Zgierz - wydarzenia, komentarze, opinie
Gość
W nowej kadencji funkcjonowania Rady Miasta Zgierza daje się zauważyć brak opozycji. Pokazała to dobitnie ostatnia sesja budżetowa, podczas której uchwalono budżet na 2015 r. Za tym budżetem głosowali wszyscy radni, tylko radny Hiliński wstrzymał się od głosu.
Brak opozycji nie jest dobrym rozwiązaniem, gdyż eliminuje elementy demokracji i może prowadzić do dyktatury.
Należały więc dać ogłoszenie prasowe o poszukiwanie opozycji, która wyszła z Urzędu Miasta razem z I.Wieczorek i dotychczas nie powróciła. Ktokolwiek wiedziałby o losie zaginionej powinien zgłosić się do UMZ.
Jeśli i te działania nie przyniosłyby spodziewanych rezultatów i proponowałabym, aby kilku radnych wybranych z urzędu grało tą rolę.
Należy zauważyć, że podobne rozwiązania wprowadza się w innych dziedzinach - nawet w sporcie, gdzie podczas Mistrzostw Świata w Piłce Ręcznej, odbywających się w Katarze - federacja tego kraju wobec braku kibiców "kupiła" ich z Hiszpanii.
Gość
To znaczy, że wszyscy zapisali się do PIsu? Gdzie reszta Paltformy i pozostali? Ciekawe dlaczego poparto ten budżet bez jakiegokolwiek zdecydowanego sprzeciwu? Nie przedstawiono żadnej konstruktywnej propozycji, zmiany, naprawy po Wieczorkowej?
Gość
Jeśli mnie pamięć nie myli to opozycja głosowała na Pana Staniszewskiego, więc nie dziwi fakt,że teraz go popiera.
Gość
Bycie w opozycji nic nie daje. Opozycja ma małe szanse na wygranie wyborów. Ostatnich czworo prezydentów nie było nigdy w opozycji do rządzących. Wyborcy mało interesują się działaniami samorządowców. Prezydentem zostaje się w Zgierzu dlatego, że jest się nieznanym człowiekiem, któremu nie można zadać pytania - co zrobił dotychczas dla miasta. Wystarczy być kobietą lub przystojnym mężczyzną, nieznanym Maślińskim, czy nijakim Sokołem. Nieraz opłaca się przegrać wybory, by zdobyć intratne stanowisko prokurenta lub sekretarza. Nikt więc nie chce być w opozycji.
Gość
No tak zapomniałem,że w ludzie w zgierskiej opozycji "działają " dla zdobycia intratnych stanowisk dla siebie i koleżków, a nie dla dobra mieszkańców, uważanych przez nich zresztą za miałkie społeczeństwo. Teraz siedzą cicho licząc pewnie na dobre serce pana Staniszewskiego.
Gość
Może nie za moment, za momencik lecz przed nastepnymi wyborami samorządowymi radni PiS i od Sokoła będą najgłośniej krzyczeć, że byli opozycją wobec Staniszewskiego.
Gość
W obecnej kadencji zgierskiego samorządu wszystkie prezydenckie propozycje zatwierdzane są bez głosu sprzeciwu. Skoro prezydent-prawnik Staniszewski jest taki genialny, może w ramach eksperymentu zrezygnować z radnych.
Zaoszczędzone na tym pieniądze można by przeznaczyć na stanowiska dla kolejnych doradców lub w urzędzie stworzyć jeszcze kilka stanowisk naczelników.
Nawet w mieście Kutnie, gdzie wszyscy radni zostali wybrani z listy Prezydenta Burzyńskiego odbywają się dyskusje i wymiana poglądów na radzie miejskiej.
Natomiast zgierscy radni stanowią maszynkę do głosowania i pobierania kasy.
Gość
Dajcie spokój z tym tytułowaniem Staniszewskiego prawnikiem (jeżeli jako żart to tak) z niego taki prawnik jak i prezydent. Do jednego i drugiego nie ma uprawnień. Prawnika mu wmówiono, a prezydentem kazano mu być.
Opozycji w tym samorządzie nie ma i jakiś czas nie będzie tak jest wygodnie wszystkim. Co za radę wybraliśmy.
Gość
Zgadzam się z Alarmem, iż radni z PiS i od Sokoła będą przed następnymi wyborami udawali, że są z opozycji. Przecież oni dokładnie to samo głosili przed ostatnimi wyborami - choć przez całą kadencję popierali Iwonkę.
Gość
PiS błyskawicznie spacyfikował malkontentów.
Wszyscy na dzień dzisiejszy udają zadowolonych.
Radna Krzewina, która pogoniła byłego radnego PSL Skupińskiego została wiceprzewodnicząca rady.
Radny Wężyk utrzymał "fuchy" w MOSiR.
Najbardziej krzykliwa w końcówce poprzedniej kadencji radna Świątczka, zapatrzyła się tak w Staniszewskeigo, że jeszcze jako radna PO "wylewała krokodyle łzy", gdy Wieczorkowa odesłała Przemysława do Wod-kan.
Teraz wspomniana radna, nie pozwala nikomu złego słowa powiedzieć o PiS i (p)rezydencie Staniszewskim.
Czyżby u Pani Świątczak powróciła tęsknota za PiS, z którego rozpoczynała karierę radnej miejskiej?
Radny Stożek przykleił się do koalicyjnego klubu radnych Inicjatywy Samorządowej (wybranych z listy Sokoła).
Pozostali radni milczą lub są zagubieni, ale kogo wybraliśmy, to mamy......
Gość
Najgorszą sytuację w obecnej kadencji RM mają radni z PO, gdyż sami nie wiedza czy są w opozycji czy w koalicji. Niby z jednej strony nie są w opozycji gdyż głosowali za budżetem na 2015 r. (tylko radny Hiliński się wstrzymał), ale z drugiej strony w koalicji też nie są - ponieważ w tej kadencji nie mają nic dogadania i z ich głosem nikt się nie liczy.
Tak więc na podstawie poprzedniej i tej kadencji można wysunąć wniosek, iż z radnymi PO nikt się nie liczy tylko w dwóch przypadkach: gdy wygrają wybory do Rady Miasta, lub je przegrają...
Użytkownik
Anatoooooooooooooool popsułeś mi humorrrrrrrrrrr :((( tym wpisem miałam nadzieję , ze jeszcze radna Światczak to porzadna radna , ale w takiej sytuacji jak Ty opisujesz radna Światczak to ona, już nie ma u mnie poparcia . Pozdrawiam.
Offline
Gość
Niestety, ale rzeczywistość w nowej kadencji nie zanosi się być lepszą niż w poprzedniej kadencji. Tylko akcenty przesuwają się na inne tematy. Powróćmy jeszcze do ostatniej sesji budżetowej. Otóż prawie wszyscy radni i nowe władze miasta twierdziły, że uchwalany budżet był przygotowany przez poprzednie władze miasta. To stwierdzenie nie jest do końca prawdziwe, gdyż na kształtowanie tego budżetu istotną rolę mieli :Staniszewski, Bączak, czy skarbnik miasta, którzy obecnie należą do "nowych władz miasta" i mieli oni wszyscy dosyć czasu, aby ten budżet w istotny sposób poprawić.
Gość
Anatol napisał:
PiS błyskawicznie spacyfikował malkontentów.
Wszyscy na dzień dzisiejszy udają zadowolonych.
Radna Krzewina, która pogoniła byłego radnego PSL Skupińskiego została wiceprzewodnicząca rady.
Radny Wężyk utrzymał "fuchy" w MOSiR.
Najbardziej krzykliwa w końcówce poprzedniej kadencji radna Świątczka, zapatrzyła się tak w Staniszewskeigo, że jeszcze jako radna PO "wylewała krokodyle łzy", gdy Wieczorkowa odesłała Przemysława do Wod-kan.
Teraz wspomniana radna, nie pozwala nikomu złego słowa powiedzieć o PiS i (p)rezydencie Staniszewskim.
Czyżby u Pani Świątczak powróciła tęsknota za PiS, z którego rozpoczynała karierę radnej miejskiej?
Radny Stożek przykleił się do koalicyjnego klubu radnych Inicjatywy Samorządowej (wybranych z listy Sokoła).
Pozostali radni milczą lub są zagubieni, ale kogo wybraliśmy, to mamy......
Radna Świątczak zatęskniła po prostu za normalnościa. Cztery lata rządów rozszalałej, pałającej rządzą zemsty,msciwej baby zrobiło swoje. człowiek nawet PiS pokocha. Wcale się nie dziwię.
Użytkownik
Opozycji w radzie miejskiej nie ma, a koalicja pęcznieje i się rozrasta.
Po dołączeniu do Klubu radnych Inicjatywy Samorządowej (wybrani z listy Jerzego Sokoła z Kęblin) przez radnego Stożka z listy Stowarzyszenia Wspólnie dla Zgierza (kandydat na prezydenta M. Witczak) teraz przyłączyli się radni Piekut i Pyrzanowski wybrani z list Inicjatywy Mieszkańców (kandydat na prezydenta M. Pieruń).
Teoretycznie poza układem rządzącym Zgierzem pozostali radni Koalicji Obywatelskiej i Platformy Obywatelskiej.
Teraz w kolejce do wsparcia PiS czeka już samotna radna - wybrana z listy PO Beata Świątczak - choć mimo braku formalnej przynależności do "rydwanu władzy" wspiera prezydenta Staniszewskiego nawet bardziej aktywnie niż niektórzy radni PiS.
Offline