za używania biurka do celów amoralnych.
Poseł Matołszewski do Parlamentu Europejskiego dobre sobie, lepiej wysłać kozę Paprockiego mniej wstydu przysporzy.
Poseł Matołszewski spełnia podstawowy warunek aby być w PE, gdyż zna kilka języków, choć w polskim jest hodowcą byków.
Pilarski na Prezydenta! Co tam etyka, ważne, że usta pełne frazesów. Wiadomo, że ten pulpet nie nadaje się do pełnienia absolutnie żadnej funkcji samodzielnie. No, może poza łupieniem kasy - nie tylko miasta.
Ponieważ radny Rady Miasta Zgierza z Prawa i Sprawiedliwości jest podejrzany o wyłudzenie znacznej kwoty pieniędzy na szkodę Zakładu Ubezpieczeń Społecznych powstaje problem czy jego nazwisko w oficjalnych dokumentach powinno brzmieć P. ?
Mieszkańcy Zgierza w rachunkach za wodę zapłacą za darmozjadów.
Oprócz stanowiska dla R. Gajdy utworzono także stanowisko specjalisty ds. marketingu dla kolejnego aparatczyka PiS Michała Pilarskiego.
Zgodę na utworzenie sztucznych stanowisk dla działaczy Pis-u w spółce Wod-Kan wyraziła specjalistka od perkusji Iwona Wieczorek zasiadając w Radzie Nadzorczej tej spółki. I tak, to towarzystwo wzajemnej adoracji bezczelnie żyje na koszt mieszkańców naszego miasta.
Poniżej cytat z Raportu o Stanie Miasta Zgierza autorstwa Iwony Wieczorek gdzie są wskazani winni jej niepowodzeń 
Wszystkiemu co złe w Zgierzu winni są obecni koalicjanci i współpracownicy Iwony Wieczorek
Oto lista tych którzy z utratą władzy nie mogli się pogodzić:
- Jerzy Sokół były prezydent obecnie lider Klubu radnych Jerzego Sokoła
- Zbigniew Zapart radny SLD były prezydent
- Karol Maśliński były prezydent (obecnie współpracownik Iwony Wieczorek)
To Oni wspierający wszelkie wyczyny Iwony Wieczorek.
Sesja Rady Miasta Zgierza w dniu 24 kwietnia 2014
Zapytania do prezydent Iwony Wieczorek
Zapytania mieszkańców. Kolenda – szanowni państwo, chcę zadać pytania dotyczące moich pytań na które nie dostałem odpowiedzi na poprzedniej sesji. Pozwolę sobie powiedzieć, że tylko na niektóre otrzymałem odpowiedzi. Proszę o odpowiedź do dnia 28 kwietnia. Chodzi o składowisko odpadów przy Szczawińskiej. Czy utrzymuje pani kontakty prywatne z osobą, która dzierżawi teren. Dlaczego nie podjęła pani działań, kiedy zgłaszałem, że składane tam są różne odpady. Dlaczego jeśli wiedziała pani, że coś złego dzieje się na tym terenie, ale działania podjęła pani dopiero kiedy rozdmuchały go media. Jeśli chodzi o odpady za gospodarowanie odpadami. Kto miał nie złożyć deklaracji nowej miał płacić w starej cenie. Dlaczego zmusiła pani kilkanaście tysięcy osób do przychodzenia, a nie musieli. Pojawił się materiał promocyjny w piśmie z informacjami dlaczego pani nie kandyduje do Parlamentu Europejskiego. Co pani tam promuje w tym materiale? Siebie? Wybory? Parlament? Dziękuję!
Trafna ocena prezydent Wieczorek i lidera koalicji ją wspierającej
Radna Świątczak – niczego pani prezydent nie umie słuchać na swój temat.
A pan panie przewodniczący robi klakiera i będzie pan teraz pomagał.
Największym szkodnikiem jest mecenas Janiszewski, który poprzez przeróżne osoby próbuje wpływać na kierunki rozwoju Zgierza.
Gdy ktoś ośmieli się mieć odmienne zdanie od niego od razu rozpoczyna na niego nagonkę.
Mecenas Janiszewski to nie tuzinkowa postać. Ma nieposkromione ambicje być w świetle jupiterów i mieć wpływ gdzie się da. To, że miesza i to ze skutkiem w PSL-u to jest zrozumiałe, taka natura i jego partia. Ambicje mecenasa sięgają dalej ma nieodpartą chęć ustawiania klocków w innej partii czyli PO. Ten geniusz polityki na poziomie Zgierza uważa, że jego myślenie jest jedynie słuszne i tylko On ma receptę na uzdrowienie Zgierza.
Nic bardziej mylnego Panie mecenasie.
Ustawiać klocki w PO chcą ludzie spoza tej partii. Nie tylko mecenas. Inni też myślą, że PO to przepustka do wyborczej wygranej. Brak silnego kandydata na prezydenta świadczy o słabości tej formacji w Zgierzu i tym samym, podatności na manipulacje.
Największy zgierski pasożyt Iwona Wieczorek kosztuje Zgierzan ponad 200.000 zł rocznie
Nie wiem czym się podniecasz.Oświadczenia majątkowe są dostępne na stronie Urzędu i każdy może je zobaczyć, więc o co Ci chodzi z umieszczeniem kopii tutaj?
Podłością jest bogacenie się na tym biednym mieście.
Raz, że za swą nieudolność, Wieczorkowa nie powinna tyle zarabiać w urzędzie, a po drugie, obrzydliwe jest czerpanie dodatkowych profitów ze spółek miejskich.
Żaden poprzednik na tym stanowisku nie zarabiał tak dużo.
Oświadczenie majątkowe Wieczorkowej jest swoistym emblematem jej chciwości i niegodziwego bogacenia się w trudnych, dla wielu mieszkańcach Zgierza, czasach.
Szczwany Lisie,
Na tej samej zasadzie wg której Iwona Wieczorek publikuje za publiczne środki gazetki ze swoimi "wybitnymi" osiągnięciami.
Jaki jest cel tej publikacji? Przecież każdy mieszkaniec zamiast czytać to wiekopomne dzieło może wyjść na miasto i ujrzeć te cuda Wieczorkowej na własne oczy... Od nadmiaru efektów specjalnych można nawet wzrok stracić.
Lisie, nie broń spraw przegranych. Iwonka Wieczorek kosztuje mieszkańców stanowczo za dużo. Nie spotkałem w swoim życiu tak wygodnej posadki. Siedzenie na tyłku, knucie intryg i spora kasa. Fucha jak marzenie.
Niech się jednak Iwonka nie przejmuje. Po jesiennym przymusowym wylocie (mam nadzieję, że na zasłużony odpoczynek w ośrodku Grzegorza Łęczyckiego), bedzie mogła dowoli organizować koncerty dla gawiedzi. Może temu wybitnemu specjaliście ds. pałeczek perkusyjnych uda się zaprosić jakąś francuską gwiazdę. Wszak wiedza naukowa nt. rynku muzycznego we Francji nie może pójść na marne.
Z drugiej strony nie dziwię się, że zaproszono do Zgierza Dodę. Wokalistka ta od dłuższego czasu nie ma managera. Iwonka od listopada będzie na bezrobociu... Może więc... Przypadek? Kto wie?
Wieczorkowa zarabia tyle co prezydenci największych miast w Polsce. Ale z drugiej strony jej się to należy, gdy tak na prawdę to ona zarządza dwoma miastami: Miastem Zgierzem i Miastem Tkaczy.
Panie, Adamwys, szalenie wysoka kultura osobista, nie pierwszy raz.
Radzę zauważyć (bądź zakupić okulary), że użytkownik LIS spytał o CELOWOŚĆ umieszczenia oświadczenia na forum, skoro jest ono ogólnie dostępne na stronie UMZ, każdy, bez wyjątku, może tam zajrzeć. Pan natomiast, stosując swoje obraźliwe epitety w kierunku użytkownika LIS wykazuje się nieumiejętnością czytania ani tym bardziej egzystencji w społeczeństwie. Pogódź się Pan z tym, że każdy MA PRAWO mieć odmienne zdanie i wyrażać je na tym forum, a Pan NIE MA PRAWA krytykować NIKOGO.
Jasne?
LIS spytał o CELOWOŚĆ umieszczenia oświadczenia na forum, skoro jest ono ogólnie dostępne na stronie UMZ, każdy, bez wyjątku, może tam zajrzeć.
W istocie zapytał o celowość. A ja zapytałem o celowość produkowania w ilościach hurtowych za publiczne pieniądze zawoalowanych ulotek wyborczych w postacin tzw. gazetek wyjaśniających ciemnemu ludowi zgierskiemu wybitność Iwony Wieczorek. Jaki jest cel kolportowania tego rodzaju propagandy, kiedy każdy zgierzanin (ZA DARMO, nie obciążając kasy miasta) może naocznie zobaczyć te cuda na kiju?
Pan natomiast, stosując swoje obraźliwe epitety w kierunku użytkownika LIS
Proszę wymienić te "obraźliwe epitety"... Retoryka typowa dla pewnej proboszczewickiej damy. Coś, ktoś, gdzieś. Nie zamieniłyście się przypadkiem funkcjami? Pytam retorycznie...
a Pan NIE MA PRAWA krytykować NIKOGO.
Ależ MAM PRAWO i BĘDĘ z niego korzystać z dotychczasową konsekwencją. Na taryfę ulgową z mojej strony Iwona Wieczorek liczyć nie może. Wątpię, aby w ciągu najbliższych kilku miesięcy nadrobiła zaległości sprzed 4 lat.
Pani wypowiedź idealnie wpisuje się w stosowany przez carycę mechanizm zamykania ust politycznym oponentom. Zacytuję wpis niejakiej Sylwiiezg:
Jeden z radnych raczył "pyskować", to pożegna się z mandatem i kasą.
Jak widać z powyższego, pani również nie ma nic przeciwko ewidentnej korupcji politycznej: stołek i kasa za poparcie i milczenie.
Gratuluję kolejnej kompromitacji.
Największym szkodnikiem zgierskiej polityki jest rudy debil Radek. Znam go od dosyć dawna, gdyż chodziłem z nim do tej samej szkoły (lecz nie tej samej klasy). W szkole uważamy był za przemądrzałego głupka, który z lekceważeniem odnosił się do kościoła. Dalsza jego działalność pozwoliła mu dorobić się takich przydomków jak: Bratoszewski ruchawiec biurowy, Goebbels zgierskiej polityki, zgierska gnida, ruska świnia, katolicki judasz.
Mnie przypomina postać strażnika Percy Wetmore'a z filmu "Zielona mila", który zgrywa ważniaka, ale naprawdę się boi i sika ze strachu w spodnie.
tak Zgierz będzie wyglądał jak PIS w następnej kadencji również będzie rządził naszym miastem. Brud, smród i ubóstwo.
Najwięksi szkodnicy Zgierza, to radni PO i Andrzej Mięsok.
Potworem w tym mieście jest Iwona Wieczorek. I z charakteru i z wyglądu.
Dyzmę to Zgierz wybierał już dwukrotnie - zgodnie z parytetem. Był Jerzyk, jest Iwonka.
Skoro wg ciebie imprezki są nieodzwonym elementem zarządzania Zgierzem (dziwne podejście, dziwny pogląd. Widocznie dorabiasz jako kelner, albo jesteś AA i lubisz sobie golnąć w towarzystwie jak pewna dama), to zgodzisz się ze mną, że Złota Rybka jako ewentualna miejscówa oznacza upadek obyczajów. Towarzystwo Grzelaka i jego funfla Wachowicza (albo odwrotnie) jest dla mnie nie do przyjęcia.
Pytasz, co zrobię gdy radny Mięsok będzie chciał pozatrudniać klientów? Od kiedy tak bardzo przejmujesz się przyszłym składem kadrowym UMZ? Z której ciepłej posadki zlecisz? Naprawdę nie masz nikogo, kto mógłby ci pomóc zachować stanowisko? Np. taty radnego? To jak na razie najlepszy sposób na nietykalność. Poleciał pewniak Zgierski, a Oleńska została :D Swoją drogą musisz być "niezłe ziółko", skoro już teraz popuszczasz ze strachu przed utratą posadki... CV pewnie nie zachwyca... Godność: brak, poprzednia funkcja: klakier.
PS1, cieszy mnie, że dostrzegasz rozwój radnego Mięsoka. Postępy rzeczywiście są namacalne. A to dobrze rokuje na przyszłość. Żałuję jedynie, że przystopowała kandydatura Wojciecha Budziarskiego. Szkoda, bo pojedynek wyborczy tych dwóch samorządowców mógłby tylko przysłużyć się zgierskiej sprawie.
Iwonka z kolei nigdy nawet nie próbowała sie rozwijać. Uznała bowiem (solidarnie z mamusią), że poziom rozkapryszonego pięciolatka będzie optymalny na funkcję prezydenta takiego miasta jak Zgierz. Mamuśka wietrząc złoty interes zaprowadziła niegrzeczną Iwonkę pod urząd i zostawiła. Rezolutna Iwonka dosyć szybko przekształciła urząd w swoje prywatne przedszkole. Dostała specjalny gabinet do leżakowania i zasypiania na czas sesji, sprowadziła sobie też ulubionego misia Tomisia, pozytywkę przygrywającą do snu barytonowe pieśni oraz niezbędne pałeczki perkusyjne. Niestety, coś poszło nie tak. Iwonka źle znosiła proces socjalizacji. Wyzywała i targała za włosy inne dzieci. Grześkowi, który włosów nie miał, najpierw zabrała pokoik, a następnie zrzuciła go ze schodów. Chłopczyk do dzisiaj rehabilituje się w podłęczyckim ośrodku. Przemko i Bodzio, nie chcąc podzielić losu kolegi, musieli podporządkować się nowemu hersztowi bandy. 25 maja pojawiła się jednak szansa, że Iwonka opuści zgierskie przedszkole i przeniesie się z mamą do Brukseli, aby tam kontynuować swój rozwój. Ponieważ Iwonka bardzo boi się latać, mama zaproponowała podróż pociągiem. Panie istotnie do pociągu wsiadły, ale za rogatki nie wyjechały. Nie miały biletów... Do zgierskiego przedszkola znów zawitała ponura rzeczywistość. Na szczęście już w listopadzie Iwonka osiągnie poziom intelektualny siedmiolatki. A to oznacza, że na zgierskie przedszkole będzie za stara...
Miejmy nadzieję, że jesienią mamusia nie zapomni odebrać Iwonki i jej zabawek z urzędu.
PS2, byłem już Grzegorzem Leśniewiczem, byłem anonimowym narodowcem, teraz widzę przypisujesz mi personalia Łodwiga (po co te inicjały?). Próbuj dalej... Podpowiem jedynie, że Łodwig nigdy(?) nie pracował w urzędzie/miejskich spółkach/instytucjach zgierskich za Wieczorkowej. Skąd zatem miałby wiedzę na temat bieżących wydarzeń?
Adamwys
Z której ciepłej posadki zlecisz? Naprawdę nie masz nikogo, kto mógłby ci pomóc zachować stanowisko? Np. taty radnego? To jak na razie najlepszy sposób na nietykalność. Poleciał pewniak Zgierski, a Oleńska została Swoją drogą musisz być "niezłe ziółko", skoro już teraz popuszczasz ze strachu przed utratą posadki... CV pewnie nie zachwyca... Godność: brak, poprzednia funkcja: klakier.
Znów pudło! A wiedzę co do urzędu czerpiesz od starych współpracowników, z ploteczek i z forum. Zauważyłam też, gdy mowa jest o Tobie, Stanisławie, dyplomatycznie zmieniasz temat swoich wypowiedzi, albo milczysz. A co do p. Mięsoka, daj sobie spokój, oceniam Cię o wiele wyżej. Pisałeś też, że Twój protegowany nie wchodzi w układy; wszyscy się od niego osunęli, wiedząc jaka to me....
Adamwys
cyt. Widocznie dorabiasz jako kelner, albo jesteś AA i lubisz sobie golnąć.
Ten Twój wpis świadczy, że już zaczynasz zniżać się do poziomu swojego przyszłego pryncypała. A fe....
Gala me..y są w Urzędzie, tak się rozpleniły, że trzeba będzie je jak najszybciej usunąć, żeby więcej się ich nie namnożyło. Pasożytują już od ponad 3 lat osłabiając funkcjonowanie Urzędu. Mięsok sobie z nimi świetnie poradzi, bo z pewnością nie będzie chciał pracować w tak zawszonym miejscu jakim jest aktualnie umz.
Zgadzam się z Tobą, że UM jest zawszony, ale miastu niepotrzebna jest "mściwa miotła" tylko mądry, rozsądny gospodarz=fachowiec. Musi to być osoba, która jest spełniona zawodowo i ma na tym polu osiągnięcia. Pan Mięsok ani fachowiec, ani spełniony zawodowo.
Galo, kogo więc możesz zaproponować? Jest Mięsok, jest Budziarski. To kandydatury.
PS. O personaliach porozmawiamy po wyborach. Będziesz chciała mnie poznać - umożliwię Ci to. Od razu jednak pragnę uprzedzić (i tym samym zapobiec rozczarowaniu), nie mam ani jednego siwego włosa (a propos Łodwiga), a włosy jeszcze się mojej głowy trzymają (a propos Leśniewicza). Nie jestem również statecznym, starszym facetem. Dodatkowo, za Wieczorkowej i wcześniej nie zajmowałem żadnego eksponowanego stanowiska.
Także twoje próby postarzenia mnie uważam za chybione. OFF TOPIC
Mimo, iż to mój imiennik zgadzam się z opinią "gali".Mięsok poza chęcią zemsty na Pani Prezydent za pozbawienie profitów jakie miał będąc Przewodniczącym Rady nie ma nic do zaoferowania.
Zemsta bywa budująca. Gdyby Wieczorkowa porządnie zemściła się na swoim poprzedniku:
1) doprowadziłaby do wyjaśnienia wielu bulwersujących decyzji podjętych przez poprzednika,
2) nie popełniałaby błędów poprzednika.
Mam nadzieję, że Andrzej Mięsok porządnie zemści się na samej Wieczorkowej i na jej ekipie.
Prokuratura wyrzuca do kosza wszystkie sprawy przeciwko Wieczorkowej, radni zamiast sprawować funkcję kontrolną - najzwyczajniej chałturzą i kupczą stanowiskami. Protesty mieszkańców i działaczy społecznych są lekceważone. Tak być nie może.
Ktoś musi oczyścić to szambo. Oprócz Mięsoka, nie widzę chętnych.
Niestety, dzisiaj w szambie ogólnokrajowym zatopiła się Platforma. Jeżeli p. Budziarski traktuje swój start poważnie MUSI odciąć się od tej formacji politycznej.
Mięsok stanowi zagrożenie dla obecnego układu dlatego taka panika.
Co wy ludzie z tym Budziarskim ?
Nie macie pojęcia co się dzieje w starostwie bo skupiacie się na mieście a chcecie Zgierz uszczęśliwić kolejnym despotą. Nie wybierajcie partii tylko człowieka. Najpierw porozmawiajcie z ludzmi pracującymi w starostwie i dokonajcie podsumowania zasług a póżniej agitujcie. Z czym rządzenie platformy w starostwie było lepsze w tej kadencji od rządów Iwony Wieczorek w mieście ? Tam nepotyzm, tu nepotyzm, tam ignorancja, tu ignorancja, tam lekceważenie mieszkańców i to samo w mieście. Pan Budziarski na własne żądanie stał się ikoną antyspołecznych rządów powiatowej PO.
Tym ludziom czas powiedzieć "do widzenia" a nie wręczać im nagrody. Co Pan Budziarski zrobił dla Zgierza ? Co zrobił dla powiatu ? Chciał dla oszczędności skracać cierpienia pensjonariuszy domów spokojnej starości ? Oni pracowali na niego podczas gdy on pracuje tylko na siebie i swoich bliskich. Gdzie sumienie i przyzwoitość ?
Taki Prezydent się Wam w Zgierzu marzy ? Dajcie Panu Budziarskiemu zająć się w spokoju swoim prywatnym interesem. Tam sobie jakoś radził i nikomu krzywdy nie robił.
Widzisz, w rozpaczy jaka panuje w mieście każde światełko w tunelu jest na wagę złota. Rządy Iwony W przerażają i porażają. Przerażają gdyż ta Pani uważa że wie co robi i na wszystkim się zna, porażają zaś tak jak porażająca jest jej głupota.
Z urzędu odchodzą jej pretorianie. Iwona Wieczorek szamocze się, niczym dyrektor cyrku, który by podnieść popularność powystrzelał zwierzęta i treserów. Clowny już uciekają. Tomaszek już zwija swoją antenkę, zaś Kasia nie będzie już pisać natchnionych niczym "Trybuna Ludu" artykułów. Nawet sekretarz, czując pismo (odpowiednie pismo wychodzące z kadr) nosem postanowiła taktycznie nie pojawiać się w urzędzie. Istny cyrk. Dosłownie można zwariować (bez żadnej przenośni).
Wróbelki ćwierkają, że na straży dobrego samopoczucia Iwony W stoi jej przyjaciółka z Aleksandrowa Łódzkiego. Ktoś musi w końcu Królową zabawiać. Ciekawym jest tylko kiedy owa osóbka podzieli los Tomaszka i Kasi. Bo to, że kiedyś ten los podzieli jest pewne.
Nie dziw się zatem, że ludzie szukają nadziei. Jakiejkolwiek nadziei. Rządy Iwony W opierają się bowiem na tym, że ludziom zabiera się nawet to podstawowe prawo - prawo do posiadania nadziei na lepsze jutro.
Jeśli możesz Weles, to naprowadz mnie, jaka przyjaciółka z Aleksandrowa bo nie mogę skojarzyć.
Co do Tomaszka i Kasieńki to myślę, że od jakichś trzech miesięcy urzędem i miastem, praktycznie rządzi skarbnik.
Wkradł się w łaski i kosi konkurencję.
Co od trzech miesięcy złego, to właśnie on. Prawdziwy zwierzak w każdym calu. Chyba już niektórzy rozpoczeli sezon.
Jak widać, Caryca nie może żyć bez portek...
Permanentna ruja.
Antenkę podziwiam za wytrzymałość i pozory. Każdy, kto go zna, wie doskonale, że jego miejsce było wczoraj na warszawskiej paradzie. Stosunek do kobiet (wszelakich!) - obojętny. W końcu pękł...
Co do Budziarskiego - jego kandydaturę możemy w tej chwili uznać za niebyłą. Nie ma chyba nawet sensu nadawać jej jakiegokolwiek znaczenia politycznego. Środowisko PO od dłuższego czasu nie istniało w Zgierzu.
Teraz, po aferze taśmowej, nie istnieje również w przestrzeni ogólnopolskiej.
Panie Budziarski - taka piękna katastrofa! A przestrzegałem!
Drogi Andrzeju - diagnoza po części słuszna. Jednak w miejsce Budziarskiego, wstawiłbym nazwisko Kozaneckiego. Kozanecki=Iwonka. Ten sam poziom, mimo wzajemnej wrogości. To samo zawłaszczanie urzędów (u Iwonki przez sąsiadów z Proboszczewic, u Krzysia znajomków z Aleksa).
Andrzej B napisał:
Jeśli możesz Weles, to naprowadz mnie, jaka przyjaciółka z Aleksandrowa bo nie mogę skojarzyć.
Co do Tomaszka i Kasieńki to myślę, że od jakichś trzech miesięcy urzędem i miastem, praktycznie rządzi skarbnik.
Wkradł się w łaski i kosi konkurencję.
Co od trzech miesięcy złego, to właśnie on. Prawdziwy zwierzak w każdym calu. Chyba już niektórzy rozpoczeli sezon.
Drogi Andrzeju,
W ostatnim czasie wesoła ferajna spod znaku pałeczek perkusyjnych przejawia tendencje do wyrzynania się nawzajem.
Absolutnie nie mam zamiaru im w tym przeszkadzać. Co najwyżej mogę przyjmować zakłady kto kogo w danym momencie wykopie ze
stołka. Sądzę, że ta tendencja do porachunków we własnym gronie ma swe źródło w wizytach Carycy w Złotej Rybce.
Zdaje się, że Caryca w ramach swego dorobku naukowego chce przetestować normy obowiązujące w specyficznych subkulturach
w zakresie pracy UMZ. Skutkuje to tym, że sytuacja w budynku na Placu Jana Pawła II wygląda jak w dobrym horrorze - trup
pada gęsto, jest dużo krwi a egzekutor sprawnie i z uśmiechem na ustach likwiduje kolejne ofiary.
I tutaj dochodzimy do odpowiedzi na Twoje pytanie. Kluczem do tej odpowiedzi jest ... ucho. Tak jest, ten z pozoru niewinny
narząd odgrywa ogromną rolę w sprawowaniu władzy. Dostęp do niego jest gwarancją szczęścia i pomyślności w UMZ...
Rzecz jasna chodzi o ucho dr Iwony. Ucho to, jak przystało na osoby znające się na branży muzycznej jest niezmiernie wrażliwe...
Obecnie tytuł "pierwszej przy uchu" sprawuje niepodzielnie naczelnik jednego z najliczniejszych wydziałów. Obecnie wydział ten zajmuje
się infrastrukturą. Nikt nie potrafi tak pięknie podać interpretacji, która zaspokoi Iwonkę i wyjaśni jej, że jej adwersarze
to podli ludzie. Broń Boże, nie chodzi o to, by wierzyć w to co się mówi, albowiem jak mawiał klasyk - kasa, misiu, kasa.
Tomaszek zawdzięcza swój dzisiejszy niebyt właśnie utracie dostępu do ucha. Oczywiście nie wyklucza to tego o czym wspomina Adamwys.
Kto wie, może chłopak w końcu zorientował się, że ludzie w UMZ dziwnie na niego patrzą? Może wreszcie kupił lustro do domu
i zorientował się że brak mu już śliny jak patrzy na swoje odbicie w lustrze? Tak czy owak - przegrał.
Taki sam los spotka skarbnika. Stałość uczuć Iwonce raczej nie grozi. Naczelnik ww wydziału przyczai się i przeczeka.
Wie doskonale, że burza uczuć przeminie i za chwilę znów potrzebny będzie ktoś, kto poda właściwą interpretację wydarzeń. I ten ktoś,
rzecz jasna znajdzie się pod ręką. Przepraszam! Przy uchu, rzecz jasna...
Pytałem bo byłem pewien, że Pani Lefik jest mieszkanką Zgierza, więc nie brałem jej pod uwagę.
Czyżbym był w błędzie i jest to kolejna decyzyjna osoba związana ze Zgierzem tylko poprzez pensję i osobę Iwony Wieczorek ?
Naprawienie szkód wyrządzonych miastu i jego mieszkańcom przez doktora od pałek perkusyjnych, który został prezydentem Zgierza zajmie wiele czasu.
Jednak już jesienią zakończy się ten tragiczny okres w dziejach Zgierza, gdyż mieszkańcy pogonią Iwonę Wieczorek i jej klakierów.
W czasie II wojny światowej Zgierz nie poniósł takich szkód jak za rządów Iwonki.
Moja ocena kwalifikacji p.Lefik jest bardzo wysoka, co oczywiscie spotka sie z pelna krytyka wiekszosci forumowiczow. Podobnie wysoko oceniam panow Gajewskiego, Zgierskiego i p.Sendal. Natomiast Iwonka to symbol zla pod kazdym wzgledem. Nie da sie u niej znalezc przynajmniej jednej pozytywnej cechy. Niebawem zostanie zupelnie sama i jeszcze mocniej wyeksponuje swoje odrazajace wnetrze, chcac za wszelka cene wygrac wybory.
Co zas do panow Budziarskiego i Miesoka, to w pelni podzielam poglady Gali i Andrzeja B. Adamwys bardzo wspiera A. Miesoka, bo wiele ich laczy. To jednak za malo, by go uczynic prezydentem. Nic straconego, znajdzie sie inny, naprawde dobry kandydat. P.S. Adamwys to nie Stanislaw, choc ktos bardzo mu bliski.
ono - prezydenta się nie czyni, tylko wybiera, chyba, że masz inne doświadczenia. Świadczy to o sposobie twego myślenia. Myślisz, że da się komuś uczynić, kogoś prezydentem w tym mieście?
W ostatnich wyborach pewnemu prawnikowi udało się zrobić specjalistkę od pałek perkusyjnych prezydentem, to sądzi, że kolejny raz ten manewr przejdzie.
Wszystko co od mecenasa będzie podejrzane.
Ono, dziękuję za wyjaśnienie. Taka rekomendacja może tylko zaprocentować. Nie pozostaje mi nic innego jak zapukać do drzwi Andrzeja Mięsoka i zgłosić się na ochotnika. Co do oceny radnego Mięsoka - poczytaj sobie moje komentarze na jego temat sprzed paru miesięcy. Były miażdżące. Braku obiektywizmu zarzucić mi nie możesz.
Kilka miesięcy temu moim faworytem był Wojciech Budziarski (jego kandydowanie wirowało wówczas gdzieś między Marsem a Jowiszem - pełna abstrakcja). Uważałem, że sobie poradzi jako kandydat Zgierza. I pewnie dalej trwałbym w tym przekonaniu, gdyby nie otoczenie polityczne Budziarskiego. Z jednej strony brak przebojowości, charyzmy, miotanie się między koalicją i opozycją. Z drugiej niewiarygodne wręcz kolesiostwo na poziomie wojewódzkim (nie pojmuję dlaczego minister Nowak z "trzepaną" małżonką jeszcze nie siedzą)... Budziarskiego w roli niezależnego pewnie bym wsparł. Jednak dzisiejsze PO napawa mnie obrzydzeniem.
PSL-u nie traktuję w kategoriach partii. Jest to dla mnie coś z pogranicza organizacji mafijnej. Niewybieralna formacja.
PiS jako-taki może być. Sytuacja odwrotna do tej z Budziarskim. Na formację bym zagłosował, ale ręka mi uschnie przy takich indywiduach jak zgierscy Gajdowie, Sencerkowie, Pilarscy czy MĘSZCZYZNA Matuszewski. Jednym słowem ZGROZA.
Sokół - dostał już raz szansę. Nie wykorzystał. Więcej okazji nie będzie. Towarzystwo Macińskiego odstrasza.
Wieczorkowa - ma swoje pięć minut. Wykorzystuje je w sposób karygodny (dosłownie). Więcej limitów czasowych nie będzie.
Pierunie, Witczaki i reszta zgierskiego planktonu - to sterowalne kukiełki. Zagłosuj na Pierunia, dostaniesz w prezencie Leśniewicza (i Wachowicza + Złota Rybka Sp. z o.o.). Zagłosuj na Witczak, dostaniesz w pakiecie Janiszewskiego i peeselowsko-eseldowską ferajnę.
Prosta kalkulacja - zostaje Mięsok. Niestety, nie wiem na ile deklarowana niezależność i pozaukładowość przełożą się na politykę kadrową i sposób zarządzania miastem. Wielka niewiadoma.
Komentarz w sprawie niedawno wywalonych z urzędu:
Drogie ono, chwalisz bezprzykładnie tę świętą trójcę... Niepotrzebnie. Nie ma ku temu podstaw.
Tomasz Zgierski - wg Wieczorkowej przez dłuższy czas wykonywał swoją pracę bdb. Jednak zgodzisz się ze mną, że rekomendacja od Wieczorkowej to jak dostanie w twarz. Żaden przyszły pracodawca tego nie kupi. Co innego gdy Iwonka stwierdzi lub zrobi adnotację, że pracownik był beznadziejny i nie spełnił jej oczekiwać. To już spory komplement.
W jaki sposób twoim zdaniem praca Tomaszka przełożyła się na sukces Zgierza? Czy Zgierz coś dzięki p. Zgieskiemu zawdzięcza? Co przez 4 lata ten jegomość wypromował? Nawet siebie nie potrafił, bo stał się największym po Wieczorkowej pośmiewiskiem. Nie pojmuję, jak człowiek odpowiedzialny za kulturę i promocję, w pierwszej kolejności nie zadbał o własny wizerunek. "Konus w przykrótkim garniturkU", "lizak", "szpaner", "mięso armatnie", "skarżypyta" - to tylko część opinii nt. tego pana. Po więcej zapraszam do UMZ. Za czasów Zgierskiego Wydział Promocji i Kultury przekształcono w Wydział Propagandy.
p. Sendal - tutaj mogę się z Tobą zgodzić. Tak krawiec kraje jak mu materiału staje. A że Iwonka to materiał przykrótki, postrzępiony i poplamiony? Nawet sam szewc Armani miałby problem żeby uszyć z niej coś więcej niż skarpetkę. Cały czas mam jednak wrażenie, że p. Sendal była traktowana jak przenośny stojak na mikrofon...
p. Gajewski - niewiarygodnie prosty (spory eufemizm z mojej strony. Nie chcę używać określeń typu: prostak, bufon, ignorant). O ile Zgierski latał za/po p. prezydent a Sendalówna dzielnie podsuwała jej mikrofon, to Gajewski nie błysnął niczym. Doradca ds. inwestycji? A jakież to inwestycje się w Zgierzu dokonały? Jakich przedsiębiorców do Zgierza sprowadził? Czyżby Grabka lub speców od spalarni? Pan Gajewski, jeżeli ma trochę przyzwoitości, powinien zwrócić całość swojego uposażenia za okres 2011-2014. Totalne nieporozumienie.
p. Lefik - promowana i wypromowana przez Skupińskiego. To mi wystarczy za rekomendację. Nie muszę nawet czytać CV tej pani...
Pan Gajewski miał pewien sukces. Udało mu się nawiązać współpracę z delegacją chińskich biznesmenów.
Jednak chyba niestety, chińczycy ocenili, że nasza Pani Prezydent niczego pozytywnego do ich wiedzy o pałeczkach nie wniesie. Kulą w płot. Nic do zaoferowania. Jedynym pokłosiem tej współpracy była godzinna wizyta chińskiej delegacji w gabinecie Iwony Wieczorek i kilkudniowa wizyta Pani Prezydent w Chinach. Nie potrafię powiedzieć czy była to wycieczka na koszt podatnika ale znając realia, tak podejrzewam. Podejrzewać mi wolno. Jeśli nie mam racji, proszę zanegować.
Możliwe, że Chińczycy nie skojarzyli zainteresowań Iwony Wieczorek jako pałeczek perkusyjnych lecz jako pałeczki służące do jedzenia i tylko dlatego zainteresowali się spotkaniem z prezydentem Zgierza.
A wyjazd do Chin nie doszedł do skutku, gdyż nie znaleźli się "frajerzy" gotowi sfinansować pobyt Iwonki wraz z towarzyszącą osobą w "Państwie Środka".
Andrzeju, pytanie, które zadałeś, ma charakter retoryczny.
Monsieur Gajewski sprowadził Chińczyków powiązanych z firmą COVEC. Jak skończyła się współpraca Polaków z tą firmą - wszyscy dobrze wiemy. W tym konkretnym przypadku należy się cieszyć, że bałaganiarstwo, chaos decyzyjny i ogólne rozmemłanie Wieczorkowej przegrały w konfrontacji z pragmatycznymi biznesmenami z Państwa Środka. Chociaż raz na coś przydały się jej liczne wady.
Pan Gajewski z całą pewnością nie zabłysnął ani pracowitością ani skuteczność. No chyba, że jako kryterium skuteczności przyjmiemy stopień przyssania do Leśniewicza... W tym był mistrzem! Prawdziwą pijawką! Chodził za niczego nieświadomym Grzegorzem krok w krok.
Wystarczyło jedno nieostrożne słówko Grzesia o Wieczorkowej, i dymisja gotowa...
Sam już nie wiem, czy ganić Gajewskiego za to osiągnięcie, czy chwalić.
I jeszcza mała dygresja. To zabawne, że za poszukiwanie inwestorów odpowiadała osoba bez jakiegokolwiek doświadczenia w biznesie (bez kontaktów), w dodatku zatrudniona w UMZ na pół etatu.
To tylko potwierdza znany wszystkim fakt, że Wieczorkowa zatrudniając na pół etatu swojego byłego studenta- amatora w charakterze doradcy ds. inwestycji, tak naprawdę traktowała całe to przedsięwzięcie (rozwój miasta) na pół gwizdka.
Zabawne, że osoba o tak rozległych znajomościach w kręgach perkusyjnych i francuskiego rynku muzycznego jak Wieczorkowa, nie ściągnęła do Zgierza żadnej inwestycji z tej dziedziny. Zgierz mógłby się stać np. największym w Polsce producentem pałek perkusyjnych, bębnów, kotłów lub wibrafonów... Jesteśmy już zagłębiem cymbałów. Do kompletu przydałaby się perkusja.
Dzięki Bazyli za przypomnienie. Pamiętam atmosferę związaną z tym wiekopomnym wyjazdem ale faktycznie nie mógłbym przysiąc, że do niego doszło. To wyjaśnia czemu Pani Prezydent podczas swojej kadencji nie sprowadziła do Zgierze żadnego inwestora. Brak współpracy ze strony lokalnych biznesmenów.
Jak łatwo wskazać winnego ?
Andrzeju w każdej kłopotliwej sytuacji dla Iwony Wieczorek pojawia się jako koło ratunkowe "jeleń z Jeleniej Góry".
Gdy nie było środków na drzewko świąteczne przed siedzibą UMZ, pojawił się tajemniczy sponsor, który ufundował drzewko.
Podobnie gdy osoba prezydent Wieczorek stanęła w szranki z psem Alexem jako towarzysz spotkania w ramach akcji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, także pojawił się tajemniczy "jeleń", który za towarzystwo Iwonki w dniu 7 czerwca zapłacił ponad 500 zł, co i tak było kwotą ponad czterokrotnie niższą niż za spotkanie sympatycznego owczarka.
Andrzeju, napiszmy wprost.
Nie mogła nażreć i nazwiedzać się za cudze. O żadne interesy nie chodziło, a o parę fotek na facebooka.
Podobną porażką zakończyła się wycieczka do Tatarstanu w 2011r. (tym razem się odbyła).
O wizytach na Ukrainie i pijanej, leżącej pod stołem zgierskiej ferajnie nawet nie warto wspominać.
Myślę, że jedyną naprawdę udaną wycieczką w obecnej kadencji była ta na Białoruś. To na białoruskiej ziemi nastąpił przełom w sposobie myślenia Iwonki. Zapożyczyła od naszego sąsiada a następnie zaszczepiła na gruncie zgierskim wiele ciekawych zjawisk i mechanizmów politycznych:
- bezwarunkowe posłuszeństwo poddanych
- dzielenie na złych i gorszych
- kryterium wroga zewnętrznego (ci wredni MĘSZCZYŹNI, to wredne PO, ten wredny Mięsok, ten wredny Janiszewski, ten wredny pociąg do Parlamentu Europejskiego, który na nią nie zaczekał),
- korupcja polityczna, zawłaszczanie przestrzeni publicznej, rozdawanie politycznych fruktów w zamian za milczenie/poparcie, usuwanie inaczej myślących,
- propaganda sukcesu - era wiecznych igrzysk
- Zgierz jako samotna wyspa otoczona wrogimi sąsiadami - starostwo (bo z PO), Stryków (bo lepiej się powodzi), Aleksandrów (bo władze są lubiane), Ozorków (Socha podpieprzył jej pomysł i jako pierwszy zlikwidował Straż Miejską. Kobiecie powinno się ustępować!)
- UMZ jako twierdza. Wstęp tylko dla znajomków, sąsiadów, konkubentów
- dorabianie się na majątku miasta (pobieranie pensji z kontrolowanych przez siebie spółek).
Andrzej B napisał:
Pytałem bo byłem pewien, że Pani Lefik jest mieszkanką Zgierza, więc nie brałem jej pod uwagę.
Czyżbym był w błędzie i jest to kolejna decyzyjna osoba związana ze Zgierzem tylko poprzez pensję i osobę Iwony Wieczorek ?
Z tego co wiem, Pani Lefik pochodzi z Aleksandrowa. Prawdziwa szara eminencja tej kadencji. Ta pani ma ponoć ogromną ochotę na funkcję wiceprezydenta.
Niezależnie od tego kto przejmie schedę po Iwonie księżniczce Proboszczewic, powinien mieć się na baczności jeśli chodzi o kontakty z towarzystwem spod znaku Złotej Rybki. Tą towarzyską klikę sprowadzić trzeba na ziemię. Mówiąc krótko - nie ulegać ich wpływom, nie przyjmować od nich zaproszeń. Traktować tak jak wszystkich innych przedsiębiorców w Zgierzu. To może być bardzo trudne, a nawet niebezpieczne.
Welesie, o czym my mówimy... Była okazja, aby przytrzeć nosa tej ferajnie ze ZR, organizując uczciwy przetarg. Jakieś światełko nadziei nawet przez krótki czas się tliło. Zgasło bardzo szybko. Przetarg wygrała oferta droższa o prawie 30 milionów. Nikt nie zareagował. Niektórzy w ramach awansu za załatwiony deal dostali nawet awans.
A towarzystwo ze ZR już próbuje podpiąć się pod kandydatów. Iwonkę spuścili do kanału. Przymilają się do pisowczyków i ludzi Sokoła. Etap sondowania rozpoczęty.
Rozwija się nam radny Jerzy Sokół.
Najwyraźniej klimat Kęblin mu służy...
Stał się wreszcie oczytany, i tak się rozwijając osiągnie edukacyjny poziom maturzysty w perspektywie może nawet kilku lat......
A gdzie jego ulubiona lektura "Kubuś Puchatek - miś o bardzo małym rozumku"?
Ambitny zestaw czytelniczy... Nie ma co! Po Jerzyku spodziewałem się raczej lektury To&Owo lub Dziennika Sportowego. A tu taka poezyja :D
Myślicie, że taki nagły głód wiedzy książkowej, ma związek z naszymi wcześniejszymi uwagami nt. erudycji Jerzyka? Chciał nam zaimponować i zamknąć usta niedowiarkom?
Jerzyk-Jerzykiem. Osobiście bardziej mnie zajmuje (a właściwie niepokoi) stan myślowy kolegi Bączaka. Może i on się pochwali, jakie dzieła czytuje... Zasób słów, składnia, tempo mowy, wskazują, że Boguś utknął na kanonie lektur dla czwartoklasistów. A rozmodlony i skierowany ku górze wzrok sugeruje zaawansowaną znajomość dzieł liturgicznych.
Adamie czytam Twe posty i praktycznie nigdy nie zgadzałam się z ich treścią.
Ale ocena radnego Sokoła jest trafiona, sama bym lepiej tej persony nie opisała.
Sokół poprzez swe lenistwo zrobił mniej szkód w Zgierzu niż Iwona Wieczorek swym rozdmuchanym EGO
Spośród szkodników Jarosław Komorowski (radny SLD - przewodniczący rady miasta) otrzymał jeszcze jedno zadanie doprowadzenie do zupełnego rozkładu miejskiej spółki MPGK, gdzie ma być kierownikiem od spraw drogownictwa.
Na jego szczęście się tam nie przepracuje, gdyż drogi i ulice same się rozłożyły, jednak zupełnie niepotrzebnie będzie zadłużał spółkę i tak stojącą na skraju bankructwa.
Przewodniczący RMZ J. Komorowski na pytanie radnego A. Mięsoka powiedział, że pracuje w MPGK Sp. z o. o. od dnia 11 sierpnia 2014 r. na stanowisku Z-cy Kierownika Wydziału drogownictwa.
Oto prawdziwe oblicze człowieka, który za pieniądze sprzedał się Wieczorkowej.
Oblicze radnego Komorowskiego (SLD) przypomina tylną część ciała.
A to w Zgierzu nie ma osób, które są w stanie kierować sprawami Miasta?
Na co nam darmozjady z innych miejscowości?
Baczaki, Sokoły, Staniszewskie, Zwierzyńskie zostańcie tam gdzie mieszkacie Zgierz was nie potrzebuje.
Zgierz nie potrzebuje Bączaków, Staniszewskich, Sokołów i Zwierzyńskich, ale są oni niezbędni Iwonie Wieczorek.
Jako, że są to miernoty uzależnione od jej kaprysów, chodzą na jej pasku i realizują lub wspierają cudowne pomysły o zadłuzaniu Miasta Zgierza.
Z ostatniego wydawnictwa sygnowanego przez Urząd Miasta Zgierza wynika, że za wszystko co złe w Zgierzu odpowiada niejaki "mecenas ośmiornica" oraz jego syn "wyrwiząb".
Skoro wiemy kto przeszkadza w Zgierzu, to najlepiej będzie jak Iwona Wieczorek te osoby z miasta wyrzuci.
W tej dziedzinie ma ogromne doświadczenie, a ponad to się spełni.
Wyrzucić to ona sobie może wredny uśmieszek do kibla.. Najlepiej niech się sama katapultuje w kosmos. Koniecznie z miotłą sami wiecie gdzi.. ;)
Kosmos to dla Iwony Wieczorek, to zbyt mało.
Znany w Zgierzu pasożyt Iwona Wieczorek podłączyła się pod akcję sadzenia drzew w parku miejskim zorganizowanym przez Radę Osiedla Stare Miasto.
Akcja ze wszech miara słuszna, to moze parę punktów uda się zdobyć takie przekonanie miała Iwonka.
Jednak nikt jej tam nie zapraszał, bo nie zrobiła nic aby te drzewa tam posadzono. Ale skoro były kamery to trzeba się pokazać....
Z tego co wiem, to sponsorzy za posadzenia 1 drzewka zapłacili 250 zł. Rada Osiedla tą akcją pokazała, że w parku miejskim powinny wyrastać nowe krzewy i drzewka, a nie myjnie samochodowe.
Szef łódzkich struktur PiS pan Mastalerek wyrzucił na boczny tor, znanego łysego rudego Radka, zwanego ruchawcem z Bratoszewic. Wkrótce ten sam los czeka Matołaszewskiego. No, ale zgierski PiSuar ma jeszcze wielu wybitnych fachowców. Jak przykładowo: ciemniaka Pulpeta, czy ojca Radka zwanego Suchowolcem, którego synalek wystawił na pośmiewisko w Radzie Miasta. Mają oni też radnego "dziecioka", który nie umie ani pisać, ani czytać. No cóż jest to taka partia, w której aby zaistnieć, to trzeba być głąbem kapuścianym, ciemniakiem, lub chamem.
Nie mniej jednak gdy Paździochowa odejdzie, to wszyscy oni zostaną pracownikami myjni samochodowej.
Kryspin to była bardzo trafna opinia o pisiorach. Mając tak "silną" ekipę, kandydat na prezydenta Zgierza z ich ramienia pan Staniszewski ma szansę zawojować Zgierz. Muszą oni jeszcze wymyślić program wyborczy. Zapewne będzie następujący:
- zbudowanie w każdym parku myjni samochodowej,
- budowa kilku spalarni odpadów niebezpiecznych,
- podwyżki wszelkich podatków i opłat, w tym ceny wody i odprowadzenia ścieków - celem zapewnienia pracy i płacy "wybitnym" pisowskim fachowcom,
- wyrzucenie ze Zgierza wszystkich bezdomnych, na czele z tym panem Jankiem mieszkającym w leśnej lepiance.
Program PIS-u a tym samym Staniszewskiego nazywa się "PrzePIS na Zgierz" Ciekawe czy pomysłodawcy rozwiną twórczo skrót. My już dziękujemy za przep..... Zgierza przez ostatnie 4 lata za sprawą Gajd, Pilarskich i Staniszewskich. Ich przepis zakłada zawsze ujęcie na pierwszych miejscach etaciki i konfitury dla swoich. Staniszewski jest osobą obcą w Zgierzu za, którą cała zgraja aktywistów partyjnych czeka w napięciu aby dopaść miejską kasę. Ciekawe kiedy Staniszewski wyleci z hukiem z magistratu?
I słowo stało się ciałem Staniszewski nie jest już zastępcą Iwony Wieczorek.
Po ogłoszeniu, że jest kandydatem PiS do stanowiska prezydenta Zgierza, Iwona W. podjęła decyzję, że już nie musi przyjeżdżać do Zgierza i może zostać w Łodzi gdzie mieszka.
Jednego pasożyta mniej....
Wieczorkowa dymisjonuje każdego kto ośmiela się kandydować.
Ciekawe, czy po zorientowaniu się, że sama przecież też kandyduje, zdymisjonuje i siebie?
Pod auspicjami Radosława Gajdy w ostatnią niedzielę koalicyjni kandydaci na urząd prezydenta Zgierza z SLD, PiS, PSL i Jerzy Sokół podpisali umowę koalicyjną na zakończenie obecnej kadencji samorządu.
Zobowiązali się do przedstawiania swych dokonań i osiągnięć oraz do współpracy po wyborach.
Szkoda, że zapomnieli pochwalić się osiągnięciami ostatnich 4 lat czyli:
- zgodą na budowę spalarni odpadów niebezpiecznych;
- zgodą na wybudowanie myjni samochodowej przez rodzinę posła PiS na obrzeżach parku miejskiego;
- zadłużeniem miasta poprzez emisję obligacji na kwotę prawie 16 milionów złotych;
- wprowadzeniem gigantycznych stawek za dostarczanie wody i odbiór ścieków:
- poszerzeniem lodowiska, na którym ślizga się poseł PiS Marek Matuszewski.
Zapomnieli się pochwalić, ale mieszkańcy dokonania SLD, PSL, PiS i Sokoła i jego zwolenników dobrze znają i je docenią.
A kimże jest ten tępy cwaniaczek gajda żeby jakieś głupie umowy proponować w wyborach? To jedna kupa gowna i tylko idioci podpisują takie bzdury. No fakt jeszcze może ptaki o malym rozumku😉 Jak takie wzniosłe tematy to szkoda ze krymu nie oddadzą wprost do Zgierza😁 brawo dla tych normalnych co nie dali się wkręcić debilom😁
To się dobrały dwa gadzie nieroby. Doprawdy zabawne, że uchodzący za najgorszego i najbardziej leniwego w historii Zgierza jeszcze Prezydent zarzuca swojemu podwładnemu notoryczne zbijanie bąków... Paździochowa nie zauważyła przez ostatnie dwa lata, że w gabinecie obok siedzi podobny obibok? Nie odzywali się do siebie? Nie syczeli jedno na drugiego? Może gadzi samiec unikał wypełzania na powierzchnię w obawie przed pożarciem przez histeryczną i wiecznie nienasyconą samicę? U zwierząt niższego rzędu, prymitywnych, z kilkoma zwojami nerwowymi, to przeważnie samice są większe i agresywniejsze... pajeczyce, żmije, karaczany, pchły...
Biorąc pod uwagę występujący powszechnie wśród gadzich stworzeń kanibalizm, to i tak wyczyn, że wytrzymali ze sobą w jednym wiwarium tak długo.
Niepokoi mnie Iwonkowa złota myśl nr 1:
- Wieczorkowa po raz kolejny przyznaje, że wyłącznym warunkiem zatrudnienia w UMZ za jej kadencji są kryteria nepotyczno-towarzyskie. Kompetencje schodzą na dalszy plan.
Z kolei nadzieją napawają mnie Iwonkowe złote myśli nr 9 i 10.
Mieszkańcy już zauważyli, że przez ostatnie 4 lata wyhodowali na swoich piersiach gada-pasożyta i gremialnie przed nim spiep..ają (lub jak kto woli - odskakują).
16 listopada wedle Iwonkowego schematu ostatecznie spuszczą Paździochowego gada do kanałów ściekowych. Niech pływa swobodnie w towarzystwie Rudego Radka i Pulpeta.
Jednego do końca nie rozumiem, tego co stwierdziła Paździochowa, że wyhodowała gada na własnych piersiach. Z tego co wiem to ona nie ma piersi..
Jestem przeciwnikiem Pani Prezydent ale z jedną rzeczą zgadzam się z nią w 100% - z jej stroną internetową. Pasuje w niej dosłownie wszystko. Ta czysta biel i napis "Dr Iwony Wieczorek" odzwierciedla wszystko - co zrobiła, jaki jest jej program na najbliższe lata- powiem więcej - ta strona odzwierciedla co Pani Wieczorek ma w głowie! Gratulacje za odwagę!
Z hasłem „Zgierz moim miejscem na ziemi” próbuje dotrzeć do wyborców pewien zgierski siłacz, miłośnik różowych baletów, właściciel niezliczonej ilości gruntów miejskich, ale oficjalnie biedny jak mysz kościelna, radny. Dziwnym trafem wybierany od kilku kadencji, osobnik ten niczym szczególnym się nie wyróżnia. Ot taki małomówny, nijaki radny. Na pozór, jak wszystko, co robi oficjalnie. Tym czasem, jest on bywalcem gabinetów, częstym gościem prezydentów, lobbystom na rzecz nie wiadomo czego, zwolennikiem spalarni w Zgierzu, bardzo zainteresowany skupowaniem gruntów zgierskich. Zawsze w koalicji. Wielbiciel mercedesów, trunków, kobiet i pieniędzy. Czy taki kandydat przemawia do wyobraźni? Bardzo. I niech sobie żyje na ziemi w Zgierzu, ale niekoniecznie jako radny.
A ten prosty cwaniaczek! Wielki zasmarkany zgierski mafiozo ze słomą z butów wystającą i chytrym rozumku. Razem z drugim ptakiem cwaniakiem tworzą komplet. Jeden myśli a drugi próbuje coś robić ale nic nie wychodzi. Robol budowlany kombinator z "wysokiej klasy" pedagogiem prezydenckim specjalnej troski😊
Sprzeczki pomiędzy pasożytami (Staniszewski kontra Wieczorek).
WAŻNY WYROK
W dniu 20 października br. Przemysław Staniszewski (były I zastępca PMZ) złożył wniosek w Sądzie Okręgowym w Łodzi o stwierdzenie, że zapisy zawarte w publikacji miejskiej Kalejdoskop Zgierski, w artykule „Co z tą myjnią, po co ten mur i dla kogo ta ruina” zawierają nieprawdziwe informacje o jego osobie oraz wniósł o zakazanie rozpowszechniania nieprawdziwych informacji, nakazanie sprostowania i przeproszenie. Ponadto wniósł o wpłacenie przez miasto kwoty 5 000 zł na rzecz OPP.
Sąd Okręgowy w Łodzi postanowił dnia 22 października oddalić wniosek Przemysława Staniszewskiego.
W dniu 23 października Przemysław Staniszewski wniósł zażalenie do Sądu Apelacyjnego, który utrzymał postanowienie Sądu Okręgowego o oddaleniu wniosku w mocy, tj. oddalił zażalenie i dodatkowo zasądził na rzecz miasta zwrot kosztów postępowania zażaleniowego.
Przemysław Staniszewski wnosił m.in. o stwierdzenie, iż nieprawdą jest, iż wydał w maju br. decyzję dotyczącą inwestycji w parku miejskim (myjni), co zostało pokazane w artykule w publikacji miejskiej. Sąd Apelacyjny stwierdził, iż zgodnie z art. 46 regulaminu organizacyjnego, spoczywał na nim obowiązek parafowania decyzji, co wskazuje, iż uczestniczył we wszystkich etapach jej wydawania.
Marzenie
Mam takie marzenie aby wyborcy płacili bezpośrednio za podjęte przy urnach decyzje. Jeśli ktoś głosuje n.p. na Pana Radosława Gajdę (PIS) jako kandydata do Rady Miasta Zgierza to powinien podpisywać oświadczenie, że gotowy jest finansować koszty jego wynagrodzeń w spółce wod - kan w której jest zatrudniony dzięki swoim wpływom politycznym. W wypadku gdyby Pan Gajda został radnym i zagłosowałoby na niego n.p. 300 osób to takie oświadczenie byłoby podstawą do obciążenia ich kosztami utrzymania Pana Radka w wysokości około 100 tys. zł. rocznie. Uwolniłoby to pozostałych mieszkańców od konieczności ponoszenia kosztów utrzymania "fachowców" z politycznego nadania. Taką samą procedurę można byłoby zastosować wobec M. Pilarskiego (PIS) , Jarosława Komorowskiego (SLD) którzy również swoje stanowiska zawdzięczają koneksjom politycznym.
Co fakt to fakt! Gajda z Pilarskim i Staniszewskim to banda darmozjadów i nierobów pisuaru za który płacimy podatki w Zgierzu! Jak Hofman z kolesiami z pis. Niech zapłacą za nich ich wyborcy to może się wreszcie zastanowią jak każdemu czy każdej przyjdzie wydać z 1000zl na utrzymanie tych nierobów z miejskiej kasy😞 Pewnie woda ścieki i szamba potrzebują speców od marketingu i wysokiej "klasy" prawników bo nikt by wody inaczej nie kupił 😁 pomijam już kwestie prywatne ostro kolidujące z katolicyzmem i godnym życiem. Wszystko na pokaz a potem Viva Madryt i Bartoszewice..😉
Jednego pasożyta w Zgierzu będzie mniej.
Jureczek z Kęblin pozostanie do końca swych dni w kęblińskich lasach, chyba że wcześniej zostanie wysłany do pensjonatu za "kratkami".
Zgierskie pasożyty w pełnej krasie (od lewej Staniszewski, Wieczorek, Bączak) 