Iwona Wieczorek tylko pieknie zapowiadala w kampanii wyborczej.
Jej prezydentura to pasmo porażek i braku realizacji zapowiedzi.

Gdyby dofinansowywane były "bankiety", to zgierskie władze prawdopodobnie byłyby zdecydowanym liderem w pozyskiwaniu srodków na te cele.
Dzięki takiemu dofinansowaniu "Złota Rybka" stałaby się marką regionu, bo z Miastem Tkaczy jakoś się niezbyt udaje.

Już trzeci kolejny prezydent chwali się Miastem Tkaczy.
Jako swój sukces to przedsięwzięcie określił Karol Maśliński, następnie Jerzy Sokół, a teraz doktor Iwona Wieczorek.
Jednak ten medialny sukces nie znalazł pozytywnej akceptacji w przyznaniu środków z funduszy europejskich na markę łódzkiego. Częściowo jest to wina nieudolnych i niekompetentnych współpracowników Wieczorkowej, którzy nie byli w stanie przygotować aplikacji na odpowiednim poziomie.

Mialem ostatnio okazję przejść przez Miasto Tkaczy.
Na odcinku ul. Narutowicza od Długiej do Rębowskiego, nastepnie Rebowskiego.
Na całym odcinku nie spotkalem nikogo.
Dla wyjaśnienia spacerowałem około godz 18.00.

Kano masz rację zrobiłem błąd w nazwie ulicy REMBOWSKIEGO.
Ale jak pytasz o ducha Karola Maślińskiego, to przelotnie coś mi się przed oczami majaczyło.
Ale jak na ducha to cielsko było zbyt wypasione.
Chociaż jak się jest u koryta to i cielsko rosnie.

Lokal gastronomiczny w Mieście Tkaczy dla zgierskich "grubych ryb" znajduje się w "Złotej Rybce".

Rozumiem kano,że stwierdzasz to z autopsji