Rudołysemu posypały sie plany, zamierzał do Kukiza, a tam są jego oponenci.

Dla Zgierza fakt posiadania parlamentarzystow nie przeklada sie na wymierne korzysci wplywajace na rozwoj miasta.
Ani Jozef Dziemdziela (SLD), ani Marek Matuszewski a tym bardziej Artur Dunin niczego dla miasta nie "zalatwili".
Kazdy z wymienionych byl w koalicji rzadzacej Polska,
Przez te kilkanascie lat nie sciagnieto do Zgierza powaznego inwestora.

Ostatnie zapowiedzi o lokkwaniu firm z branzy odpadow niebezpiecznych, to nie sukces lecz sromotna porazka wladz, parlamentarzystow a szczegolnie mieszkancow.
Moze najlepiej gdyby Zgierz nie mial swych przedstawicieli w parlamencie?

W ostatnim wydaniu "Goniec lokalny PiS" - nasza "gwiazda" Iwona Wieczorek popiera kandydata PiS w wyborach parlamentarnych Grzegorza Schreibera. Z tego widać, że Iwonka ma coś z głową, bo jak wiemy, to właśnie PiS pod koniec jej kadencji bardzo ją atakował i ośmieszał. Jednocześnie pani"doktor" żałuje, że jest chora, bo w przeciwnym razie chciała by zostać posłanką. Być może miałaby ona na to duże szanse, ponieważ za nią głosowaliby wszyscy jej zwolennicy, a także jej przeciwnicy - aby była ona w polityce dalej (od nas).

Partia Razem, pokażcie się, bo chcę na was zagłosować!
Świetnie wypadł pan Zandberg na debacie, miło by było poznać waszych kandydatów.

Jeżeli poseł M. Matuszewski nie zostanie wybrany to ma szansę znaleźć zatrudnienie w Zgierzu. Monika zauważyła, że on mówi jak nakręcony jak katarynka. Zna tylko jedną melodię o platformie. Była już w Zgierzu krzykaczka to może być kataryniarz. Co za widok, Mareczek na Długiej, trochę w parku przy myjni jako dodatkowa atrakcja dla klientów myjących samochody. Znowu możemy zasłynąć na całą Polskę.

Monika napisał:

W ostatnim wydaniu "Goniec lokalny PiS" - nasza "gwiazda" Iwona Wieczorek popiera kandydata PiS w wyborach parlamentarnych Grzegorza Schreibera. Z tego widać, że Iwonka ma coś z głową, bo jak wiemy, to właśnie PiS pod koniec jej kadencji bardzo ją atakował i ośmieszał. Jednocześnie pani"doktor" żałuje, że jest chora, bo w przeciwnym razie chciała by zostać posłanką. Być może miałaby ona na to duże szanse, ponieważ za nią głosowaliby wszyscy jej zwolennicy, a także jej przeciwnicy - aby była ona w polityce dalej (od nas).

Ubolewanie Iwonki nad TYM ŻE JEST CHORA TO PRZECIEŻ JEJ GŁÓWNY, DYŻURNY SPOSÓB POZYSKIWANIA ELEKTORATU. Jej barwy partyjne natomiast najlepiej pokazują jej oblicze- najpierw wybór pod sztandarem PSL, potem współpraca z PIS, PSL ją wywalił, potem skomlenie o poparcie u Platformy( na szczęście z wiadomym rezultatem). Teraz znów przymilanie się do PIS(, bo mają duże szanse), okraszone biadoleniem o chorobie-ŻAŁOSNE.

Bycie chorym to zdaje się jej główne osiągnięcie. Jeśli to jej podstawowe kryterium to znam wielu innych kandydatów. Nie wyłonili się, bo mają honor, wyczucie i trochę wstydu.