W temacie dziury (prowincjonalności) Zgierza.
Taki drobny przekład w Zgierzu, w niektórych rejonach miasta oświetlenie uliczne wyłonczone jest przed godziną 6.00 natomiast w Łodzi przed godzina 7.00.
Łódź już próbowała oszczędzać na oswietleniu i odpowiedzialny za to zastępca prezydenta miasta po protestach mieszkańców nie urzeduje na swym stanowisku.
A w Zgierzu wszystko bez zmian.
Nikt za nic nie odpowiada.

Dzisiejsza wyprawa z dzieckiem w wózku z Zegrzanek na Przybyłów uświadomił, że nasze miasto to dziury zamiast chodników.

Zgierz już nidługo będzie się kojarzył nie z dziurą czy zaściankową mieściną lecz z Europejskim Centrum Spalania Odpadów Niebezpiecznych.

Może nie cały Zgierz to dziura. Jest przecież ulica Suchowolca gdzie zamieszkuje najwybitniejszy zgierski radny Bogdan Gajda ojciec Radosława Gajdy dyrechtora w miejskij spółce Wodociągi i Kanalizacja Zgierz

W okresie wakacji mialem okazję zwiedzić kilka miejscowości oraz przez dziesiątki przejeżdżać, jednak takiego brudu jak w Zgierzu niegdzie nie widziałem.

W poniedziałek zapadła się jezdnia na ul. Piątkowskiej w rejonie parku miejskiego.
Czyżby ta ogromna dziura miała odciąć posła Matuszewskiego od wpływu na sprawy Zgierza?
A może jest to dopust boży za kierowanie miastem przez Iwonę Wieczorek?

Jak się okazuje Zgierz to nie tylko dziura w dziedzinie kultury patrz brak kina.
Nasz miasto to dziura budżetowa.
Ale najbardziej dotkliwe dla mieszkańców są dziury w jezdniach.

Pani prezydent bardzo dużo zrobiła dla poprawy wizerunku Zgierza.
Wystarczy zobaczyć odrestaurowany Plac Kilińskiego.