Zgierz - wydarzenia, komentarze, opinie
Gość
Roro masz rację Skowroński przedstawia jakieś pomysły na Zgierz, a u Staniszewskiego pustka.
Chłopak mieszka pod Tuszynem, to Zgierz nie koniecznie go interesuje.
Ważne są dla niego jakieś wydarzenia, które może "sprzedać" na Facebooku.
Fotka z pieskiem, turniej ulicznej koszykówki lub spotkanie z seniorami takimi sprawami zajmuje się ten którego wybrano prezydentem Zgierza.
Użytkownik
yoker napisał:
Krzysztof Skowroński napisał:
Bądźmy realistami, żadna władza nie zrezygnuje z igrzysk. Poza tym wiata np. na Staffa przystanek przed pętlą jest zbędna. Uzupełnianie ubytków powinno być pragmatyczne. Idąc też tym tokiem jestem przeciwny, by każdą najmniejszą dróżkę wylewać asfaltem. U nas w Zgierzu pozwala się na rozbudowywanie przedmieść, co jest katastrofą ekonomiczną dla miasta, a zapomina jednocześnie o jakiejkolwiek infrastrukturze. To pokazuje, że ta kadencja jest kolejną, w której rządzący nie mają żadnej wizji. Są jedynie zarządcami bieżących problemów. No cóż, ponoć 'przedstawiciele Narodu' odzwierciedlają poziom wybierających...
W tych postach rozwijana jest jakaś wizja na rozwój Zgierz.
W moim przekonaniu jest ona błędna.
Miasto Zgierz, to nie tylko dwa centralne punkty (Plac Kilińskiego i Plac Jana Pawła II), które mają wyglądać pokazowo. Miasto, to przede wszystkim miejsce w którym codziennie żyją ludzie i jako płacący podatki mają prawo np. stojąc na przystanku autobusowym oczekiwać, że nie zmokną.
Zdaniem władz jest zaspokajanie potrzeb mieszkańców nie tylko poprzez IGRZYSKA lecz szczególnie poprzez poprawę warunków życia, a temu służy poprawa stanu dróg oraz chodników.
Najtrudniej zaakceptować wizję Krzysztofa zakazująca rozbudowy przedmieść.
Taka jest kolej rzeczy, gdyż nikt rozsądny nie chce mieszkać w zatłoczonym, brudnym centrum obok lub w zaniedbanym budynku.
Centrum Zgierza nie oferuje nic innego niż napisałem.
Brak jest działań władz w dziedzinie rewitalizacji czy podłączenia do miejskiej sieci ciepłowniczej. Nie dla każdego atrakcją jest codzienne przynoszenie opału gdzieś z komórki i palenie, a przy tym wdychanie smrodów, o których piszesz w innych postach.
Ale może mój sposób myślenia jest błędny, a racje ma Krzysztof Skowroński?
Drogi jokerze nawet rząd, którego nie jestem w stanie popierać pracuje nad wprowadzeniem kodeksu urbanistycznego. Z tego co napisales wynika, i słusznie, że władze powinny się zająć w pierwszej kolejności centrum miasta, opracowaniem zagospodarowania przestrzennego, zagęszczanie ścisłego centrum, ograniczaniem brudu i syfu jaki w tej chwili panuje. Już samo podłączenie kamienic z centrum pod Boruciany węzeł cieplowniczy poprawiły jakość życia. Tu potrzebna jest porządna rewitalizacja rozpisane na dwie/ trzy kadencję. I żeby było jasne, rewitalizacja to nie tylko malowanie elewacja starych kamienic.
Offline
Użytkownik
Krzysztofie nie pisałem, ze w Zgierzu Wladze powinny zająć się centrum, przeciwnie powinny dbać o mieszkających na peryferiach.
Dwa centralne place w mieście jak na zgierskie realia, to perełki.
Na rewitalizację ich otoczenia obecnie nie ma co liczyć, bo niby kto ma przygotować jej projekt?
Staniszewski i jego współpracownicy nie są w stanie przygotować i przedstawić niczego sensownego.
W centrum Zgierza nikt nie chce mieszkać, no chyba, że nie ma innych możliwości.
Bo co oprócz brzydoty i brudu oferują okolice placu Kilińskiego i po Jana Pawła ll?
Na wydarzenia kulturalne mieszkańcy Zgierza wybierają się do pobliskiej Łodzi, kina brak itd....
Offline
Użytkownik
Jokerze, ale zadaj sobie pytanie dlaczego nikt nie chce mieszkać w centrum? Gdyby warunki były atrakcyjne wówczas przedmieścia by się nie rozlewaly. Przecież na obrzeża trzeba dostarczyć media, infrastrukturę, komunikację. Zamiast domków lepiej byłoby są stawiać bloki
Offline
Gość
Co jest dobrego w mieszkaniu w blokach?
W USA są milionowe miasta gdzie większość ludzi mieszka w domach jednorodzinnych.
Krzysztofie nie rozumie twej tęsknoty do kolektywizmu.
Użytkownik
Offline
Użytkownik
Staniszewski odtrąbił na swoim profilu sukces w walce ze smogiem.
Jego wyznacznikiem jest termomodernizacja Łaźni Miejskiej zamiar termomodernizacji placówek oświatowych oraz zorganizowane spotkania z przedstawicielami WFOŚ w sprawie dofinansowania wymiany pieców i smog w Zgietzu zniknął.
Wystarczyła organizacja spotkania i wpis prezydenta spd Tuszyna i powietrze stało się czyste.
Offline
Użytkownik
Prezydent spod Tuszyna przedstawia się jako człowiek sukcesu jednak są to tylko medialne sukcesy.
A to podpisanie porozumienia, którego nic nie wynika lub zapowiedzi tego co będzie zrobione.
Rzeczywistość jest jednak szara i przykra dla Staniszewskiego gdyż nie realizuje obietnic, które złożył mieszkańcom Zgierza.
Minął już półmetek kadencji i cierpliwość wyborców juz się konczy.
Ze złożonych niespełnionych obietnic zostanie na pewno rozliczony przy urnie wyborczej.
Jak są to przykre rozliczenia przekonali się jego poprzednicy, którzy przegrali walkę o reelekcję.
Offline
Użytkownik
Mamy zaczątek kolejnego sukcesu. Na ulicach spod śniegu prześwituje asfalt.
Czyli jednak można usunąć śnieg.Trochę pomogło słonce ale to zasługa prezydenta.
Żeby nie było tak radośnie zostały odsłonięte ubytki w asfalcie, ich likwidacja będzie polem do ogłoszenia kolejnych sukcesów.
Offline
Gość
Ulice i chodniki w całym Zgierzu oblodzone. Pani Jaśnie Prezes nie dojechała ze Zduńskiej Woli. Ludzie przewracają się na chodnikach, a Przemuś upaja się widokiem pieska w Łaźni. Taki z niego gospodarz jak z koziej d...y trąbka!
Użytkownik
Igła napisał:
Ulice i chodniki w całym Zgierzu oblodzone. Pani Jaśnie Prezes nie dojechała ze Zduńskiej Woli. Ludzie przewracają się na chodnikach, a Przemuś upaja się widokiem pieska w Łaźni. Taki z niego gospodarz jak z koziej d...y trąbka!
Ulice i chodniki są oblodzone, bo Staniszewski sprawdza czy szpitale poradzą sobie ze złamaniami.
Offline
Użytkownik
W grudniu 2016 r. wywiadzie dla Radia Łódź prezydent Staniszewski pochwalił się ponad setką inwestycji zrealizowanych w latach 2015-2016.
W grudniowym wydaniu miesięcznika "Zgierz Moja Przestrzeń" przedstawiono ich graficzną ilustrację wraz z ich wyliczeniem. Podobną kampanię informacyjną zauważyć można było na przystankach komunikacji autobusowej. Trudno jednak doliczyć się wspomnianej liczby. Na stronach w/w miesięcznika wymieniono 47 ukończonych oraz 10 w trakcie realizacji, czyli zabrakło 43 do ogłoszonej publicznie liczby. Jednak, to nie liczba inwestycji w Zgierzu jest problemem tylko ich rzeczywisty brak.
Za prezydentury P. Staniszewskiego wiele wydatków na bieżące utrzymanie dróg zostało zakwalifikowanych jako inwestycje i to automatycznie zwiększyło ich liczbę. Wśród wymienionych pozycji brak zrealizowanych z wykorzystaniem środków zewnętrznych i to jest wielkim mankamentem. Mogliśmy dostać w 2016 r. 16 mln na drogi z funduszy zewnętrznych, ale wniosek podpisany przez prezydenta Staniszewskiego o dofinansowanie został fatalnie napisany i obeszliśmy się przysłowiowym smakiem.
Zgierskie działania w sferze poprawy infrastruktury miejskiej w porównaniu do podobnych działań w sąsiednich gminach (Stryków, Aleksandrów Łódzki czy Ozorków) wyglądają bardzo skromnie. Prezydent chwali się sukcesami typu: budowa oświetlenia na ul. Rembielińskiego, a to raptem 4 latarnie. Podobnie jest z ul. Ciosnowską, czy ul. Sokołowską, na których położono kilkadziesiąt metrów krawężników - to wielkie przedsięwzięcie. Analogicznie przedstawia się sprawa budowy chodników, które są realizowane na krótkich odcinkach. Przykładem takim jest budowa fragmentu chodnika na ul. Sadowej. Jest jednak jedna inwestycja zrealizowana z rozmachem, której mogą pozazdrościć mieszkańcy innych ulic. Mam na myśli położenie nawierzchni asfaltowej na ulicy Pawlikowskiej - Jasnorzewskiej wraz z rowem odparowującym. Jest to ulica bez wylotu, nie rozwiązująca żadnych problemów komunikacyjnych na osiedlu Podleśna, jednak przy tej ulicy ma siedzibę pewna firma (związana ze znaną osobą w Zgierzu), zamieszkuje tam także radny wspierający prezydenta Staniszewskiego, wybrany z listy PiS. Resztę można pozostawić bez komentarza.
Taki „rozmach” inwestycyjny byłby powodem do dumy i zadowolenia dla mieszkańców Tuszyna koło, którego mieszka Przemysław Staniszewski - nie zaś dla ponad 50 tysięcznego miasta jakim jest Zgierz.
Andrzej Mięsok a.miesok@wp.pl
tekst został zamieszczony w numerze 6 miesięcznika Kurier Zgierski luty 2017
https://www.facebook.com/kurierzgierski/
Offline