Zgierz - wydarzenia, komentarze, opinie
Gość
Teraz Z Innej Beczki
Gość
Patrząc obiektywnie na wyniki wyborów 2010 przy rozkładzie niejednomandatowym zauważam że radnymi zostało 15 osób z miejsc tak zwanych biorących, czyli 1 oraz 2, dalej 5 z wyższych miejsc jednostkowych a tylko 3 z powyżej 10 miejsca. Patrząc z boku ta pierwsza grupa może się grubo przejechać na okręgach jednomandatowych o czym dobrze wie, co z założenia zaowocuje ich ucieczką na przykład na listy do powiatu po awanturze w swojej partii o wysokie tam miejsce..... Starych nowych radnych widzę w grupie drugiej i trzeciej bo sami zapracowali na swoje wyniki. Czyli dwie trzecie rady do wymiany...............
Gość
Swoje aspiracje do zostania radnym zglosił niejaki Mateusz Mirys, o czym swiadczy zarejestrowanie jego komitetu wyborczego.
Ale kto to jest Mateusz Mirys???????
Gość
Mateusz Mirys, to kandydat który jest przekonany o swej sile.
Dostał kilkaset głosów w eurowyborach, to sądzi, że zgierzanie także zagłosują na ideologię geender.
Gość
Ciekawe ile osób z komitetu sterująacego prezesem MW wystąpi w szrankach o stanowisko radnego?
Kolejna kwestia, to czy najważniejsi sterujący podejmą to wyzwanie?
Najgorsze co może spotkać tego kandydata na prezydenta, to poplątanie sznurków sterowników.
Bo nie wiem czy się da pogodzić firmy związane z adresem 1 Maja 65 z pragnieniami byłego zastępcy prezydenta Sokoła czy znanego zgierskiego mecenasa?
Użytkownik
W grupie wsparcia prezesika pojawił się M Kolenda, ten sam który podobnie jak prezesik współpracował z Iwoną Wieczorek i wychwalał jej dokonania.
Teraz przed wyborami kandydat na prezydenta oraz Kolenda nagle zauważyli, że ich chlebodawczyni jednak źle kieruje miastem.
Szkoda, że takiego odkryci dokonali dopiera na potrzeby kampanii wyborczej.
Gdy przez lata czerpali za przyzwoleniem Iwony Wieczorek z miejskiej kasy Iwona Wieczorek była dla nich uosobieniem dobrego gospodarza miasta.
Offline
Gość
Każdy ma prawo kandydowania na prezydenta. Z Waszych wypowiedzi wynika,że nikt nie jest dobry.
Zgierz jest niedużym miastem i powiązania między ludźmi z powodu sprawowania różnych ważnych
funkcji będą zawsze istniały.Dokonania czteroletnie podlegają weryfikacji podczas wyborów.Ja też
głosowałem na Panią Wieczorek,a teraz już wiem,że tym razem nie i swojego kandydata mam.
Chodzi o to ,tak sądzę,aby wyeliminować ludzi,którzy nic nie zrobili dla miasta przez ostatnie 12
lat. A tu w gazecie 'Ale Zgierz" jedna szpalta kandydata na prezydenta,który znowu obiecuje slogany
i bzdety - czas może zmienić impresariat.Przez 12 lat miał bezsprzeczny wpływ na miasto i znowu
mu się nic nie podoba. Sądzę,że takie pytania uwłaczają mieszkańcom Zgierza i nie najlepiej
świadczą o kondycji kandydata.Obserwując poczynania władz miasta przez 12 lat doszedłem do wniosku,
że stosują z powodzeniem metodę -Miedwiediew-Putin. Raz ty,raz ja. Jak ci się nie udało zostać radnym
dostaniesz posadę,bez względu na umiejętności. Wystartujemy z jednego ugrupowania jako kandydaci
na prezydentów i bez względu na wynik krzywdy sobie nie zrobimy.I tak mamy wspólnie cały czas
piaskownicę dla siebie.Babki wychodzą ładne ,tylko konstrukcja piaskownicy się rozleciała.
Gość
Mądrze prawisz, kolego WP. Zastanawia mnie tylko kto z kandydatów wart jest choćby najmniejszego kredytu zaufania, bo rozumiem że swoje typy masz. Obawiam się, że takiej osoby nie widać na horyzoncie. Nie potrafię wskazać nawet jednego kandydata na radnego czy prezydenta, który rokowałby dobrze w roli gospodarza Zgierza. Ci którzy już byli (albo jeszcze są) w radzie, są nieprzygotowani, słabi i nijacy. Tracą czas tego miasta. [O pani prezydent przemilczę przez wzgląd na jej bliskich, którzy być może odwiedzają to forum.]
Poznałem kilkoro z obecnych radnych (przyjemność i zaszczyt żadne), śledzę od lat lokalne rozgrywki (z daleka, bo nie chciałbym brudzić rąk polityką w naszym prowincjonalnym wydaniu) i czuję, że pozostanie mi oddać nieważny głos.
Nie wymagam, żeby moje miasto miało gospodarza z prawdziwego zdarzenia, jak Wrocław, Poznań, czy Gdańsk. Wystarczy mi, żeby był choć w 50% tak skuteczny i kreatywny, jak burmistrz Aleksandrowa Łódzkiego. Wymaganie minimum: żeby potrafił skupić wokól siebie kilka kompetentnych osób z wizją i chęcią pracy dla ludzi, którzy im zaufali. Czy wymagam za wiele? Żal pisać więcej.
Pozdrawiam Zgierzan, którzy chcą zmian.
Użytkownik
Na chwile obecną jest zarejestrowanych 9 komitetów wyborczych powstałych na bazie inicjatywy mieszkańców.
Oprócz tego są komitety partyjne-PIS,PSL,SLD,PO.Ruch Palikota ukrył sie pod nazwą -chyba Reformatorzy.
Komitety powstałe na bazie podobno inicjatywy mieszkańców są związane z Panami - Sokół,Mięsok,Pieruń,
Pan od Geotermii,Pan- jak ktoś tu określił od gender i oczywiście Komitet obecnej Pani Prezydent.
Według mnie są tylko dwa Komitety ewidentnie {podkreślam-według mnie,mogę się mylić} odwołujące się
do wszystkich mieszkańców - Wspólnie dla Zgierza i Jabłoniowa nr ?.Co do drugiego, nie znam -jak sądzę
komitet,który powstał jak zwykle tylko na potrzeby wyborów.
Offline
Gość
Mamy sensacyjnego kandydata na radnego RMZ.
Otóż o mandat zamierza się ubiegać Grzegorz Leśniewicz.
Niby co w tym dziwnego?
Otóż wspomniany był aktywistą SLD z którego ramienia był nawet starostą zgierskim oraz przewodniczącym Rady Powiatu Zgierskiego.
Następnie był kandydatem lewicowego SdPL do Europarlamentu.
W wyborach 2006 roku zamierzał odnawiać Zgierz jako kandydat na prezydenta Zgierza.
W 2010 wspierał kandydata na prezydenta Zgierza z Kęblin Jerzego Sokoła, za co został wynagrodzony stanowiskiem zastępcy Iwony Wieczorek.
W zbliżających się wyborach startuje z listy PiS.
To się nazywa obrotowość, od lewicy po PiS.
Gość
Coś mi podpowiada, że start niektórych skompromitowanych osób do Rady Miasta ma służyć zamieceniu lub wyciszeniu pewnych afer.
W końcu im więcej osób zamieszanych w pewne sprawy lub przynajmniej nieźle ustawionych za sprawą obecnych układów znajdzie się w nowej RM, tym mniejsze szanse, że winni zastanej sytuacji zostaną rozliczeni.
Bardzo wątpię, aby przyszłemu radnemu, który do niedawna jeszcze zasiadał w radzie nadzorczej pewnej spółki, zależało na wyjaśnieniu, dlaczego miasto lekką ręką wyrzuciło w błoto prawie 30 milionów złotych i wybrało najdroższą ofertę...
Gość
Spraw do zamiecenia pod dywan w Zgierzu jest już tak dużo, że zamiatane z jednej strony będą wychodzić z drugiej strony.
A ponieważ ich natłok może przytłoczyć zgierską prokuraturę zostaną skierowane do badania do innych prokuratur.
Gość
Naczelnik od oświaty zgierskiej też marzy , aby być radną. Czy będzie tak bezradna jako radna, jakim jest naczelnikiem???
Gość
I jeszcze zadam takie pytanie - co zrobiła naczelnik oświaty dla placówki, z której przeniosła się przed kilku laty do UMZ i co zrobiła dla innych placówek oświatowych w naszym mieście? Nie mam na myśli intryg, plotek, podstępnych działań i szkodzenia.
Gość
Wyjścia są dwa:
- albo przeczuwa, że Wieczorkowa przerżnie z kretesem i ratuje się ucieczką do RMZ,
- albo została "poproszona" o kandydowanie na radną przez swoją "psiapsiółkę od plot", aby pomóc jej w zamrożeniu pewnych spraw, w razie gdyby nowy gospodarz miasta powiedział - sprawdzam.
Ten desant na stołki w RM jest znamienny. Do koryta pchają się przede wszystkim ludzie Wieczorkowej i członkowie rad nadzorczych spółek. Czyżby coś poszło nie tak i towarzystwo musiało przypilnować interesów?