Złota Rybka wraca do łask wśród zgierskich radnych.
Radni koalicji wspierający Iwonę Wieczorek przez ostatnie cztery lata (SLD, PSL,PiS i Klubu Sokoła + radna Zielińska) oraz radni PO (o zgrozo) postanowili w ścianach Złotej Rybki uczcić czteroletnie dokonania.
Ze przecieków (podsłuchów) wiadomo, że dotychczas tylko opozycyjny radny Mięsok nie zamierza brać udziału w biesiadzie. Zresztą nigdy nie brał udziału w alkoholowych spotkaniach, to niby dlaczego nagle miałby tam się zjawić?
Ciekawe ilu uczestników tego spotkania będzie miało okazję do ponownego spotkania po wyborach z 16 listopada?
Dla większości obecnych radnych będzie to spotkanie pożegnalne.

jajco napisał:

...czyli Andrzej Mięsok to jedyna i prawdziwa opozycja

he he zależy jak siedzi a na razie od SZESNASTU LAT to siedzi na garnuszku mieszkańców Zgierza TAK TAK SZESNAŚCIE LAT ciągnie kasę z Urzędu Miasta raz jako opozycja raz jako koalicja zależy jak wiatr zawieje a efekty dla Miasta ? Brak ..... Biedny ten Zgierz mając takich kandydatów na Prezydenta........

Nie wiem czemu czepiacie się ,,Złotej Rybki,,
Knajpa fajna, dobrze dają jeść, klimat fajny, a to, że pewien radny jest przyjacielem właściciela tego lokalu, świadczy tylko o tym, że fajnie, że daje zarobić koledze, bo przecież impreza nie jest bezpłatna.
Nie ma w Zgierzu drugiego tak klimatycznego miejsca. Skupmy się lepiej na tym, żeby z rozmysłem i świadomie pozbyc się Doktor Prezydent, niezwykle toksycznej osoby, niż na tym gdzie kto pije wódkę pod bardzo dobrą zakąskę.

Niektórych bardzo boli, że radny Mięsok jest obdarzany zaufaniem.
To, ze przez kilka kadencji jest wybierany świadczy tylko o tym, że dobrze służy mieszkańcom.
Niektórzy także startują w wyborach samorządowych od kilkunastu lat i jakoś nie chcąa ich wybrać.
Jeden z obecnych kandydatów na radnego nie został wybrany, ale przed 4 laty startując jako kandydat na prezydenta dostał za wsparcie Iwony Wieczorek stołek w miejskiej spółce.
W tegorocznych wyborach ponownie będzie ubiegał się o mandat radnego.
A wracając do Złotej Rybki, to towarzystwo tam bywające nie budzi zaufania i nie robi niczego bezinteresownie.
W moim odczuciu radni jeśli zamierzają spotkać się na koniec kadencji mogli wybrać bardziej szczęśliwe miejsce spotkania.
Ale widocznie najlepiej czują się tam najlepiej, bo znają już to miejsce.

No cóż widzę że mój przedmówca troszkę "niepamiętający" a może to celowa próba rozmycia postawionych przeze mnie tez o nieporadności radnego Mięsoka i jego dbałość o swój a nie Zgierza interes - odsyłam na stronę Miasta Zgierza celem zapoznania się z informacjami historycznymi- ale po kolei.
Radny Komorowski 8 lat stażu radnego, radny Zapart 4 lata prezydentury(w jej trakcie kilka niewątpliwych osiągnięć dla Zgierza) 12 radnego, peeselowska rodzina - to chyba żart albo totalna niewiedza, po raz pierwszy wybrani do rady 4 lata wstecz, Sokół troszkę mniej niż Mięsok ale 4 lata prezydentury (reszta mimo mojego niechętnego stosunku jak u Zaparta), Pilarski 8 lat, Gajda - znowu żart i porażka tylko 3 lata .......lecytyna się kłania, może bilobil.......... dobrze że w samorządzie nie ma jak kiedyś w służbach mundurowych 15 lat i na emeryturę bo radny Mięsok miałby już od roku dodatek emerytalny płacony dodatkowo z kieszeni mieszkańców...
Koniunkturalizm- rodzinny to ładne ominięcie spółek związanych z miastem i umieszczenie rodziny w WSS w Zgierzu oczywiście w administracji, logistyce nie na oddziale..... Kierowników o nazwisku Mięsok to ci tam co niemiara. Polityczny- dadzą stołek, jestem w koalicji, nie dadzą to w opozycji, obie opcje przećwiczone po dwa razy.
Poparcie mieszkańców można uzyskać w różny sposób .................