To jeszcze trzeba dostać się do Parlamentu Europejskiego.

Ten raport NIK przedstawia całościowo obraz fachowości i kompetencji ekipy Wieczorkowej oraz jej poprzednika Sokoła.

Najwyższa Izba Kontroli postanowiła przeprowadzić kontrolę w zgierskim Magistracie, przyglądając się temu, jak realizowane są w nim zadania związane z planowaniem przestrzennym. Wyniki tej kontroli są dla Magistratu negatywne. Trudno oczekiwać innego wyniku, jeśli w naszym mieście planami miejscowymi pokryte jest nieco ponad 5% powierzchni miasta, a ogólny plan, jakim jest miejscowe studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta jest już piąty rok z rzędu aktualizowane i końca tej aktualizacji nie widać.

cytat pochodzi z tekstu Kontrola NIK i chaos przestrzenny w Zgierzu

http://gazetazgrzyt.pl/?p=2814

Za dużo ognisk zapalnych. Pani prezydent nie ma szans na ich ugaszenie. Przypomnę: protest mieszkańców Witosa oraz Śniechowskiego/Konstantynowska, krytyka zgierskiego PSL, likwidacja ITZ, druzgocący protokół NIK i krytyka polityki przestrzennej w "Zgrzycie".

Oj, naiwni Wieczorkowa sama nie zrezygnuje. Gdzie znajdzie takie eldorado z żyłą złota. Referendum w Zgierzu gdyby ktoś tym zajął być może by się powiodło. W innych miastach mieszkańcy nie dzielą "włosa na cztery" i mówią zdecydowanie - precz z nieudacznikami i decydują się na mimo kosztów na referenda

NIK krytykuje politykę przestrzenną miast regionu łódzkiego.(Dz.Ł z 10.09.2013)

NIK negatywnie ocenił politykę planistyczną Zgierza. Zgierz nie ma aktualnego studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta, na którego podstawie dopiero sporządza się szczegółowe plany zagospodarowania. Studium Zgierza pochodzi z 2005 roku.
W grudniu 2008 roku Rada Miejska w Zgierzu podjęła uchwałę o przystąpieniu do zmian w studium, ale do końca 2012 roku nie zakończono prac nad tym projektem.
Dlatego NIK zarzuciła miastu, że nieskutecznie monitoruje postęp prac nad opracowaniem studium.
Zgierzowi brakuje też programu sporządzania planów na kilka lat. NIK wytyka miastu, że decyzje o warunkach zabudowy i zagospodarowaniu terenu wydają osoby do tego nieuprawnione, czyli takie, które nie są wpisane na listę samorządu zawodowego urbanistów albo architektów. Zgierz nie dochowuje też terminów przy wydawaniu warunków zabudowy oraz nie informuje wnioskodawców o przyczynach zwłoki w wydawaniu decyzji o warunkach zabudowy.

O Zgierzu, po Wieczorkowej, będą pisać źle, jeszcze długie lata.

Nawet tytuł doktora nie daje gwarancji fachowości.
tak jest w przypadku Iwony Wieczorek.