Dlaczego miasto sfinansowało poniższe prace?
Administratorem w/w cmentarza jest Kuria Archidiecezji Łódzkiej.

Remont wew. ogrodzenia Cmentarza przy ul. Parzęczewskiej w Zgierzu.

W ramach zadania wykonano naprawę otynkowania ogrodzenia, wycinkę kolidujących drzew wraz z frezowaniem pni.
Koszt inwestycji wyniósł: 18.056,00 zł.

Na podstawie" http://www.miasto.zgierz.pl/page/inwestycje-2016-inne

Radna Świątczak niczego nigdzie nie zgłosi, tylko będzie szeptać do ucha Staniszewskiemu, że jest zbawca dla Zgierza.

Raczej wątpliwe aby radna Świątczak przemówiła, ale będzie chwalić "potiomkinowską" dekorację przed magistratem.
Zamiast remontów ulic i chodników mieszkańcy po raz kolejny dostali dmuchane reniferki, bajkowe domki oraz bałwany.
Te ostatnie dokładnie obrazują stosunek tuszyniaka Staniszewskiego do mieszkańców Zgierza.

Radna Świątczak teraz tylko potrafi wychwalać Staniszewskiego. Ciekawe co na jej szepty do ucha prezydentowi spod Tuszyna mówią małżonkowie wspomnianych?

Decyzja Pana Prezydenta Staniszewskiego o wycofaniu Miasta Zgierz ze Związku Miast Polskich jest bardzo zła i odbije się dla niego czkawką.

Decyzja o wycofaniu się ze Związku Miast Polskich była decyzją stricte polityczną . Ponieważ Związek jawnie krytykował politykę PIS, Staniszewski jako prezydent PIS w czystej postaci, "obraził " się na Związek i postanowił z niego wystąpić ! Z pewnością ZMP ubolewa i łzy roni, że taki tuz polityki jak Staniszewski opuścił jego szeregi !!!Z drugiej zaś strony to nawet nie dziwota , że podjął taka decyzję. W końcu , żeby jechać na Związek trzeba mieć coś do powiedzenia i rozumieć o czym tam mówią ! Ale jechać, siedzieć i słuchać niczym " żaba grzmotu " to faktycznie lepiej wystąpić i się nie ośmieszać ! :D:D:D

Obecna kadencja zgierskiego samorządu charakteryzuje się bylejakością i brakiem dyskusji podczas obrad sesji Rady Miasta Zgierza.
Koalicja wspierająca prezydenta Staniszewskiego czyli radni stworzonego (fan)Klubu Staniszewskiego pod kierunkiem radnej Beaty Świątczak oraz radni klubu  PiS nie zezwalają na dyskusję nawet w ważnych dla miastach sprawach.

Sesje prowadzone przez radnego Radosława Gajdę (filolog rosyjski), mają charakter spotkań towarzyskich. Wszystkie decyzje zostały podjęte przed sesją, radni mają za zadanie tylko je usankcjonować, co często skutkuje wezwaniem organów nadzoru do usunięci naruszeń prawa lub innych uchybień.

Najważniejsze w tym, że sesja się odbyła i radni mogą zainkasować comiesięcznie dietę.
Ciekawe ile jest miast i gmin w Polsce gdzie obrady trwają około 2,5 godziny oczywiście z przerwą?