Jesli to prawda z ta agresją nauczyciela wobec ucznia, to nie chce mi się wierzyć, że odpowiednie organy i władze miasta o tym nie wiedziały... Kurcze to byłoby niemozliwe w prywatnej firmie... dyscyplinarnie zwolnienie z pracy i tyle...
Może któryś nauczyciel, jak czyta to forum, to mógłby wyjaśnić o co poszło?

Jednego nie rozumiem...nauczycielka szarpala dziecko, jeśli tak to została słusznie zawieszona.. To czego chcą od nas teraz inni nauczyciele?! Za pewne koleżanki tej pani...żeby się wstawić za tą panią?! Chyba żart.. To jest jakiś cyrk. Niech nas, rodziców nikt nie prosi o wsparcie bo tego nie dostanie. Niech się wezmą za nauczanie,bo wakacje minęły a mój syn mówi że nie miał lekcji. Pani od przyrody sobie gdzieś poszła i zostawiła ich samych w klasie. Tak się nazywa odpowiedzialność za bezpieczeństwo dzieci ?!!

Czytelniku! Nie żartuj! w jakim fatalnym stanie?! przez kilkanaście lat nie było tyle zrobione co przez ostatnie 2 lata!!!remonty sal ( w tym sali językowej) , korytarzy, plac zabaw i można byłoby tu wymieniać... I nikt nie zaprzeczy! A z czego wynikają braki kadrowe? A no z tego, że duża część nauczycieli ma dosyć manipulacji, szantaży emocjonalnych. .A dlaczego pan Z. im przeszkadzał i chcieli się go pozbyć, zniszczyć??!! a dlatego, że po pierwsze byli przyzwyczajeni do lenistwa, plotkowania w bibliotece ( a nawet palenia tam papierosów) a Pan Z. na to im nie pozwolił; a po drugie grupa nauczycieli miała swoją kandydatkę na stanowisko dyrektora i pan Z. zwyczajnie im przeszkadzał. Więc skutecznie uprzykrzali mu życie, nastawiali przeciwko niemu innych nauczycieli a nawet rodziców! No i teraz wielka panika, bo jak się okazało,  ta kandydatka szarpała uczniem no i została zawieszona...  Więc o czym Czytelniku piszesz?!!! że teraz nauczyciele pracowali po kilkanaście godzin?! to od czego są?!! Łaskę robią, że dzieci mają opiekę?!

Czytelniku, rozumiem, że jesteś nowym dyrektorem...  jeśli tak, to mnie nie interesuje po ile godzin nauczyciele pracują! Co do fatalnego stanu szkoły.. to co Pan ma na myśli? Bo ja żadnych zastrzeżeń nie miałam i nie mam. Przez ostatnie lata zostało bardzo dużo zrobione i każdy rodzic to zdążył zauważyć. Pan jako dyrektor powinien odnosić się merytorycznie a nie emocjonalnie. Jeśli Pan czyta  na forum, że dzieci zostają sami w klasie, dotyczy to głównie lekcji przyrody, to prosimy o interwencje. Bo mam wrażenie, że teraz jest akcja bronienia tej pani, która została zawieszona (takie informacje przynoszą do domu moje dzieci) a nauczanie poszło na bok... jeśli tak to ma wyglądać to będę zmuszona zgłosić to gdzieś wyżej

Proszę Pana, to nie są zarzuty, napisałam Panu to co napisali inni rodzice a to przekazały im ich dzieci, również moje a ja im ufam. Proszę Pana tylko o interwencje, o nic więcej. Czy Pan będąc rodzicem, nie zainteresowałby się tym co się dzieje w szkole,do której chodzi Pana dziecko? Dziwię się, że Pan bez sprawdzenia i bez rozmowy z nauczycielami, od razu odpisuje, że "zarzuty są bezpodstawne i kłamliwe". Czy Pan aż tak bezwzględnie ufa swoim pracownikom, chociaż dopiero zaczął Pan pracę w tej szkole? Nie odniosę się do Pana komentarza dot. zarządzania poprzedniej dyrekcji i uważam, że Pan również nie powinien. Proszę o wyjaśnienie swojego komentarza dot. "fatalnego stanu szkoły". Co miał Pan na myśli?

Szanowny Czytelniku, nie będę z Panem/Panią dyskutować. To nie ma sensu. Ewidentnie jest Pan/Pani pracownikiem szkoły a nie potrafi Pan/Pani czytać ze zrozumieniem. Zadałam Panu/Pani pytanie, ale już nie oczekuję odpowiedzi. Nie wiem, komu Pan/Pani sugeruje, żeby zajął się pracą... mam nadzieję, że swoim koleżankom i kolegom.

@ Drodzy Rodzice, proszę o komentarze, czy Państwa dzieci też się skarżyły w domu na to co się dzieje w szkole?
@ Władzo Miasta, proponuję się zainteresować tym co się dzieje w tej szkole, bo naprawdę mam obawy.

Czytam Państwa wypowiedzi i niedowierzam. Rodzice którzy się wypowiadają "że podobno Pani używa przemocy" nie wiedzą jak widać o kogo chodzi. Zawierzają pogłoskom innych osób. Osoba która jest osądzona o przemoc jest cudownym człowiekiem o czym świadczą opinie dzieci których uczyła i uczy. I może warto na tym bazować. A nie na tym co się usłyszy. A co do Pana Zaborowskiego to miałabym wiele jako rodzic do zarzucenia. Choćby nie zapewnienie dzieciom bezpieczeństwa w szkole podczas ataków jednego z uczniów. Najprawdopodobniej chorego psychicznie, który biega po szkole i rzuca koszami na śmieci w innych, rozbiera się do naga, kopie i be dzieci. Ja byłam świadkiem takiego zdarzenia. Pan dyrektor zamknął to dziecko w ciemnym pomieszczeniu aby się uspokoiło. Szok. A procedura powinna wyglądać następująco: wezwać karetkę. Dwóch nauczycieli nie było w stanie go utrzymać. Szok. To jest zagrożenie. I to niestety podobno to dziecko ta nauczycielka pobiła. Smutne ale niestety nie prawdziwe. Moje dziecko było świadkiem tego zdarzenia. I to to dziecko pobiło nauczycielkę. A te komentarze pisze zapewne pani Kowalczyk i jej poplecznicy. Żenada totalna.