Zgierz - wydarzenia, komentarze, opinie
Gość
Do pokaźnej listy zatrudnionych kolesi, znajomych i innych można od 10.04.2014 dopisać Głównego Specjalistę w Dziale Informatyki i Telekomunikacji UMZ, pana Piotra Starucha - syna dewelopera któremu UMZ zafundował asfalt do nowej realizowanej inwestycji (ks. Suchowolca). Zapewne zbieg okoliczności :-) Towarzystwo wzajemnej adoracji ma się świetnie.
Gość
Kolejny informatyk w UMZ? Matko Bosko Częstochowsko... Przecież ci biedni ludzie już obecnie siedzą niemal jeden na drugim, w malutkim gabineciku na 2 piętrze. Stężenie wydychanego CO2 przekracza tam wszelkie normy - istna pieczara.
Fakt, informatycy z UMZ, to bardzo porządni ludzie, życzliwi, pomocni, na każde zawołanie nieporadnych komputerowo pracowników innych wydziałów. Może zatem Wieczorkowa znalazłaby dla nich jakieś większe pomieszczenie? A może pan deweloper coś dostawi do UMZ? Jakiś kontener?
Praca dla kolejnego informatyka może być związana z mającym nadejść niebawem zmasowanym atakiem prezentacji multimedialnych, w których opisane zostaną WYBITNE OSIĄGNIĘCIA Iwony Wieczorek przed zbliżającą się kampanią wyborczą. Skoro ciemny lud nie chce kupić bajeczek o sukcesie DR PREZYDENT, to trzeba mu te bajki wciskać na chama.
Na zarzuty, że żadnego namacalnego sukcesu za jej prezydentury nie było, Wieczorkowa wskazując pałeczką perkusyjną na prezentację w PowerPoincie stwierdzi rezolutnie: przecież, TU PISZE, że jest! I tym samym zamknie usta parówkowym skrytożercom.
Użytkownik
Adamie jest drobny problem, gdyż z prezentacją w PowerPoincie dokonań Iwony Wieczorek nie da się przekazać do każdego wyborcy.
Jedyne prezentacje, które widzą to brud i fatalny stan ulic i chodników.
Offline
Gość
Do końca kadencji jeszcze zdąży kilka stołeczków obsadzić, przecież jakoś trzeba zachęcić ludzi do współpracy przy kampanii wyborczej, a marchewką będzie stołeczek w umz.
Gość
stig napisał:
Do listy trzeba dopisać: 36. Wojciech Lau - syn znajomej lekarki
znajoma lekarka??TAK!!! PANI DOKTOR JEST ZNAJOMĄ LEKARKĄ WSZYSTKICH ZGIERZAN!!SWOJĄ WIELOLETNIĄ PRACĄ FACHOWOŚCIĄ I POŚWIĘCENIEM ZASŁUŻYŁA NA WIELKI SZACUNEK!!!A PAN WOJCIECH LAU JEST OSOBĄ BARDZO DOBRZE WYKSZTAŁCONĄ ZNAKOMITYM FACHOWCEM Z DOŚWIADCZENIEM!!CZYLI ODPOWIEDNIM CZŁOWIEKIEM NA ODPOWIEDNIM MIEJSCU..WIĘC JEŚLI NA TYM POLEGA NEPOTYZM TO JA JESTEM JAK NAJBARDZIEJ ZA
Gość
OCH pierwszy raz słyszę o lekarce Lau mimo, że twierdzisz iż jest znana wszystkim Zgierzanom.
A temat fachowości lub jej braku u Wojciecha Lau trudno cokolwiek powiedzieć gdyż na szczęście nie musiałem nic w UMZ załatwiać.
Gość
A gdzie to siedzi to cudo Lau, tak dobrze wykształcony i kompetentny, że zauważony został dopiero przez tą ignorantkę?
Gość
Dziwne, że "wybitny" fachowiec Wojciech Lau musiał zatrudniać się w UMZ w Wydziale Realizacji i Trwałości projektów, skoro prowadzi prywatne biuro projektów i obsługi inwestycji.
Gość
Iwona Wieczorek zatrudnia "nieudaczników", których rodzice "coś znaczą" ponieważ nikt inny ich nie chce zatrudnić.
Weźmy choćby syna radnej Ewy Steglińskiej-Maciak, który znalazł zatrudnienie w miejskiej spółce.
Ale najwyraźniejszy przykład, to rodzina Skupińskich, którzy opanowali UMZ niczym "szarańcza".
Gość
To nie jest przypadkowa strategia.
Instrukcja obsługi:
Pozatrudniam krewnych osób, które mogą mi się przydać politycznie.
Kompetencje czy procedura naboru z konkursu schodzą na dalszy plan. To korupcja polityczna w najczystszej postaci. Hamulce puszczają. Już nikt nie ukrywa, że celem jest zawłaszczenie miasta, sprowadzenie go do prywatnego folwarku i zabarykadowanie się do czasu najbliższych wyborów. Przyda się każdy:
- syn lekarza (mamusia/tatuś prowadzi prywatną praktykę, ma dostęp do pacjentów, a więc może napomknąć, że ta i owa lub ten i owy to najlepszy materiał na Urząd Prezydenta). W dodatku zawsze można liczyć na obecność lekarzy w charakterze ekspertów i osób użyczających swoje nazwisko imprezom plenerowym z udziałem zaprzyjaźnionych mediów tj.: Bieg po zdrowie, Tydzień zdrowia, Badania mammograficzne etc... Co ciekawe, dzięki znajomościom w kręgach lekarskich, głowa miasta zawsze ma dostęp do białego kitla, w którym może pozować do zdjęć robionych przez (patrz pkt. poniżej):
- córka kwiaciarki (mamy sporo imprez kwiatowych w roku. A nuż, jeszcze trafi się ślub lub pogrzeb. Tyyyyyyyylu ludzi, którym można szepnąć o wielkości JEJ/JEGO WSPANIAŁOŚCI),
- córka fryzjerki (jak najlepiej zabić czas siedząc u fryzjera? Ano rozwodząc się na tematy polityczne. Pani fryzjerka tylko czeka na taki obrót spraw... Wówczas oprócz nożyczek w ruch idzie język. Reklama szeptana pt. "nasza/nasz prezydent taka wspaniała jest" uruchomiona.
- córka masażysty (człowiek po masażu jest zrelaksowany, odprężony, nawet w lekkiej euforii. Całe napięcie z niego schodzi. Dobre samopoczucie sprawia, że stępia się jego krytycyzm. Wówczas wystarczy lekko napomknąć o pani prezydent/panu prezydencie. Przekaz prosty: przyjemność=Pani/Pan Prezydent (a fuj!).
- rodzina radnego - ten mechanizm działa w myśl zasady przedstawionej na forum przez zwolenniczkę obecnej prezydent, niejaką Sylwięezg: "radny będzie podskakiwał, straci stanowisko i kasę".
Czysty deal: rozdaję frukty polityczne członkom twojej rodziny w zamian za poparcie. W międzyczasie podpisuję z tobą umowę, która, gdy będziesz za bardzo gwiazdorzyć, cię skompromituje. Wówczas rodzina straci stanowiska, a ty mandat radnego...
- sam radny. Mechanizm działania: tak wiem, że jesteś kanalią i za plecami mnie równo smarujesz, ale dostaniesz jakieś śmieszne stanowisko np. w wodociągach w zamian za koalicję. Gdzie haczyk? Daję ci stanowisko kompromitujące i powodujące, że ludzie będą na ciebie patrzyć z obrzydzeniem. Dodatkowo do twoich obowiązków będzie należało obowiązkowe uczestnictwo w organizowanych przeze mnie przedstawieniach np. w roli krasnala lub miejskiej płaczki.
W tym wypadku zwierzyną łowną są wyłącznie jednostki słabe, pokaleczone, obolałe (brak pracy, wygórowane ambicje, czy ostracyzm macierzystego środowiska politycznego).
- byli studenci - mięso armatnie, jednocześnie najlepsi ochroniarze i osoby do towarzystwa (np. na wakacje),
- byli konkubenci (najczęściej wywodzący się z grupy oczko wyżej) - lepiej mieć ich przy sobie.
W dobrym tonie jest także porozmieszczanie siebie lub swoich krewnych przy strategicznych korytach. Najlepszy układ to matka - córka (córka jest młoda, ma dobry słuch, niech zatem podzieli się z mamą damskimi ploteczkami, o tym co pan A lub pan B mówi "w stanie po" o mamusi...). Będzie okazja wypomnieć mu parę gorzkich słów podczas najbliższego przetargu...
Zastanawiam się, czy któryś z powyższych punktów pasuje do sytuacji w Zgierzu...
Jak myślicie, mamy do czynienia w Zgierzu z podobnymi mechanizmami?
Gość
Zarzucacie dziwne praktyki Pani prezydent Wieczorek, a nie widzicie co się dzieje w starostwie.
Ale tam rządzi Platforma, to wszystko można robić...
Jednak czas Platformy mija i odejdzie ona w niebyt.
Gość
Widzimy te praktyki,
Pisałem, że w sposobie zarządzania Kozanecki niczym nie różni się od Wieczorkowej. To samo podejście, te same zgubne efekty.
Na szczęście skompromitowaną platformę pożegnamy na jesieni.
Gość
Podczas wczorajszego spotkania w sprawie przyszlości straży miejskiej Dariusz Bereżewski zarzucił Iwonie Wieczorek nepotyzm.
To kolejna instytucja gdzie Iwona Wieczorek upycha swych powinowatych i znajomych.
Użytkownik
A cóż to takiego dziwnego i podejrzanego dzieje się w powiecie? Czy Sylwiaezg coś wie czy tak dla odwrócenia uwagi od spraw w mieście przykleja parę łat powiatowi z czystej zazdrości.
Którego z radnych rodzina pracuje w powiecie ? Czy na którego z radnych K.Kozanecki ma haki?
No szanowny "Adamawysie" może K. Kozanecki nie jest ideałem,
ale ja widzę wielką różnicę z Panią Prezydent. A ty nie widzisz czy nie chcesz widzieć.
Offline
Gość
Ma Pan rację Panie Tadeuszu, różnica między Starostą a Prezydent miasta Zgierza polega przede wszystkim na płci. Ale nie tylko, jeden szuka porozumienia druga natomiast torpeduje co się da, tak dla zasady. Ponieważ Wieczorkowa to marionetka w rękach takich Gajdów i Matuszewskich.