Bardzo wiele osób jest pośredni bądź bezpośrednio sponsorowanych przez Miasto Zgierz.
Najlepszem tego przykładem jest Jarosław Komorowski (SLD) przewodniczący Rady Miasta Zgierza.
Jego jedyne dochody stanowią diety otrzymywane z tytułu bycia radnym.
http://www.umz.zgierz.pl/bip/files/File … rowski.pdf
Miasto Zgierz jest naprawdę bogate, skoro finansuje akwizytorów AKUNY.
Komorowski ze swej działalności uzyskał STRATĘ.
Ma farta, że jest radnym RMZ, gdyż w przeciwnym przypadku żona dalej zmuszona, byłaby go utrzymywać.
Komorowski jeszcze tylko półtora roku będzie żył na koszt Zgierzan.
Po kolejnych wyborach samorządowych przyjdźie mu tylko sprzedawać preparaty Akuny.
A zdecydowanie łatwiej dostawać kasę z Miasta niż znaleźć naiwnych do kupna preparatów na odchudzanie.
Już niedługo ukażą się oświadczenia majątkowe za 2012 roku.
Wtedy dowiemy się na jaką kasę wyczesali miasto Radosław Gajda i Michał Pilarski.
Jakie to szczęście dla Komorowskiego, że jest radnym.
Dzięki temu może dokładać do przynoszącej straty AKUNY.
Miasto Zgierz sponsoruje działacza PSL z Ozorkowa (z tej samej partii jest prezydent Iwona Wieczorek).
W roku 2011 kwota sponsoringu wyniosła prawie 80.000,00 zł
http://www.umz.zgierz.pl/bip/files/File … kowski.pdf
Zastępca pani prezydent Bohdan Bączak (z Soklonik) za pół roku pracy w Towarzystwie Budownictwa Społecznego w Zgierzu otrzymał ponad 180000 zł czyli średnio ponad 30.000,00 zł miesięcznie.
Ponieważ "awansował" na stanowisko zastępcy prezydenta stracił ogrom kasy, dlatego Iwona Wieczorek desygnowała, go do rady nadzorczej Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Mieszkaniowej.
Zgierz to jest jednak bogate miasto bo sponsoruje wielu:
Zgierski TBS zasponsorował Bohdana Baczaka;
Spółka Wodociągi i kanalizacja - Radosława Gajdę i Michała Pilarskiego aktywwistów PiS-u;
MPGM Zbigniewa Antczaka aktywistę PiS oraz Tomasza Andrzejewskiego działacza PSL;
MPGK Wiesława Stankowskiego z Ozorkowa działacza PSL oraz działacza SLD Józefa Dziemdzielę.
To tylko niektórzy partyjni aktywiści finansowani z pieniędzy zgierskich podatników.
Ten sponsoring jest tylko po to, aby mogła powstać koalicja popierająca I.Wieczorek.
Tylko znajomi Iwony wieczorek oraz działacze PiS, PSL oraz SLD są finanasowani przez mieszkanców Zgierza.
A odpowiedzialny, zdaniem Iwony Wieczorek
ponieważ decyzja o warunkach zabudowy została wydana przez Zastępcę Prezydenta Miasta Zgierza – Bohdana Bączaka, rekomendowanego na to stanowisko przez Klub Radnych Jerzego Sokoła, który w dniu jej wydania posiadał pełnomocnictwa w związku z moim długotrwałym zwolnieniem lekarskim.
, za wyrażenie zgody na spalarnię w Zgierzu?
Bączak dostał z TBS-u ponad 180.000,00 zł za pół roku pracy, to teraz musi wziąść odpowiedzialność za budowę w Zgierzu Spalarni Odpadów Niebezpiecznych.
Nie ma nic za darmo.
Najbardziej miasto Zgierz sponsoruje jednego posła hokeistę, gdyż na ostatniej sesji RMZ radni przeznaczyli 120 tys. zł na powiększenie hali do gry w hokeja, zgodnie z tym co sobie ten poseł zażyczył. Zresztą w tym stylu wypowiedział się na sesji RMZ pewien radny, który to, ile płynów wypije to tyle samo musi wypłakać.
Miasto Zgierz sponsoruje syna radnego miejskiego z PSL Stanisława Skupińskiego, który "wygrał" przetarg na dostawe tłucznia na uzupelnieniu ubytków w miejskich ulicach.
Jednak nawet koalicyjni radni stwierdzają, że ów tuczeń jest złej jakosci.
Może teraz ktoś jest w stanie odpowiedzieć jakie były przesłanki wyboru akurat oferty syna miejskiego radnego?
dowiozl kruszywo formatu A-4 jak powiedzial radny Forfecki. opony mozna poniszczyc..., a tata Bemka sie wozi
W następnej kadencji sponsorowani i sponsorujący jeśli nie wygra PiS lub Iwona W. będą wymiennie wyjaśniać okoliczności "wygrania" przetargów w zgierskiej prokuraturze.
Bogate miasto Zgierz będzie sponsorowało rozbudowę lodowiska dla potrzeb posła Matuszewskiego.
Radny Skupiński powinien już przygotowywać tłumaczenia, jak to sie stało, że dziwnym trafem oferta jego syna na dostarcznie tlucznia na drofi była jedyną do przyjęcia.
Bez wymaganych umów miasto Zgierz za sprawą prezydent Iwony Wieczorek przekazywało pieniądze Fundacji Medor.
Fundacja Medor nie zawarła umowy z Gminą na opiekę nad zwierzętami. Pilarski – Tam jest kilka, kilkanaście psów? Państwo deklarowali że one są sukcesywnie są przenoszone. Naczelnik wydziału ochrony środowiska – w Medorze były uchybienia natury papierkowej– nieczytelne umowy adopcyjne. Psy są od 2007 w Medorze. Mięsok- co do kwot wypłacanych Medorowi, pytałem czym spowodowany jest przyrost kwot, to jest 322 000 było na Medor w 2010. Fundacja nie jest schroniskiem, odebrano im status schroniska. Pilarski – płacimy pieniądze instytucji, która nie miała statusu schroniska. Naczelnik – ale tam są nasze psy, możemy Medor kontrolować nawet jak umowa wygasła. Krzewina – mamy psy w Pabianicach, ile jest psów i jaki koszt. Porozmawiajmy z innym schroniskiem, żeby psy z Medoru przenieść. Naczelnik – ilość nie przekracza 30tki. Ten wzrost pewnie jest związany z większym limitem psów do obłowienia. Sobczak- z Medorem też zawsze były sprawy zawsze problemy, tam były nejasności. Sprawa jest taka, że wiadomo, że psy śmierdzą, ale te w Medorze za bardzo. Pilarski na jakiej podstawie są uregulowane płatności? Kupis-Wojciechowska – więc sprzed 5 lat też macie dokumentacje. Naczelnik – nie da się tego policzyć.
z relacji z posiedzenia komisji Rewizyjnej Rady Miasta Zgierza w dniu 19 sierpnia 2013 roku.
całość relacji na: http://gazetazgrzyt.pl/?p=3465
Kolejna znajoma doktor Iwony Wieczorek dostaje kasę z pieniedzy podatników niezgodnie z obowiązującym prawem.
A radni siedzą jak "d..y i zezwalają na taki proceder.
Tak. Cała kadencja Iwony Wieczorek to łupienie kasy miejskiej dla siebie i znajomych. Pazerność na pieniądze niespotykana do tej pory. Bezczelne, bezprawne, bezkarne zawłaszczanie publicznych pieniędzy.
Kano napisałeś:
Bezczelne, bezprawne, bezkarne zawłaszczanie publicznych pieniędzy
Ta bezkarność wcześniej czy później się skończy.
Nasze biedne miasto nadal sponsoruje pewnego Pana w różnych aspektach. Raz buduje mu się lodowisko, aby po trudach walki o byt (swój) nie mylić z interesem mieszkańców mógł się duży chłopiec odstresować grając w hokeja. Kolejnym przykładem dbałości przez władze miasta o tego Pana jest zgoda na inwestycję dla jego firmy przy zbiegu ulic Piątkowskiej i Łęczyckiej. Ciekawe dlaczego zgierski PIS nabrał wody w usta w tym przypadku jak myślicie?
Tą inwestycją budowaną przez posła Matuszewskiego (choć formalnie przez jego żonę) ma być myjnia samochodowa. To jest skandalem, że w Parku Miejskim tuż przy Łaźni pozwala się na taką inwestycję, która na zawsze oszpeci ten jeden z najładniejszych terenów naszego miasta.
Nie ważne czy miasto zostanie oszpecone, kogo to obchodzi władze miasta na pewno nie. Ważne, że się nachapią i rozgrabią majątek miasta do reszty!
Miasto dzięki takim inwestycją się rozwija, powstaną nowe miejsca pracy.
A malkontenci tylko narzekają.
W przypadku tego typu firm, które zatrudniają tylko i wyłącznie ludzi na staż ewentualnie w ramach dofinansowania z PUP. U tego Pana nikt nigdy nie miał umowy o pracę na czas nieokreślony. No może szwagier.
Firmy płacą podatki i dzięki temu miasto może się rozwijać.
A Wy narzekacie.
Zgierz jest biednym miastem.
Podobnie jak jego miejskie spółki, które nienajlepiej radzą sobie na rynku, a jednak Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej znalazło się na liście sponsorów dożynek gminnych w Dzierżąznej
Tym razem miejska spółka sponsoruje myjnię samochodów małzonki posła PiS?
Radna Krzewina –... Krąży plotka, że Spółka WODKAN nieodpłatnie dokonuje podłączenia nowowybudowanej myjni przy Łęczyckiej.
na podstawie ralacji z sesji Rady Miasta Zgierza w dniu 29 sierpnia 2013 roku
http://gazetazgrzyt.pl/?p=3562
Żonie posła się nie odmawia...
Jak, takie biedne miasto jakim jest Zgierz może "sponsorować"rodzinę posła Matuszewskiego?
Za składowanie kostki dla potrzeb powstającej myjni samochodów na miejskim terenie winny być wniesione opłaty.
Takie postepowanie jest świadomym działaniem na szkodę miasta i mieszkańców.
Wobec bankructwa Zgierza za sprawą Iwony Wieczorek, skończy się sponsoring miejski.
Syn radnego Skupinskiego straci intratne zlecenie na dostarczanie kruszywa na drogi.
Bedzie to pierwsza a może jedyna oszczędność na znajomych Iwony W.
Prawdopodobnie spowodowane jest, to zamiarem wspomnianego Skupińskiego wystawienia swej kandydatury w wyborach na prezydenta Zgierza z ramienia PSL.
Faktycznie, pogłoski o tym, że Skupiński "już" kandyduje jak piszesz, nie są żadną tajemnicą w Zgierzu. Być może nie wie o tym jedynie caryca (czyżby jej dwa narządy: oczko Tomuś i ucho Bartuś oślepły i ogłuchły na to co dzieje się w urzędzie? A może to brak głosu tenora powoduje, że komunikacja między poszczególnymi urzędowymi organami jej Wielkości jest zakłócona i wieści gminne nie docierają na czas? Drzewiej, zawsze docierały - prawda panie Grzegorzu z Łęczycy?). Tak czy inaczej, gdy już caryca się dowie kto zacz ten cały Skupiński i co planuje to...
Będzie wesoło. Będzie strasznie. Do miski już obecnie start deklaruje cała sfora - jeden z młynarzy aż się "częsie" z tego niedoczekania. Cały spocony chodzi po urzędzie. Wszak tu jeszcze rok trzeba udawać, że się lubi, że się szanuje, a kolana już nie te co dawniej i ręka podczas głosowania jakby mniej chętna do gwałtownych wzlotów. Czyżby jednak sumienie?
Wspomniany Mlynarz znalazł jedyną szansę na reelekcję na radnego miasta Zgierza poprzez kandydowanie na prezydenta miasta.
Choc jeszcze do wczoraj, gdy PiS wygrywał wybory uzupelniające lub odwolywał w referendum burmistrzow czy prezydentów już zamawiał ze względu na tusze, nowy prezydencki fotel.
Oczywiscie ten "stolec" miał być bardziej wytrzymały na obciążenia oraz wyżej usytulowane siedzisko.
Zarówno Skupiński jak i Wieczorkowa nie mają najmniejszych szans, że PSL wystawi ich kandydatury na funkcję prezydenta Zgierza. Mogą oni co najwyżej startować z własnych komitetów wyborczych. Radny Skupiński ma "olbrzymią" szansę zostania prezydentem, gdyż jest : bogaty, inteligentny, elokwentny, światowy i wykształcony - który ukończył elitarną szkołę rolniczą na Widzewie. Niektórzy twierdzą, że ma tylko jedną wadę: co wypije, to zaraz wypłacze.
Moniko, to że radny Skupiński co wypije to wypłacze to tylko niewielki mankament.
Zdecydowanie gorzej jeśli by to co wypił by wy.....ł.
Wiele wskazuje, że Zgierz pożyczy pieniądze w formie obligacji.
Za pożyczone będzie można bankietować, zatrudniać kolejnych znajomków, zlecać zbędne rzeczy, itd....
Sprawa zaakceptowania emisji obligacji przez RIO jest już przesądzona. Były zbyt duże naciski.
Oznacza to, że Iwonka w dalszym ciągu będzie mogła prowadzić światowe życie, bale, imprezy, wojaże do Hiszpanii i na Białoruś. Możliwe, że Święto Miasta Zgierza będzie obchodzone nie raz, ale co miesiąc. Walentynki, z tego co słyszałem, też mają być powielane w ciągu roku. Pani Prezydent bardzo lubi serduszka i kolor karminowy. W dodatku te licytacje, podczas których tajemniczy nieznajomy opłaciwszy sutą kolację dostąpi zaszczytu spożycia jej z tak wytworną damą jak Ivone. Cóż za emocje, cóż za dreszczyk...
Mówiąc poważniej:
W praktyce oznacza to kontynuację wystawnego sposobu zarządzania, tworzenie nowych jednostek dla swoich i przynajmniej miesięczne odtrąbianie w mediach WIELKIEGO SUKCESU. Już oczami wyobraźni widzę te plakaty w liczbie n do potęgi 10 na wachowiczowym gracie z roześmianą od ucha do ucha dr Wieczorek wykrzykującą: ZDOBYŁAM 20 mln. dla Zgierza - CZAS WRESZCIE NA ZABAWĘ!
Obawiam się, że niektórzy zgierzanie mogą łyknąć tę prostacka analogię, nie zdając sobie sprawy, jakie konsekwencje oznacza dla Zgierza przyzwolenie władzom miasta na emisję obligacji.
Wieczorkowa dobrze kalkuluje, Sokół i Zapart również. Ta trójca jak z horroru klasy B, zdaje sobie sprawę, że po 2020r. nie będzie ich już w zgierskiej polityce. Spłata zadłużenie spadnie na jakiegoś naiwniaka, wyborcy zapomną, a prawo nie przewiduje kar wsteczny. Nie ma kar, nie ma konsekwencji - pozostaje zatem szampański nastrój i zabawy w Złotej Rybce do białego rana. Ahoj!
Adamie rozumięTwoje rozgoryczenie.
Mnie także jest przykro, że nie uczestniczę w spotkaniach w Złotej Rybce?
Ale tak po prawdzie, zdrowie własne ważniejsze niż "zakrapiane" kolecje we wspomnianym lokalu.
Na kanwie tych spotkań podzielę się zasłyszanym komentarzem o wydarzeniach majacych tam miejsce:
"wszyscy żygali, jedynie Pani Prezydent doktor wymiotowała..."
Alberciku drog pisze się "rzygać" a nie żygać.Żółć wam oczka zalewa i nie widzicie jak piszecie czy analfabetyzm wtórny się objawił? A co do uczestnictwa w Złotej Rybce to cóż wzsystko przemija i nawet jak jest świetnie to może się skończyć upadkiem na schody, a potem zostaje żal i rozgoryczenie,że Cię tam nie ma.
łomatko! echo idź już do domu...
Uczestnicy biesiady w Złotej Rybce "żygają" nie zaś rzygają.
Albercie,
To bardzo znana i bardzo często przekazywana sobie z UST do UST anegdotka :)
Wszystkich dziwi, skąd te informacje o dziwnych zachowaniach pewnych zgierskich "notabli" w Złotej Rybce wypływają. Kto jest ich autorem... I dlaczego w ogóle się pojawiają, skoro bawimy się wśród swoich, starannie dobranych pozakonkursowo współpracowników.
Ja znam przynajmniej jedną osobę z najbliższego tj. praktycznie przygabinetowego otoczenia p. prezydent i jedną z tzw. lokalowego otoczenia, które takie informacje wypowiadają bez zażenowania, tak jakby to był naturalny stan...
Zapewne to tylko plotki, nie chce mi się wierzyć, że tak szacowni obywatele Zgierza po prostu puszczają pawie. Nie wierzę!
Adamie "pawie" to puszczają osoby z tytułem doktora, a pozostałe najwyraźniej "żygają" lub "rzygają" zaleznie od samopoczucia w danym dniu.
Tak się zastanawiam właśnie, co powoduje ludźmi, którzy chodzą na tego rodzaju spędy w Złotej Rybce. Po pierwsze to obciach, po drugie co to za przyjemność "bawić się" w towarzystwie, które tylko czyha na twoją niedyspozycję, krępująca pozę czy błędny wzrok, nagrywa telefonami co pikantniejsze szczegóły, a potem i tak obsmarowuje we własnym, prawdziwym gronie.
Czy naprawdę towarzystwo znanego busiarza i równie znanego właściciela lokalu jest aż taką przyjemnością? Czy wizerunkowo nie lepiej wyglądałyby zabawy w Monaco?
PS. Zapomniałem, że caryca ma nikłe szanse na przekroczenie progu MP z przyczyn ogólnie wiadomych.
Może i Iwonę W. wpuszczono by do Monaco Palace, lecz jej kompanię niekoniecznie.
Nie każdy właściciel lokalu chce mieć zarzygane pomieszczenia...
Iwona W. wraz z towarzystwem odstrasza "normalnych klientów" lokalu.
Bo kto chciałby wysłuchiwać wrzasków i obserwować niestosowne zachowanie biesiadników?
Z całą pewnością alko-ferajna ma nieoficjalny zakaz wstępu do SanRemo. Monaco P to zupełnie inna historia. Tu w grę wchodzą pieniądze i zezwolenia, które miały być a ich nie ma. Podobno właścicielka jest tak wściekła, że straszy sądem.
Pozostaje zatem ZR i towarzystwo Wachowiczów i Grzelaków.
Właściciel San Remo postawił kiedyś na innego konia niż "Iwona W." i tego konsekwentnie się trzyma.
Zresztą wychodzi mu to na dobre.
W odstawkę odesłał też Sokoła, który pewne sprawy przyobiecał załatwić, ale tego nie zrobił.
Ale Sokół to inna bajka.
Jedyne co potrafi to obiecywać, obiecywać i obiecywać...
Ogłoszono wyniki przetargu na obsługę komunikacji miejskiej i okazało się, że wygrał MARKAB, który ma być sponsorowany przez miasto i jego podatników kwotą prawie trzy miliony rocznie.
Tak wynika z zestawienia kwot zaoferowanych przez zwycięski Markab oraz przegrany Kris Tour, który chciał o 28 milionow mniej za takie same usługi w perspektywie 10 lat.
Radni miasta Zgierza podjęli uchwałę w sprawie Zgierz dla rodziny
poniżej dyskusja o jej przyjęciu
Wieczorek – dziękuję za to, że przegłosowaliście państwo ten projekt. Hiliński czy zaprosicie kogoś z rodzin wielodzietnych. Wieczorek – tak zaprosimy posła Matuszewskiego. Pilarski – zgłaszam sprzeciw przeciwko pani złośliwościom pod adresem posła Matuszewskiego, takie uwagi są nie na miejscu. Dziękujemy, że pani docenia działania posła, który inicjował takie działania.
Zdecydowanie bardziej trafione byłoby zaproszenie szwagra posła Matuszewskiego, który o ile wiem posiada większą gromadkę dzieci niż poseł.
Iwonka pozwala sobie na kąśliwe uwagi na temat wielodzietnej rodziny posła Matuszewskiego? Jegomość jest, jaki jest - każdy widzi, słyszy i czasami czuje, ale to nie powód aby wyśmiewać czyjąś wielodzietność.
Iwonka to typowa stara jedynaczka, wychowywana przez mamusię na proboszczewickiego geniusza w przekonaniu: JA muszę, JA kcem, mnie się należy.
Skoro Iwonka jest taka błyskotliwa i tak swobodnie komentuje czyjąś wielodzietność, to spróbuję podsumować jej życie rodzinne:
- po pierwsze stara, nieatrakcyjna fizycznie (mój pogląd, mam do niego prawo), dobiegająca pięćdziesiątki, panna (hehe)
- po drugie rozwódka
- po trzecie, deklarując powszechnie przywiązanie do wartości Kościoła Katolickiego promuje swoją osobą konkubinaty...
- jak skomentuje płynące z ust jej "przyjaciół" i pracowników UMZ plotki o pewnym uczuciowym zaangażowaniu z panem metr pięćdziesiąt, o wspólnych wyjazdach wakacyjnych spędzaniu nie wspominając etc.?
I kto na tym tle wypada gorzej, poseł Matuszewski czy Iwonka?
Będąc na sesji RM zadałbym pytanie o kolację z pewnym nieznajomym, który wylicytował "Iwonkę" za 50zł podczas WOŚP. Przypomnę, że Paździochowa przegrała wówczas z owczarkiem Alexem. Zawsze mnie to śmieszy i po prostu nie mogłem sobie dzisiaj darować tej uwagi.
Ale nieudany kolaż. Coś, ktoś, gdzieś.... pisać aby pisać.Człowieku wytrzeźwiej!
LIS napisał:
Ale nieudany kolaż. Coś, ktoś, gdzieś.... pisać aby pisać.Człowieku wytrzeźwiej!
Pierwsza to powinna wytrzeźwieć dr Prezydent. Mieszkańcy już dawno wytrzeźwieli. Chodzi już tylko o to, by w jesienią, dzień po wyborach walczyła z poczuciem klęski na trzeźwo, bo jak jeszcze kac do tego dojdzie...
Weles, na trzeźwo Iwonie W. będzie bardzo trudno pogodzić się z "wolą zgierskiego ludu".
Ale zawsze będzie można na blogu napisać, że to są podli ludzie.....
Zgierz, to jednak bogate miasto skoro zasponsorowało występ Dody, kwota kilkudziesięciu tysięcy złotych.
Za takie pieniądze można by wyremontować wiele chodników, które przypominają gruzowisko.
Coraz wyraźniej widać, że wszystkie miejskie wydarzenia, z udziałem p. Prezydent, to starannie zaplanowana kampania wyborcza, oczywiście za nasze wspólne pieniądze. Temu będą służyć wszystkie pikniki, dni takie i owakie, występy w telewizjach i wydawnictwa, w których już nawet Kasia Sendal nie ma siły pisać. Ponadto medialna sprawa likwidacji Straży Miejskiej i nieudolna ale prowadzona "na pokaz", próba likwidacji "zbędnych" etatów w UM. Prawda jest taka, że to nie ona zwalnia, tylko jej najbliżsi i najwierniejsi słudzy mają jej kompletnie dosyć i sami odchodzą.
Tak było z p. Gajewskim parę miesięcy temu, tak jest obecnie z p. Zgierskim. Nikt nie chce poprowadzić doktorce kampanii wyborczej. Iwona Wieczorek została zupełnie sama, no jest jeszcze mamuśka.
Ciekawe, że w tej trudnej dla siebie sytuacji nie poddaje się i ciągle bezpardonowo walczy. Może liczy na drugie koło Andrzejewskiego? Niebawem sesja absolutoryjna. Obstawiam NIE. Czy to ją dobije? Niestety, chyba znowu nie. Chocholi taniec trwa. Rudy Radek zaciera ręce, Sokołowi ślinka już leci na myśl o przyszłych fruktach a Iwonka zaraz wywali obu zastępców i będzie do końca rządzić sama. A Zgierz? A co to znaczy Zgierz dla doktorki- kolejne tysiaki i imprezy! Bez żadnych zobowiązań!
Że Iwonka robi co chce, to jest wina pierdołowatych radnych. Dla nich liczą się jedynie prywatne interesy, a nie dobro miasta. Iwonka wiedząc o tym - porozdawała im pewne ochłapy i siedzą oni cicho. Co więcej, to Iwonka sprawiła, że taki Jureczek bardzo kocha się z PiS-em, który w poprzedniej kadencji mieszał go z błotem. To dzięki Iwonce SLD bardzo lubi się z PiS-em, przy tym pokazując, że swoją lewicowość mają w serdecznym poważaniu.
Odnośnie Jureczka, to pokazuje on swoją wielką głupotę i cynizm. Gdy był temat obligacji, to najpierw wypowiadał się przeciw, a następnie stwierdził: "dostaliśmy od pani prezydent wszystko co chcieliśmy, więc będziemy głosować za". Zastanawiam się, czy ten bezmózgowiec nie wie, że jest to jawny przejaw korupcji politycznej. Ostatnio stwierdził, że będzie głosował na nie ws. udzielenia absolutorium dla Iwonki, dając wolna rękę swojemu klubowi. To oznacza, że oni będą głosowali za udzieleniem tego absolutorium.
Zastanawiam się, jak to możliwe, aby w tak ważnej sprawie Jureczek mógł głosować inaczej niż jego klub. Oznaczać to może, że albo trzeba zmienić szefa Klubu Sokoła, albo radnych tego klubu. Jednak Jureczek robi wszystko, aby podskakując nie zrobić krzywdy Iwonce, gdyż mogłoby to pozbawić go funkcji radnego (jako mieszkańca Kęblin).
O radnych PO też nie można napisać nic dobrego, gdyż są oni podzieleni i nie potrafią wykorzystać wpadek Wieczorkowej.
Takim samym osobnikiem, który traktował Zgierz jak bankomat ( nadal to robi) jest Sokół. Jureczek nigdy nie zmarszczył brwi w czasie prezydentury zastępców co najwyżej kąciki ust odstawiając większe lub mniejsze szkło. Wizja wojaży za pieniądze możnych sponsorów po świecie jest bardzo ponętna i jest jedynym motorem do ubiegania się o prezydenturę w Zgierzu.
Miasto Zgierz zasponsorowało Iwonie Wieczorek wydawnictwo z ponad 20 jej podobiznami.
Jednak wydanie tego na papierze gazetowym źle świadczy o pomysłodawcach tego swoistego albumu.
Takie wydawnictwo winno być wydane na papierzekredowym.
Czy to tylko sponsoring????
ze strony: http://www.andrzejblonski.pl/nw/o.php?n=Zgierz%20&c=m
Trudno patrzeć jak poseł PiS zawłaszcza miasto.
Przy pomocy Iwony Wieczorek rodzina Matuszewskiego zamierza otworzyć myjnię dla samochodów zlokalizowana obok parku miejskiego.
Radni nic w tej sprawie nie mówią, natomiast władze miasta próbują przerzucić odpowiedzialność za zgodę na budowę na Starostwo powiatowe.
Mieszkańcy nie mogą się doczekać na utwardzenie ulicy, a prezydent Wieczorek z miejskich pieniędzy buduje drogę dojazdową do myjni samochodowej.
Jeśli rodzinie posła PiS niezbędna jest droga najlepszym rozwiązaniem byłoby wykupienie gruntów na ten cel od miasta.
Musiałby wtedy wystąpić do Krajowej Dyrekcji Dróg o zgodę na wykonanie zjazdu do prywatnej inwestycji, z drogi krajowej. Gdyby nie było PO to może? Jednak jest i rządzi w kraju, a poseł o tym wie.
Jedyna nadzieja w mieście. W Iwonce W, dokładniej.
Zgierz to bogate miasto. Za nasze pieniądze buduje się drogę do myjni rodziny posła. Praca wre na całego, poseł zaciera ręce, a PO zgierskie śpi w najlepsze.
Od czasu wyboru na prezydenta Iwony Wieczorek posłowi PiS i jego rodzinie się nie odmawia.
Pragnie się poślizgać, to za miejskie pieniądze poszerzą lodowisko, które jest bardziej potrzebne niż remonty dróg i ulic.
Niezbędny jest wjazd do myjni, to się buduje nie istotne, że niektórzy mieszkańcy nie mogą dojechać do własnych domów.
Takie obecnie w Zgierzu są priorytety...
W Zgierzu PiS za swe wyczyny otrzyma "czerwoną kartkę".
Pierwsze sygnały poparcia jakie ma PiS pojawiły się w eurowyborach.
Sponsorowanie przez mieszkańców lodowiska dla posła Matuszewskiego oraz budowa za miejskie pieniądze dojazdu do myjni samochodowej przy parku miejskim pogrzebią funkcjonariuszy PiS w Zgierzu.
Miejsca parkingowe oraz droga dojazdowa do myjni samochodowej firmy rodziny posła PiS Marka Matuszewskiego sponsorowana przez zgierskich podatników.
Sponsorowana budowa wjazdu na myjnię - własność rodziny posła Marka Matuszewskiego z PiS - przy miejskim parku zakończona.
Teraz już tylko pozostało przeciąć wstęgę z okazji zakończenia największej zgierskiej inwestycji ostatnich 4 lat i tradycyjny bankiet w Złotej Rybce.
Matuszewski to sknerus i nikogo na bankiet nie zaprosi.