Matuszewski zajmuje się głównie robieniem kasy.
Ponieważ będąc udziałowcem Firmy Ignac-pol nie mógł zostać posłem zawodowym przepisał udziały na żonę.
Dzięki temu manewrowi dostaje comiesięcznie około 10000 zł.
Ponadto osobna kasa na prowadzenie biur poselskich.

Matuszewski próbuje zapunktować u Wyborców.
Dunin natomiast zajmuje się mniejszościami.
Później będzie wielce zdziwiony, że nie zostanie wybrany do Sejmu.

Ciekawe ile głosów w wyborach parlamentarnych Duninowi zagwarantują uczestnicy Marszu Równości?
Żeby się nie okazało, że to są jedyne głosy oddane na Dunina.

Poseł Platformy Obywatelskiej Andrzej Biernat z okręgu, w którym znajduje się Zgierz jest dość częstym bohaterem informacji prasowych w tle z alkoholem.

Andrzej Biernat i Ireneusz Raś to duet nierozłączny. Pierwszy to były nauczyciel wf-u, drugi – dawny działacz PC i PiS. Wspólnie kierują partyjną spółdzielnią a z ich zdaniem musi się liczyć Donald Tusk.
Czwartek, Sejm. Jest koło trzynastej, ale poseł Andrzej Biernat nie wygląda, jakby przyszedł do pracy. Ma na sobie dżinsy, czarną skórzaną kurtkę i koszulę, której najwidoczniej zapomniał dopiąć. Jej połowa siedzi w spodniach. Spod drugiej, tej wyciągniętej, wystaje kawałek gołego brzucha.
Poseł żwawym krokiem kieruje się w stronę schodów prowadzących do dziennikarskiego stolika. Po drodze jeszcze próbuje złapać za rękę jednego z parlamentarzystów Platformy. Kiedy kolega się wyrywa, Biernat coś krzyczy i idzie dalej. Po chwili jest już na górze i udziela telewizyjnego wywiadu. Wieczorem fragment tych zmagań wyemituje „Szkło kontaktowe”. – Wirus filipiński dopada kolejnych polityków, hehe – zażartują prowadzący.

z tekstu Posłów PO sejsa z flaszką

http://polska.newsweek.pl/w--newsweeku- … 4,1,1.html

Czy Jarosław Gowin, pisząc swój list do członków PO, rzeczywiście "złapał totalny odlot", jak to ocenia poseł Andrzej Biernat?

To chyba Andrzej Biernat złapał totalny odlot, bo tego typu komentarze nie są adekwatne do sytuacji, nie zachowują też szacunku dla konkurencyjnego obozu. W takim sensie, że jeśli władze partii ogłaszają, że niebawem odbędą się wybory przewodniczącego i ktoś jest rozpatrywany jako jeden z kandydatów, konkurencyjnym wobec obecnego przewodniczącego, to tego typu zachowanie jest adekwatne. Nie wymienia się przecież przywódcy poprzez zagłaskiwanie go na śmierć, tylko wymienia się jego słabości i Gowin właśnie to zrobił. Co miałby napisać konkurent Donalda Tuska wedle posła Biernata? Że uważa, że Tusk jest tak genialny, że powinien zostać zabalsamowany za życia i w ten sposób ustąpić? Wybory w partii polegają na tym, że się nie głaszcze przeciwnika, tylko się szczypie.

http://www.dzienniklodzki.pl/artykul/90 … ,id,t.html

Władze miasta Zgierza robią co on chce.
Ale co się dziwić.
Prezydent Wieczorek bliżej do PiS niż PSL (wcześniej była w PiS), Baczak był związany z PiS jako dyrektor biura senatora PiS, natomiast Staniszewski jest desygnowany przez PiS.

W Zgierzu pieniędzy nie ma już praktycznie na nic.
A zgierscy radni koalicji PiS, SLD, PSL, Klub Sokoła popierają wniosek o dofinansowanie rozbudowy lodowiska, po którym będzie się ślizgał poseł PiS Marek Matuszewski.
Radni i radne koalicji Zgierz to nie tylko potrzeby nawet najbardziej znanych działaczy Prawa i Sprawiedliwości, to także mieszkańcy.