z relacji z sesji RMZ w dniu 24 kwietnia 2014 roku

Wysoka Rado, nazywam się Olga Kwiatkowska, mieszkanka Przybyłowa.
Mam żal do prezydent, powinna pani służyć mieszkańcom, a nie człowiek źle życzącym mieszkańcom.
Byłam  u pani w sprawie śmieci. Córka wynajmuje mieszkanie, chociaż jest zameldowana u mnie.
ROM wie bardzo dobrze o tym, a ściąga mi się za 5 osób, mimo, że jestem jedna.
Miałam chorego męża, nikt nie przysłał powiadomienia w sprawie licznika, ROM obciążał mnie za wodę, byłam z tym u pani prezydent, narosły mi zadłużenia, byłam u pani prezydent.
Mąż zmarł, byłam o zniesienie odsetek. Napotkałam na ludzi którzy mi przyszli z pomocą, na przykład pani Trocińska.
Pani prezydent nie zrobiła nic, to już jest koniec z panią prezydent.
W naszym mieszkaniu dwa miesiące temu czuć, jakby komuś palono mięso.
Chciałam uciekać, okazało się, że się człowiek spalił. Mieszkamy w grobowcu, jest smród, jest czarno. Pan Antczak z ROMu nie chce wymalować. Oświadczam, że to co mi ROM zabrał wystarczyłoby na odmalowanie klatki schodowej. Powiadomiłam Straż Miejska, bo nasza klatka to ubikacja dla psów. Dlaczego ci co płacą mają cierpieć? Jestem piątą kadencję  członkinią Rady Osiedla Przybyłów. To co stało się w naszej Radzie Osiedla to szkoda gadać. Podstępnie wyrzucono jedną osobę. Wiem, że zawsze pomoże pani Agata, pan Sencerek, pan Pilarski, ale reszta… Pani prezydent bardzo dba o groby niemieckie i rosyjskie, ale dotknęło mnie, że ci, którzy zginęli na Placu Stu Straconych, ale o tych ludziach się zapomina. Przy trasie jest Pomnik Stu Straconych, o nich się nie pamięta. Trzeba pomyśleć o ludziach, służyć mieszkańcom. Bezpodstawnie zabrano mi 3000, a ja mam 700 zł renty, to nie w porządku pani prezydent!

http://gazetazgrzyt.pl/?p=4762

Skoro krewna prezesa NIK Krzysztofa Kwiatkowskiego stwierdziła, że z Iwoną Wieczorek KONIEC, to musi być coś na rzeczy.

Ale Straż miejska nie ustawia tam fotoradaru, to skąd niby mogłaby cokolwiek wiedzieć.

ani prezydent Zgierza wydała już dyspozycje. Tan człowiek od dawna działa na nią jak płachta na byka. Znam temat od źródła...Szkoda człowieka,zniszczą go w majestacie prawa...

Czy niejaka pani Ewa figuruje na liście hańby? Mowa oczywiście o wykazie pracowników, zatrudnionych przez Wieczorkową?

Jeśli tak, to jej godne pożałowania wychodzenie przed szereg w sprawie p. Jana nie powinno dziwić. Prawdopodobnie jest to kolejny bezmyślny urzędnik-wyrobnik z tego rozdania politycznego, który widzi jedynie paragraf i grożący palec swojego zwierzchnika, a nie CZŁOWIEKA i jego GODNOŚĆ.

Nie jest tajemnicą, że p. Jan najzwyczajniej w świecie nie pasuje do zrodzonego w głowie Iwonki obrazu PIĘKNEGO ZGIERZA. Wg Wieczorkowej Zgierz jest piękny, a pan Jan nie.

Proszę również pamiętać, że Zgierz ma właściciela. Iwonka wielokrotnie oświadczała w swoich publicznych pamiętniczkach, że cyt.: "Zgierz jest moim miastem". Skoro tak, może robić z jego mieszkańcami, co sobie zamarzy.

Mam nadzieję, że po wyborach, nowy włodarz miasta zapewni Iwonce dożywotnią opiekę zdrowia psychicznego. Może się przydać...

W ostatnim dodatku do EI "Bliżej Ciebie" był artykuł o panu Janku, na którego nie ma żadnych skarg, zachowuje się przyzwoicie i od nikogo nic nie potrzebuje. A tu nagle ci zgierscy podli urzędnicy chcą go odesłać do zamkniętego zakładu psychiatrycznego. Tam to powinna (i od dawna) znaleźć się Iwonka.

W Zgierzu dzieją się cuda.
Mieszkańcy ul. Rembielińskiego na Rudunkach nie mogli się doczekać sprzątnięcia zalegającego piasku przez prawie dwa lata.
W roku 2014 został on sprzątnięty w kwietniu.
Ale największa sensacja, to ponowne zamiatanie ulic w dniu dzisiejszym (16 czerwca).
Już przed godziną 5 rano ciągnik wraz z zamiatarką czyścił ulice na trasie procesji, która przejdzie ulicami w dzień Bożego Ciała.
Jak się okazuje w roku wyborczym można nawet posprzątać ulice.